I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Bez względu na to, jak wiele mówi się o neutralnym stanowisku psychologa, moim zdaniem i tak jest to od złego. Nawet prosty wybór tematów na naszym forum pokazuje, że psychologki coraz częściej piszą w obronie kobiet. Nie, są profesjonalistkami i dlatego starają się zachować to neutralne stanowisko i nie winić mężczyzn, ale jak mówią, nie liczy się jakość, ale ilość – dużo częściej piszą o nieszczęściach kobiet, które często mnie nazywają orędownik mężczyzn. Tak się składa, że ​​męska pozycja jest dla mnie zawsze bardziej zrozumiała i znacznie częściej wczuwam się w mężczyzn. Na pewno napiszę o tym podczas majowych wakacji, ale na razie o czymś innym, pytacie, właśnie dlatego, że zawsze jestem bardziej po stronie mężczyzn obiektywne (oczywiście stosunkowo obiektywne) mówienie o tym, gdzie kategorycznie się mylą. Mężczyzna w życiu kobiety odgrywa przeciętnie bardziej znaczącą rolę niż kobieta w życiu mężczyzny, a jest na to wiele dowodów. Ten. Nie wiem nawet, czy warto się nad tym rozwodzić, mężczyzna, pojawiając się w życiu kobiety, jest w stanie wiele poprawić, a przynajmniej po prostu wyrównać jej pochodzenie. Kiedy mówią, że kobieta z powodu nieprzepracowanych problemów w dzieciństwie nie jest w stanie zbudować silnego związku, nie zawsze się z tym zgadzam. Te kobiety, które miały szczęście spotkać (a nawet powiedziałabym, że przyciągnęły) pełnoprawnego mężczyznę , po prostu nie docieraj do psychologów. Wraz z pojawieniem się ukochanej i kochającej osoby życie kobiety staje się łatwiejsze i bezpieczniejsze. Nie bez powodu istnieje tak wiele baśni o tym, jak książę wjechał na białym koniu i ją uratował. Zdarza się to dość często. Równie prawdziwe jest stwierdzenie, że to mężczyzna może zadać kobiecie nieznośny ból, a po odcięciu jej skrzydeł przenieść ją na miotłę. Zraniona przez mężczyznę, już nigdy nie będzie taka sama Mechanizmy obronne, które kształtują się w charakterze kobiety podczas interakcji z wadliwym mężczyzną, nigdy nie są dla niej dobre. To mężczyźni ozdabiają się bliznami, ale czy słyszałaś kiedyś, że kobiety zdobią blizny? Nie wiem, co się stanie do świata, który dąży do równości płci, dalej. Na razie nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Stoję na stanowisku, że bycie mężczyzną stało się dziś zajęciem raczej rzadkim i egzotycznym. Odszedł kult prawdziwego mężczyzny, a wraz z nim odpowiedzialność za kobietę, szlachetność, rycerskość, odwaga, obowiązek, cierpliwość (nawet te słowa dziwnie się czyta, prawda? Dziś tak rzadko się ich używa) I wyrzucono ze wszystkich systemy klasycznych wartości, mężczyzna i kobieta próbujący budować relacje na równych prawach. I bardzo często okazuje się, że „och, taki jesteś! No cóż, zrozum to!” Nie jestem wierzący, ale znam Stary i Nowy Testament. I bez względu na to, jak głoszone są zasady Nowego Testamentu, coraz częściej słychać w nich Starego Testamentu „oko za oko, ząb za ząb”. Jesteśmy równi, więc wszystko da się wyjaśnić. Ale przypominam mężczyznom, że słabsza płeć nadal pozostaje słaba. Mężczyzna jest w stanie zarówno wywyższyć kobietę, jak i obniżyć ją. Kiedy wkracza w życie kobiety, ma zbyt wiele w swojej mocy. Jak dobrze byłoby, gdyby użył tej mocy z inteligencją i swoją męską wielkością i męską protekcjonalnością. Nieważne, jak twoja kobieta walczy o wolność i równość, wszystkie te współczesne trendy znikają jednym pocałunkiem. Tylko ten pocałunek powinien być delikatny.