I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić w każdej niejasnej sytuacji, jest zorientowanie się i zrozumienie, gdzie się znajdujemy. To właśnie zrobimy. Aby określić swoją lokalizację, musisz odpowiedzieć na pytanie „Jaki problem teraz rozwiązuję?” W procesie konsultacji często spotykam pracowitych, celowych, odpowiedzialnych ludzi, którzy w pewnym momencie swojego życia mają bałagan w głowie. głowami i kompletnie nie wiedzą, co dalej robić. Dość szybko w trakcie procesu doradczego można zrozumieć, że taka osoba jednocześnie próbuje rozwiązać wielokierunkowe problemy. Jest tym rozdarty, naturalnie nie może sobie z tym poradzić, ale wierzy, że dzieje się tak dlatego, że coś jest z nim nie tak, że za mało się stara. To, że po prostu nie da się - iść jednocześnie do przodu i do tyłu - nie przychodzi do głowy celowym i odpowiedzialnym :) Opisane zjawisko inaczej nazywa się konfliktem wewnętrznym i istnieje jasna technika pracy z nim wewnątrz w ramach konsultacji psychologicznej. Ale ponieważ stawiam sobie inne zadanie, nie będę teraz opisywał tej techniki, opiszę jedną z opcji, co możesz zrobić, aby samemu wyjaśnić obecną sytuację bez zwracania się do psychologa, na wypadek, gdyby okazało się to przydatne. ktoś :) Wróćmy więc do początku. Opiszę możliwe objawy konfliktu wewnętrznego: - Niepokój, - Zamieszanie, - Zmęczenie, - Napięcie, - Uczucie niezadowolenia (które utrzymuje się nawet po pomyślnym rozwiązaniu postawionych zadań) - Rozpacz, - Bezsilność, - która przeradza się w apatię i obojętność. Jeśli potwierdziłeś skinieniem głowy 4 lub więcej razy, rozpoznając znane ci doświadczenia - prawdopodobnie chodzi o ciebie w każdej niezrozumiałej sytuacji, aby poruszać się po obszarze i zrozumieć, gdzie jesteśmy. To właśnie zrobimy. Aby określić swoją lokalizację, musisz odpowiedzieć na pytanie „Jaki problem teraz rozwiązuję?” Zadania mogą być bardzo różne, ale zasadniczo na początek (a jesteśmy dopiero na samym początku) można je podzielić na 2 klasy: Górnictwo i osadnictwo Dwa sposoby istnienia. Różnica między nimi polega na tym, jak konkretna osoba buduje swoją relację ze światem i otoczeniem w konkretnej sytuacji. Kiedy zdobywam dla siebie miejsce, to ono, moje miejsce, nie jest dane. Decyduję o kwestii mojego istnienia i tego, czy mam do tego prawo. Od globalnego „Czy mam prawo zajmować miejsce na Ziemi i oddychać wspólnym powietrzem?”, po konkretne zawodowe, codzienne, międzyludzkie „Czy mam prawo nazywać się profesjonalistą?”, „Czy zasługuję na miano żoną tego mężczyzny?”, dziewczyną tych przyjaciół, prawem do odpoczynku, prawem do spojrzenia na coś itp. Opiszę 4 główne strategie zachowania charakterystyczne dla etapu akwizycji: Pracoholik, Wojownik/Mściciel, Oszust/Niewidzialny, Pracoholik Zasługują na prawo do zajęcia swojego miejsca. „Żadnego odpoczynku i relaksu, jestem wartościowy tylko wtedy, gdy robię coś pożytecznego”. W rezultacie jest mnóstwo rzeczy do zrobienia i nie ma czasu na cieszenie się osiągnięciami , bo radość to strata czasu. Szybko chodzą, szybko mówią, szybko myślą. Wydaje się, że tylko jedno zadanie jest dla nich nierealne – spowolnienie. Ponieważ czas na nich czeka. Wojownik/Mściciel: Udowodnili, że mają prawo do miejsca. Zwykle robią to w sposób aktywny i asertywny, a ten ogólny nastrój może odpychać innych. Odwołują się do zasad, norm, litery prawa. Jeśli to się nie powiedzie, często obrażają się i wybierają strategię zemsty: „Dam im nauczkę, udowodnię, że tak nie jest, będą tego żałować”. Te. zasadniczo odrzuca to pierwsze i stara się całkowicie nie potrzebować nikogo. Haczyk polega na tym, że w naszej kulturze podtrzymywany jest ten obraz osoby niezależnej, samowystarczalnej, dlatego takie próby mogą się długo ciągnąć, odciągając człowieka od rzeczywistości – doświadczenia bycia nie na miejscu Oszust/Niewidzialny Mężczyzna: Zgadzają się, że nie mają miejsca, ale ponieważ jest to niezwykle pożądane, zajmują je w „zwodniczy” sposób. Metoda może być aktywna – stworzyć pożądany obraz siebie, zagrać kogoś, kto ma miejsce (a oszust). I może być pasywny - zrób minimum