I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Artykuł powstał za zgodą jego bohaterek. Teraz para się rozwodzi, ale robi to bez bólu i skandali. I w pewnym momencie złapałam się na myśli, że rozwód wyjdzie im tylko na korzyść... Dla wielu z nas ulubioną komedią domową jest „Brama Pokrowskiego” naszego ukochanego M. Kazakowa. Czy pamiętasz, jak Kostik, absolwent Wydziału Historycznego, patrząc na ostre naciski Margarity Pawłownej, powiedział następujące zdanie: „...i wierz historykowi, NIEMOŻLIWE jest uszczęśliwić cię wbrew twojej woli!”? Choć może to być smutne, wiele rodzin boryka się z problemem presji kobiet, dość surowej i wyrafinowanej. Prowadząc terapię dla par stojących na krawędzi rozwodu, staram się nakreślić obiektywny psycho-emocjonalny obraz relacji małżeńskiej. Na przykład rodzina istnieje od ponad 10 lat, małżonkowie mają 34–35 lat. Elizaveta (imię zmienione) jest aktywna, celowa, proaktywna, zajmuje pozycję lidera i jest elastyczna. Igor (imię zmienione) przeciwnie, jest powolny, flegmatyczny, niepewny siebie, zajmuje zwyczajną pozycję. Wracamy do tych odległych, romantycznie pięknych lat ich rodzącego się związku... i obraz, który się wyłania, wcale nie jest bajkowy . Od pierwszych dni ich znajomości Lisa zaczęła przejmować inicjatywę i zachowywała się zbyt asertywnie. Oczywiście wspólne zainteresowania i urok kobiety przyciągnęły mężczyznę z Antypodów. Jednak według Elizabeth nie było jasne, czy była to miłość, czy zauroczenie, ale „Naprawdę go lubiłam i używałam wszelkich środków, aby rozwijać związek, chciałam, żeby mnie kochał!” Trzeba powiedzieć, że bezwarunkowe zalety kobiety obejmują determinację, determinację i siłę woli. Podczas rozmowy wyszło też na jaw, że Lisa miała świadomość, że próbuje na siłę wpłynąć na bieg wydarzeń, wręcz przeciwnie, w tamtych latach myślała tylko o studiach i perspektywach rozwoju osobistego, wybierała się na studia planował wyjazd za granicę na staż. Będąc miękkim, spokojnym, skupionym, nieco bezwładnym, jednak do czasu naszego spotkania odniósł także pewne zwycięstwa w swojej działalności zawodowej. Tak więc chęć Lisy zdobycia „obiektu N” w jakikolwiek sposób miała oczywiście charakter destrukcyjny i początkowo nie przyczyniła się do powstania opartych na zaufaniu i głębokich relacjach. Jednak wkrótce po regularnych spotkaniach i poufnych rozmowach Lisie udało się zabrać Igora do urzędu stanu cywilnego. „Ciągle aktualizowałem coś w naszej relacji, próbując urozmaicić nasze spotkania”. W rezultacie Igor zdał sobie sprawę, że jest zakochany. „Nie byłam jednak pewna, czy to miłość. Nawet nie myślałam o ślubie. Musiałam się rozwijać i rozwijać jako profesjonalistka, ale moja rodzina i małe dziecko zmusiły mnie do zarabiania pieniędzy”. Odpowiedzialny, rozsądny mężczyzna spotkał się z jeszcze większą presją ze strony żony. Skargi Igora są całkiem zrozumiałe – nadmierna zazdrość, wyrażająca się w sprawdzaniu telefonu i chęć odizolowania małżonka nawet od rodziców, oraz chęć Elżbiety do całkowitego i bezkrytycznego podporządkowania sobie Igora. oczywiście doprowadziło do poważnych konfliktów. Jednak największą wadą Igora była jego niespełnienie osobiste i zawodowe. „Miałem duże nadzieje, ale zdałem sobie sprawę, że jestem w jakimś labiryncie, Lisa ciągle upierała się, że zarabia więcej ode mnie, że jestem nikim, bezwartościowym i przeciętnym, i to mnie głęboko zraniło”. Jednocześnie Elżbieta mogła wyjechać sama lub z dzieckiem za granicę lub nad morze bez małżonka. Na pytanie, dlaczego bez Igora, kobieta odpowiada: „Po pierwsze, wszystko sprowadza się do pieniędzy, nie miałam zamiaru kupować mu biletu za moją pensję urlopową, a po drugie, chciałam od niego odpocząć”. para żyła nieco ponad 10 lat. A na moje pytanie, czy czuli potrzebę wcześniejszego zakończenia małżeństwa, Elżbieta odpowiedziała: „Tak, zrozumiałam, że to ślepy zaułek i zrozumiałam, że go nie kocham. Był dla mnie jak zabawka. I mamy też dziecko! Chociaż z „Nie chciałem się rozwodzić ze względu na moje zasady” i Igor zauważył, że zawsze odczuwał strach przed Elżbietą i