I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jeśli jesteś niski, jak możesz stać się wyższy, nosząc obcasy lub inne buty na wysokiej podeszwie. Ale osoba o niskiej samoocenie zachowuje się inaczej. Poniża innych, żeby wyglądać na lepszych od nich. I wykorzystuje do tego urazę jako narzędzie, to znaczy zamiast „dorastać”, osoba „poniża” innych, aby poczuć się wyżej. To jest główny powód urazy - niska samoocena. zdaje się, że mówimy: „ty jesteś zły” i jeśli przeciwnik jest „zły”, to automatycznie stajemy się „dobrzy”. A jeśli ktoś nie poprawi swojej samooceny, to nie może czuć się wartościowy i ważne przede wszystkim dla siebie. Następnie zaczyna używać urazy jako środka do osiągnięcia tego celu. Takie zachowanie zamienia się w nawyk, którego bardzo trudno się pozbyć. W końcu obrażanie się jest najłatwiejszym sposobem. Kolejną rzeczą jest praca nad sobą dzień po dniu... wspinanie się, pokonywanie oporu, przedzieranie się przez ciernie. No właśnie, kto by chciał? Łatwo się obrazić. Dlatego wokół jest tak wielu obrażonych i drażliwych ludzi, a niewielu chce z tym pracować. Przecież to dzieło odsłania słabości i rzuca światło na to, co od dawna pogrąża się w ciemnościach. Nie jest to łatwe zadanie, ale z własnego doświadczenia powiem, że wyzwolenie od skarg jest jak kamień usunięty z duszy. Pojawia się fantastyczna lekkość i pojawia się długo oczekiwany zasób. DLACZEGO POTRZEBUJESZ WYNIKU Każde przestępstwo ma korzyść. To znaczy, dlaczego jest to potrzebne. Jak? Pytasz, to nie może być tak, że potrzebuję tego destrukcyjnego, negatywnego uczucia, które ciągnie mnie w dół i rujnuje mi życie. Ale fakt pozostaje faktem. Jeśli noszę w torebce zapalniczkę, to z niej korzystam... Inaczej po co miałbym na co dzień nosić ze sobą niepotrzebny przedmiot, wyjmę go.... kiedy tego nie potrzebuję. Więc wymyśliliśmy to. Pozostań z tym uczuciem... Potrzebujesz urazy. Jest dobra w manipulacji, usprawiedliwianiu swojej bezczynności i wielu innych. Każdy ma swoją korzyść... i najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jak nie jesteśmy świadomi większości naszych destrukcyjnych nawyków. Jest to dla nas wygodne. Nie zdaję sobie z tego sprawy, to znaczy, że tego nie widzę, to znaczy, jakby tego nie było. Wygodna pozycja, prawda? Tylko pozornie niezbyt wygodna, skoro czytasz ten post. Każda przemiana zaczyna się od rozpoznania problemu. Często spotykam osoby, które mówią, że nie czują się urażone. Czy naprawdę nie są obrażeni? A może udają? Dlatego pierwszym krokiem w kierunku pracy ze skargami jest przyznanie się do ich istnienia. I ich identyfikacja. A poza tym... to ogrom pracy, uroczyste pożegnanie się ze skargami, przebudowanie świadomości tak, aby już ich nie kumulować. Neurografia świetnie radzi sobie z żalami, odbudowując połączenia nerwowe i pomagając nam wykształcić nowe nawyki i sposoby reagowania.