I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kobieta żyjąca z mężczyzną bez pieczątki w paszporcie uważa się za zamężną. Człowiek w tych samych okolicznościach jest głęboko przekonany, że jest wolny. Któż nie słyszał stwierdzenia, że ​​pieczątka w paszporcie niczego nie rozwiązuje i nie daje żadnej gwarancji? Zgadzam się, że pieczątka w paszporcie nie gwarantuje szczęśliwego małżeństwa. W życiu nie ma gwarancji, jest zmienne i nieprzewidywalne. Wiele osób twierdzi, że brak pieczątki nie utrudnia miłości. Jeśli tak jest, jak może przeszkadzać, jeśli jest umieszczony? Niestety życie pokazuje, że łatwiej nie przybić znaczka, niż wbić. Dobrze, jeśli oboje jesteście gotowi żyć tak, jak żyjecie, jesteście od siebie niezależni finansowo, nie zamierzacie robić żadnych większych wspólnych zakupów i. cieszą się, że nie trzeba zajmować się biurokratycznymi formalnościami, ale są też inne historie, kiedy mężczyzna jest zadowolony ze wszystkiego, a kobieta nie… a takich jest w mojej praktyce coraz więcej. Dlaczego mężczyzna zgadza się na taki związek: Po pierwsze, jest to wygodne - bonusami zwykłej rodziny z nim są barszcz, seks, czyste koszule. Po drugie, nie przeszkadza mu to czuć się wolnym i czasami patrzeć na inne kobiety czy nawet „chodzenie na randki”. Po trzecie, nie ryzykuje swojego majątku i finansów. Poza tym nie czuje żadnych wyrzutów sumienia, gdyż nie zmuszał kobiety do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego, przyciskając jej lufę pistoletu do skroni. Ona sama zgodziła się już na samym początku ich wspólnego życia. Po czwarte, chęć pozostawienia małżeństwa bez rejestracji ze strony mężczyzny może świadczyć o jego niechęci do utraty wolności wyboru. Co z kolei jest pośrednim dowodem na to, że nadal „poszukuje”. Szczególną uwagę zwróciłbym na sformułowanie „życie bez zobowiązań”. Małżeństwo cywilne w swej istocie nie różni się zbytnio od małżeństwa oficjalnego. A jeśli mężczyzna, z którym żyjesz w małżeństwie cywilnym, postrzega to jako życie bez zobowiązań, wątpliwe jest, czy możesz na nim polegać w przyszłości: nie jest to kwestia banału. Kobiety postrzegają tę sytuację znacznie boleśnie , co Z reguły wydaje im się, że małżeństwo cywilne to zwykłe małżeństwo, tylko oni i ich ukochana osoba nie zdążyli jeszcze dotrzeć do urzędu stanu cywilnego, ale na pewno tam dotrą! Kwestia czasu, który czasami ciągnie się latami oczekiwania i nie zawsze kończy się ślubem. Dlaczego kobiety zgadzają się na takie związki: Po pierwsze, szczerze mają nadzieję, że mężczyzna potraktuje początek wspólnego życia jako kuszącą ofertę reklamową i zgodzi się na małżeństwo, po drugie, niektóre są przekonane, że mąż „z prawami ptaka” jest lepszy w ogóle nie ma męża mąż - przynajmniej jeden, ale mój... Szczerze mówiąc, warto zauważyć, że chęć „przetestowania” uczuć na siłę i partnera na zgodność w życiu codziennym, chęć poświęcenia czasu legitymizacja nowego związku po nieudanym małżeństwie jest nieodłączną cechą obu płci. Jeśli kobieta zgadza się na wspólne pożycie, ale jednocześnie marzy o dzieciach i małżeństwie, to jest gotowa poniżająco czekać i służyć, aż mężczyzna wyświadczy jej przysługę i zaprosi ją do urzędu stanu cywilnego. Nie wiadomo, jak długo to potrwa. Mijają lata, mijają młodość i wiek rozrodczy, a mężczyzna nadal nie jest gotowy... Wszystko jest sprawdzone, uda się, nie uda... Takie kobiety bawią się złudzeniem, że po pewnym czasie wspólnego pożycia mężczyzna na pewno się oświadczy. Rodzą nawet dzieci, ale mężczyzna nie tylko nie zaprosi Cię do urzędu stanu cywilnego, ale nawet nie zorganizuje rejestracji, jeśli będzie to wymagane. Po co miałby to wszystko robić, skoro kobieta już na wszystko się zgadza, bez żadnych zobowiązań z jego strony. Po prostu „oddała się, jak mówią” i dlaczego miałby się tym przejmować? Ślub cywilny często nazywany jest „próbą”, „testem”. To iluzja. Jak mogę to sprawdzić? W tym przypadku kobieta jest jak pyszne ciasto, z którego mężczyzna odgryza kęs, kolejny kawałek, smakuje... I nie mogę się zdecydować, czy to wziąć, czy nie… dlaczego? Ciasto samo wpada na talerz.... Często kobieta sama inicjuje wspólne życie. Najczęściej przymyka na to oko/