I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: (magazyn „W Mieście”, nr 10 (84), październik 2011. Pytania redaktora) Mało prawdopodobne, że znajdzie się osoba, która potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czym jest szczęście. A wyrażenie „kobiece szczęście” po prostu wprawia niektórych w zakłopotanie. W końcu pragnienie bycia szczęśliwym to nic innego jak instynkt nieodłączny od natury. Nikt tego nie uczy. W pewnym znanym serwisie popularnonaukowym od dawna przeprowadzono ankietę: „Czym jest szczęście kobiet?” Po analizie wyników naukowcy jednogłośnie zaczęli twierdzić, że przepis na szczęście jest taki sam dla wszystkich, bez względu na religię, miejsce zamieszkania, rasę itp. Okazuje się, że nie ma w tym przepisie nic transcendentalnego. Szczęściem kobiety jest rodzina (mąż i dzieci) i samorealizacja. To wszystko! Dlaczego więc tak wiele kobiet nie jest szczęśliwych, mając to wszystko? Spróbujmy rozwiązać ten problem wspólnie z psychologiem, kierownikiem Centrum Poradnictwa Psychologicznego „SoDeistvie” Anną Khnykiną.!! - Czym jest „szczęście kobiet”. ” i co to znaczy, że różni się od „męskiego”? Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że męskie szczęście to ta sama samorealizacja, także w rodzinie. Mówiłabym tu o stosunku do szczęścia jako stanu umysłu. Nie każdy z nas jest w stanie ten stan uchwycić, utrzymać, a tym bardziej stale i otwarcie wyrażać. To dosłownie: nie wiemy, jak z tym żyć. To nie było wśród nas akceptowane. Dowiedzmy się – Czy „kobiece” szczęście jest dla wszystkich takie samo, czy inne dla wszystkich? Każdy (każdy) ma swoje. Powiem więcej, stosunek do szczęścia, do możliwości, umiejętność bycia szczęśliwym jest kształtowana w rodzinie. I nie przez mamę i tatę, ale znacznie wcześniej - Dlaczego niektóre, nawet „wąsko myślące” kobiety przyciągają mężczyzn, podczas gdy mądre kobiety ich odpychają? . Mam mnóstwo przykładów i ty zapewne też, kiedy kobieta najpierw z entuzjazmem udowadnia całą swoją wyższość, a potem dziwi się, że jej mąż nie tylko nic nie robi, ale po prostu niczego nie chce, żadnej inicjatywy, żadnej pasji i w sumie nie ma już z nim o czym rozmawiać. A czego możesz chcieć, kiedy wszystko jest za ciebie zdecydowane, każdy krok jest wskazany, wszystko, co jest możliwe, zostanie zrobione samodzielnie, a wtedy będą się napawać, że jestem, mówią, „zarówno kobietą, jak i mężczyzną”. Mężczyzna chce mieć w pobliżu Muzę: piękną, łatwą w komunikowaniu się, nie przytłaczającą, słodką, nie zmęczoną...... itd., itp. Jednym słowem kobieta – czy posiadanie męża i dzieci to gwarancja szczęścia? Wcale nie konieczne. Szczęście jest sprawą bardzo osobistą, każdy ma swoje własne wyobrażenie o tym, co dokładnie może go uszczęśliwić. Ale zawsze musisz skupić się na przekazie wewnętrznym: dlaczego wychodzisz za mąż? Bo „powiedzieli, że tak trzeba”? Bo „przynajmniej jedno, pierwsze, musi się narodzić”? Bo „a co jeśli w ogóle nikt tego nie weźmie” albo czasem „mama nalegała”…. Z takim nastawieniem nikt w tej rodzinie nie będzie szczęśliwy – Czy „kobiece szczęście” ma swój wiek? Jeśli szczęście kobiety uznamy za pomyślną realizację siebie jako kobiety, to prawdopodobnie każdy wiek ma swoje radości: bycie solistką w dziecięcej grupie twórczej, śpiewające ukończenie uniwersytetu, zawarcie związku małżeńskiego, urodzenie dziecka, założenie rodziny w miłości i zdrowiu, odniesienie sukcesu w zawodzie specjalisty, cieszenie się swobodą i kreatywnością w trzeciej fazie życia – to wszystko jest możliwe i trudno powiedzieć, co jest ważniejsze. Kto-co-kiedy... -Co według Ciebie jest lepsze: szczęście gospodyni domowej czy szczęście bizneswoman? Moje zdanie: kiedy kobieta czuje się dobrze, to jest szczęście. Najważniejsze, że jest zadowolona z tego co robi i kocha to co robi. Wtedy nie będzie chciała „pojawić się”, udawać kogoś innego. Wszystko będzie naturalne, harmonijne, a ona będzie szczęśliwa i piękna – W naszej codziennej rzeczywistości coraz więcej kobiet stara się być niezależnymi i samodzielnymi. Wtedy w sposób naturalny pojawia się pytanie: „Po co jej mężczyzna, którego może w czymś wyprzedzić? Po co jej brutalna męska siła, skoro nie jest gorsza?” Czasem wydaje mi się, że właśnie z tego powodu niektóre kobiety rozpoczynają związki!