I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Brać czy nie? Zbliża się setna rocznica. A jej małżeństwo ma ponad pół wieku. W arsenale damy jest zdanie, które niczym zaklęcie uratowało to małżeństwo i chroniło małżonków przed kłótniami, problemami i tak dalej. Co to za zdanie? Jaka jest ta magiczna i magiczna „formuła miłości” Wątpię, czy ta instrukcja została zapisana w dziennikach jej młodości. W ówczesnych „Kobietach Pracujących” i „Wioskach” pisano teksty dla budowniczych komunizmu, których małżeństwo, jakby za kamiennym murem, znajdowało się pod opieką organizacji partyjnej. A jednak… Gdzie ona je znalazła słowa: „Może nie widziałem, może nie słyszałem, może nie byłem, jestem w tym miejscu”. To zdanie z jej ust wygląda na nieco zgniłe. Wygląda na to, że dama często używała tego wyrażenia. Prawdopodobnie mądrze jest nie zauważać żadnych słów ani działań, które mogłyby zniszczyć małżeństwo. Na pierwszy rzut oka. A na drugi... To brzmi jak rozkaz dla siebie: „nie czuj się”, „nie żyj”, „stań się kamiennym murem, głuchym, ślepym, nie stałeś tu o godz. wszystko.” I jak wiadomość dla współmałżonka: „Twoje słowa nic dla mnie nie znaczą”, „Nie widzę Cię i nie słyszę, kiedy mówisz to, czego nie chcę”. usłyszeć”. Jak mądrze jest akceptować tylko to, co jest przyjemne? Nie wiem co zrobić „dobrze”. Każdy ma swoją prawdę. Jeśli celem jest ochrona małżeństwa za wszelką cenę, ta „cena” nie jest tak wysoka, pomyśl tylko, aby zignorować nieprzyjemne stwierdzenia. – Mogłem nie słyszeć. Oczywiście, że mogła. W takim razie kim był ten, z którym rozmawiał? Do mojej żony czy do ściany? „Może nie widziałem”. Rzeczywiście, po co zwracać uwagę na oczywistość? Zaprzeczanie jest świetną obroną. „Nie pamiętam, to znaczy, że tak się nie stało”. A może ta strategia „edukuje” męża? „To” to znaczy kochany, miły, słyszę, widzę, wiem. Ale nie rozpoznaję „takiej” niegrzecznej osoby, nie chcę się z nią widzieć. Pytanie brzmi, czy ten mężczyzna się zmieni, stanie się „przyjemny”, czy też pójdzie zrealizować swoje „złe” skłonności tam, gdzie będzie. usłyszał? Dobrze, żeby żona udawała, że ​​niczego nie zauważa: „Może mnie nie być w tym miejscu”. Odchodzę z takiego związku Ale może w tych słowach są „tajne drzwi”? Tak naprawdę wszystko widzę i słyszę, krok po kroku wyciągam wnioski i na koniec daję do zrozumienia, że ​​Cię usłyszałem.” Co sądzisz o tym kierunku? Twoja Irina Panina +7 963 717 777 3Razem się odnajdziemy droga do Twoich ukrytych możliwości!Moja strona internetowa