I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W naszych czasach temat samobójstwa stał się szczególnie aktualny. Kiedy dana osoba jest zestresowana i ma krótki czas koncentracji, może mieć poczucie, że jego problem jest wyjątkowy i nie ma innego rozwiązania niż popełnienie samobójstwa. Proponuję rozważyć samobójstwa prawdziwe, czyli przypadki, w których zamiar popełnienia samobójstwa jest naprawdę poważny i zamierzony. Niestety, nawet demonstracyjny szantaż, który kończy się samobójstwem, można uznać za prawdziwy. W dzisiejszych czasach każdy zamiar wyrażany w celu popełnienia samobójstwa należy traktować poważnie. Ważne jest, aby zrozumieć, że każdy człowiek ma prawo do życia i nikt nie może być pozbawiony tego prawa. W swojej praktyce psychologii kryzysowej zaobserwowałem, co następuje: gdy w odpowiednim momencie powiedziano komuś miłe słowo, wsparte empatią i uczestnictwem, jego zamiar znika, a on traci początkowy zarzut popełnienia tak trudnego czynu. Jakie mechanizmy możemy tu dostrzec i dlaczego może to zadziałać? Po pierwsze, zachowanie autoagresywne to agresja skierowana przeciwko sobie. Ogromna ilość energii skierowana jest na samozagładę. Widzimy też, że człowiek nie może żyć ze wstydem i poczuciem winy, a pojawiające się negatywne uczucia muszą być skierowane w jego stronę. Ale po popełnieniu destrukcyjnego czynu, częściej po uwolnieniu impulsu, osoba zaczyna myśleć, że nie wszystko było takie złe i istnieją sposoby na rozwiązanie problemu. Dzieje się tak dlatego, że opłata początkowa opadła. A czasami ten ładunek można usunąć dzięki empatycznej rozmowie z drugą osobą, gdy ta osoba zrozumie, że nie jest sama i że są sposoby na rozwiązanie problemu. Historia anioła stróża Przeklętej Skały nie schodzi z okna codziennie, nie dlatego, że tak bardzo uwielbia rozkoszować się widokami oceanu. Ratuje tych, którzy decydują się popełnić samobójstwo. Od 50 lat z rzędu codziennie obserwuje ludzi na klifie i wyczuwając, że w ich zachowaniu dzieje się coś złego, spieszy z pomocą. „Nie robię nic specjalnego. Po prostu podchodzę powoli i uśmiecham się. Pytam: „Może mogę pomóc?” Zwykle stoją już na samym brzegu, buty, torby, notatki – wszystko już zostawili za nimi i są gotowi do skoku, ale każdemu udaje mi się zabrać je do naszego domu na herbatę. To jest mój cel - dać tej osobie trochę czasu, dać jej szansę opamiętania się, zrozumienia żeby rano wszystko nie wydawało się już takie straszne. Ludzie, których uratował, wysyłają mu wtedy listy z podziękowaniem za to, że przybył na czas... Gratulują świąt, czasem przysyłają prezenty – jeden młody człowiek przysłał obraz z napisem. wizerunek anioła. A na obrazie napis: „Anioł, który żyje wśród nas”. Często te listy przychodzą po 10, 20 latach od spotkania na Przeklętym Klifie. „Większość samobójców tak naprawdę nie chce umierać. Chcą pozbyć się bólu – psychicznego lub fizycznego. Ale niestety zbyt często nie ma nikogo, kto mógłby im pomóc, odwrócić ich uwagę, porozmawiać z nimi.” Traktuj swoich bliskich ostrożnie, zwłaszcza jeśli w ich życiu wydarzyło się wydarzenie, które zszokowało lub zmieniło ich życie przed i po… Przecież filiżanka herbaty może uratować życie, najważniejsze jest, aby złapać moment, w którym ją wypijesz: zawsze jest wyjście: Twój psycholog kryzysowy Aleksiej https://www.b17.ru/lexemir/