I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Z mężczyznami, dziećmi, rodzicami i innymi ludźmi uczymy się lekcji, których nie możemy się nauczyć w tym życiu. Prawa karmy naprawdę istnieją w naszych związkach. Wraz z mężczyznami, dziećmi, rodzicami i innymi ludźmi przechodzimy przez lekcje, których nie możemy się nauczyć w tym życiu. „Przyszliśmy na ten świat tylko na chwilę, aby nauczyć się pewnych lekcji i przejść szkołę życia”. Część I Szkoła życia Zwykle ludzie w obliczu emocjonalnych doświadczeń i cierpienia rzadko rozumieją, dlaczego to wszystko spotkało ich los. Nie rozumieją i nie wierzą w niesprawiedliwość życia i wydarzeń. Rzeczywiście czasami łatwiej jest nam zrzucić winę na świat, niż szukać przyczyn tego, co dzieje się w nas samych. Wielu z nas nie chce widzieć w swoim życiu powiązań: źródeł istniejących problemów w przeszłych związkach i trudności. Jest to pewien schemat: jeśli Twoja matka miała problemy w relacji z matką, to są one już na jej poziomie nieświadomym ; Kiedy urodzi się córka, problemy matki w naturalny sposób wpłyną na wychowanie i rozwój dziewczynki. A ona z kolei przekaże te trudności swoim dzieciom. Okazuje się więc, że „problemy” psychiczne przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Wszechświat jest zbudowany bardzo mądrze i inteligentnie. Każdy problem wewnętrzny rodzi przeszkody zewnętrzne, po napotkaniu których człowiek zaczyna cierpieć. Nasze cierpienie, podobnie jak choroby fizyczne, ukazuje obszar naszych wewnętrznych wad. Kiedy stajemy w obliczu stale powracających problemów, jesteśmy, tak naprawdę przechodzenie przez nasze lekcje karmiczne - są to powtarzające się zdarzenia, które są nam wysyłane w konkretnym celu. Jeśli za każdym razem, gdy zmagamy się z podobnymi trudnościami, nie zmieniamy się wewnętrznie i kontynuujemy działanie, skupiając się na znajomych ustawieniach w kółko stąpamy po tych samych grabiach. I znowu przyciągamy podobne zdarzenia i sytuacje do naszego życia. Jeśli ból pojawi się w twoim życiu i nie wyciągniesz odpowiednich wniosków, nie próbuj zrozumieć swoich błędów, to niewątpliwie cierpienie się powtórzy zdrada w twoim życiu. Być może jest to przypadek, ale najprawdopodobniej jest to schemat. Być może do tej sytuacji doprowadziło Twoje głębokie lekceważenie mężczyzny, a może początkowo Twój wybór partnera był błędny. Prawdopodobnie byłeś tak zakochany i ślepy, że nie zauważyłeś oczywistego lub nie chciałeś zauważyć. W każdym razie problem nie leży w mężczyźnie, ale w Tobie. A jeśli zrozumiesz swoje błędy i zmienisz się, wtedy zdrada opuści Twoje życie. Możesz zmienić się na poziomie mentalnym, ale najważniejsze procesy zachodzą w naszej głębi. Cierpienie, przed którym stoimy, przemienia nasz wewnętrzny świat. Lekcje cierpienia boli Zasługujemy na całe cierpienie, którego doświadczamy. I przechodzimy przez lekcje życia, aby się uzdrowić i oczyścić. Cierpienie oczyszcza karmę i zmienia twoje przeznaczenie. Cierpienie jest jak choroba fizyczna. Ciało zaczyna boleć, aby dać nam sygnał o jakiejś awarii w naszym organizmie. A kiedy odczuwamy ból, zwracamy uwagę na ten obszar. Kiedy dusza cierpi, oznacza to wewnętrzną dysharmonię, że nasza psychika wymaga leczenia. Choroby nie zawsze są łatwe do zdiagnozowania, ale dzięki Bogu nasza medycyna poszła daleko do przodu i obecnie ma w swoim arsenale wiele różnych urządzeń diagnostycznych , nie istnieje taka technika pozwalająca zidentyfikować problemy duszy. Nie jesteśmy w stanie w ciągu jednej sekundy zrobić zdjęcia rentgenowskiego i określić choroby. Nasze prawdziwe, głęboko zakorzenione niepowodzenia z reguły są przed nami ukrywane i czasami naprawdę nie rozumiemy, dlaczego przytrafiają się nam pewne zdarzenia nasze problemy mają swoje źródło w dzieciństwie, wynikają z zaburzonych relacji z każdym z rodziców. Trauma duszy pojawia się właśnie w dzieciństwie. I człowiek żyje z tymi traumami przez całe życie, a zagojone rany duszy okresowo dają o sobie znać w ten czy inny sposób. Trauma psychiczna jest bolesnaprzeżycia psychiki i serca, ból duszy Najbardziej bolesne doświadczenia to poczucie odrzucenia, opuszczenia, bezużyteczności, upokorzenia z powodu niesprawiedliwości, zdrady, samotności. Warunki powstania tych bolesnych uczuć nie zawsze zostały stworzone celowo. W końcu rodzice nie mogli odwrócić uwagi od dziecka, po prostu zajęcie matki wywołało u dziecka poczucie opuszczenia i bezużyteczności. I przez całe życie człowiek wielokrotnie spotka się z tymi uczuciami. On sam porzuci innych ludzi, nawet nie zdając sobie sprawy, że robi dokładnie to samo, co kiedyś zrobiła mu jego matka. Ta „moneta” ma dwie strony: nasze własne działania wobec innych ludzi i nasze uczucia, które powstają, gdy jesteśmy traktowani w ten sam sposób poprzez nasze bolesne uczucia wszechświat uczy nas rozumieć innych ludzi, którym sprawiamy podobne cierpienie. Problem polega na tym, że chociaż postrzegamy nasze uczucia i działania innych, w większości przypadków nie jesteśmy świadomi swoich działań fakt, jak wpływamy na uczucia innych. Nie rozumiemy tego, ponieważ nasze działania są ukryte. Może to być wyraz twarzy, intonacja głosu, coś nieuchwytnego i niedostrzegalnego dla naszej świadomości. Czasami są to pewnego rodzaju nieświadome działania - spóźnienie, zapomnienie, zgubienie rzeczy, przypadkowe działania - tak zwane gry podświadomości. Kiedy otwierasz przed kimś swoją duszę i serce, w tym momencie stajesz się bardzo bezbronny. W tym momencie ujawniają się Twoje głęboko stłumione scenariusze, lęki i mechanizmy obronne. A ty, nie zauważając, prowokujesz inną osobę do działań, których sam się boisz. Nasze lęki torują drogę działaniom innych ludzi. Jest to bardzo trudne do uświadomienia sobie i zobaczenia. Wszyscy mamy świadomość i nieświadomość. I zazwyczaj nie rozumiemy, skąd pochodzą od nas przeciwne komunikaty. Kobieta chcąca założyć rodzinę nie zdaje sobie sprawy, że na poziomie nieświadomym się tego boi. A kiedy w jej życiu pojawia się mężczyzna, który nie jest w nastroju do relacji rodzinnych, szczerze nie rozumie, dlaczego tak się dzieje. Jednak w mężczyźnie widzi odbicie swoich problemów. Twoja nieświadomość wybiera do komunikacji takich ludzi, z którymi przeżyjesz bolesne doznania z odległego dzieciństwa. Inna osoba, niczym lustro, odbija Twój wewnętrzny świat, stłumiony w nieświadomości. I dopóki nie uświadomisz sobie mechanizmów swojego zachowania i mechanizmów obronnych, które zbudowałeś, nie będziesz w stanie zmienić obecnej sytuacji. Uczymy się karmicznych lekcji w relacjach z płcią przeciwną, a także z rodzicami, dziećmi, przyjaciółmi, szefami, i współpracownikami Pierwszym krokiem do zmiany jest świadomość i zrozumienie, że każda osoba w Twoim życiu nie jest przypadkowa. Każdy niesie lekcję karmiczną i wszystko rozwija się zgodnie z prawami twojej karmy i przeznaczenia. Ludzie wokół ciebie robią to, do czego nieświadomie ich prowokujesz. Reakcja i zachowanie innej osoby odzwierciedlają twoje głęboko stłumione uczucia i pragnienia. Lekcje karmiczne są nimi , do Niestety nie można bezkarnie wagarować. Nie da się przed nimi uciec ani ukryć. Prędzej czy później będą musieli przez to przejść. Możesz zmienić pracę, męża też, ale jest to trudniejsze, ale dzieci… Dzięki nim dochodzą do nas lekcje, od których nie możemy już uciec. Uczyć się od naszych dzieci. Dlaczego to robić dzieci źle traktują swoich rodziców? Przecież czasami widać oczywistą niesprawiedliwość. Nie jest wcale konieczne, aby zła postawa dzieci odzwierciedlała tę samą postawę ich rodziców. Matka może szaleńczo kochać swoje drogie dziecko i poświęcić mu całe swoje życie, a w zamian otrzymać czarną niewdzięczność. Musisz zrozumieć, że jej dobre nastawienie było ekstremalne. Nie zauważyła wrodzonych cech swojego dziecka. Za bardzo go idealizowali i nie chcieli widzieć obiektywnego obrazu. Jak rodzi się ślepa miłość? Z własnego niespełnienia? Z chęci dawania tego, czego sami nie otrzymaliśmy w dzieciństwie? Nasz stosunek do siebie, świata i ludzi kształtuje się na podstawie tego, jak traktowali nas rodzice. Czasami działa odwrotna metoda: „Zrobię totraktuj swoje dzieci inaczej.” Być może zauważyłaś już, że zwykle te same problemy, przekazywane ci przez rodziców, przewijają się jak czerwona nić przez twoje relacje z mężczyznami i dotyczą twoich interakcji z dziećmi. Często matki nie rozumieją, czego dokładnie nie rozumieją dać dziecku w dzieciństwie. Z ich punktu widzenia dali z siebie wszystko. Nie widzą różnicy między kochającą matką a funkcjonalną matką. Przecież możesz od początku do końca wypełniać swoje obowiązki, ale jednocześnie być niewrażliwym na uczucia dziecka. Nie dawaj emocjonalnej odpowiedzi. A wtedy rodzice na starość nie mogą otrzymać ciepła od swoich dzieci. Wszystko wraca jak bumerang. W relacjach z mężczyznami emocjonalny dystans objawia się nie raz po jednej lub drugiej stronie. Partner jest naszym lustrem, dzięki niemu możemy studiować siebie i nasz wewnętrzny świat, uczyć się i leczyć naszą karmę. Lekcje życia przychodzą do nas przez mężczyzn, rodziców i ostatecznie przez dzieci będziemy musieli stawić czoła złej postawie dzieci, ich obojętności, niezdolności do szczerego empatii, to prawdopodobnie będą to ostatnie lekcje, przez które będziemy musieli przejść, zanim opuścimy tę ziemię. Nasze dzieci są naszym najprawdziwszym zwierciadłem. Po ich stosunku do nas, a także podczas komunikacji z nimi lub dzięki naszym uczuciom w chwilach kłótni, możemy zrozumieć uczucia, jakie wywołują w nich nasze działania lub słowa, gdy spotykamy się z lekceważącą postawą dzieci, z ich obojętnością. przede wszystkim zadaj sobie pytanie: jak traktowałeś swoje dzieci, czy byłeś dla nich wystarczająco dobrymi rodzicami i jeśli poświęciłeś dziecku całe swoje życie, rezygnując ze swoich pragnień i swojego życia, to nie znaczy, że byłeś dobra matka. Być może Twoje dziecko w ogóle nie potrzebowało Twoich poświęceń i chciałoby po prostu widzieć Cię szczęśliwą, ucząc się w ten sposób od Ciebie szczęścia. Zanim zaczniesz obwiniać dzieci za złe nastawienie, zastanów się: co zrobiłeś, że tacy się stali Pamiętaj: nigdy nie jest za późno na zmianę swojego nastawienia do siebie, mężczyzn, rodziców i dzieci. Wystarczy zrozumieć cel zajęć. Po opanowaniu jednych zadań przechodzimy do innych – i to jest sens naszego życia Część II Praca nad błędami w związkach Najczęstszym błędem w partnerstwie jest to, że każdy z nas ma swoje własne wyobrażenie o miłości, całkowicie tracąc z oczu fakt, że relacje cały czas się rozwijają. Aby dostać się do tego, czego pragniesz, musisz przejść określoną ścieżkę, zarówno własną, jak i wspólnie z partnerem. Kupując nasiona, już wyobrażamy sobie roślinę i oczywiście chcemy dokładnie to zobaczyć w przyszłości. I jesteśmy gotowi wyhodować go z nasion, zaopatrzeni w cierpliwość i ciężką pracę. W związkach od pierwszej minuty staramy się natychmiast uzyskać to, czego chcemy, realizując naszą koncepcję miłości w obliczu rozczarowania, bólu i obelgi, jakie wyrządza Ci Twój partner, zamykasz swoje serce, myśląc, że w ten sposób uchronisz się przed bólem, nie podejrzewając, że wpadłeś w prawa karmy i losu. Być może poczujesz się lepiej, ale będziesz też niedostępna dla miłości. Aby zachować miłość, nie musisz się przed nią odgradzać, wystarczy zachować dystans w relacji z osobą, która spowodowała ból. I niekoniecznie jest to wielkość fizyczna; odległość może mieć także charakter emocjonalny. Intensywność bólu determinuje dystans interpersonalny, ale nie powinien być powodem zamknięcia serca i duszy Doświadczając bólu, możemy zwiększyć dystans wewnętrzny, oddalając się od osoby na bezpieczną odległość, ale nie zamykając się na miłość Wszystkie istoty żyjące w przyrodzie są obdarzone zdolnością do rozwoju. Materia żywa ma tendencję do rozwoju, zmiany kształtu i jakości. Ziarno zamienia się w roślinę, bezbronne dziecko staje się niezależnym dorosłym. I nasz największy błąd: zapominamy, że związki to także materia żywa. Kiedy pytam kobiety, jak postrzegają swój związek z mężczyzną, zawsze słyszę podobne życzenia, a ich wspólną cechą jest toniezmienność i statyczność relacji od momentu spotkania aż do końca dni. „Chcę, żeby tak było przez całe życie…” Nie jest to niemożliwe. Kiedy drzewo rośnie, zmienia się z sezonu na sezon, ale nie tak dramatycznie, jak miało to miejsce kiedyś, gdy rosło z nasionka. Podobnie „drzewo miłości” rozwija się z nasionka, przechodząc przez kolejne etapy rozwoju. Musimy pamiętać, że wszyscy jesteśmy żywymi ludźmi. Wraz z upływem czasu zmienia się nasze ciało i dusza, podobnie jak nasze relacje. Rozwój w relacjach. Relacje to żywy organizm, który przechodzi przez swoje naturalne etapy rozwoju, zapewniając nam doskonałą okazję do zmiany. Wielu z Was boryka się z przeszkodami i trudnościami partnerstwie, dążyć do dowolnego sposobu wyeliminowania istniejących problemów poprzez wpływ na partnera i okoliczności zewnętrzne. Ale ta droga nie zawsze jest właściwa. Czasami po prostu nie jesteśmy w stanie wpływać na okoliczności, wolę, pragnienia i uczucia drugiej osoby, ale uparcie nadal polegamy na naszej mocy i walczymy z niepożądanymi przejawami, marnując nasze zdrowie i energię. W tym przypadku kierujemy wszystkie nasze wysiłki na osiągnięcie tego, czego chcemy, pokonując przeszkody zewnętrzne i nie rozumiemy, że przede wszystkim powinniśmy zwracać uwagę na zmiany wewnętrzne. Jeśli przez długi czas nie można rozwiązać problemu, to trzeba to zrobić Musisz z tego wyrosnąć i przestać walczyć ze zjawiskami zewnętrznymi i spróbować zrozumieć, co się za nimi kryje. Dlaczego to wszystko pojawiło się w Twoim życiu? Czego uczą Cię obecne okoliczności? Kolejnym błędem, który popełniamy, jest to, że zazwyczaj nie postrzegamy relacji jako powtarzającego się matrixa naszej nieświadomości, jako niesamowitej okazji do poradzenia sobie z naszymi wewnętrznymi problemami i lękami. Nie uważamy relacji za żyzny grunt dla naszego własnego wzrostu i rozwoju. Musimy zrozumieć, że relacje nie stoją w miejscu. A jeśli utkniesz na pewnym etapie i nic się nie dzieje, nic się nie zmienia i jesteś nieszczęśliwy, to twoje „drzewo miłości” przestaje się rozwijać. Przestała rosnąć, a Ty od dawna ubijasz wodę w moździerzu, zamieniając życie swoje i swojego partnera w niekończące się cierpienie i udrękę. A to oznacza, że ​​nadszedł moment, aby coś zmienić w swoim życiu. Zadbaj o siebie, swój wewnętrzny świat, zmierz się z prawdą i szczerze przyznaj przed sobą, że tylko Ty jesteś odpowiedzialny za wszystko, co Cię spotyka. I tylko za Twoją zgodą masz to, co masz. Aby pomóc Ci zrozumieć, na jakim etapie związku utknąłeś, chcę podzielić się moimi obserwacjami. Wszystkie relacje zaczynają się w zasadzie tak samo. Okres romansu dla każdej pary trwa inaczej: niektórym wystarczy kilka dni, a innym okres ten ciągnie się latami. Ale to tylko etap w związku - przyjemny, piękny, łatwy, różowy. Po nim następuje okres konfrontacji. Na tym etapie kobieta i mężczyzna starają się pokazać i udowodnić sobie nawzajem, kto jest w domu szefem i czyje zdanie jest ważniejsze. W tym okresie badają granice cierpliwości i przestrzeni osobistej partnera, badają, które metody komunikacji są dopuszczalne, a które nie. Pułapki w związkach. W okresie konfrontacji kobieta staje w obliczu dwóch pułapek, w które łatwo może wpaść: 1. Dla kobiet z rozwiniętą kobiecą energią i wyraźnie wyrażonymi zachowaniami zależnymi komponent emocjonalny w związku jest bardzo ważny. Szybko przywiązują się do człowieka, często uzależniając się od niego nie tylko emocjonalnie, ale i materialnie. Kobiety takie wpadają w pułapkę zależności. W okresie definiowania swoich pragnień i granic, swojego „ja” skłaniają się raczej do zachowań odwrotnych. Wszystkim swoim działaniom kieruje strach: utratą mężczyzny, pozostawieniem samym sobie, przyjęciem odpowiedzialności za swoje życie, nauką życia w samotności, pokonywaniem trudności. Cierpliwie, lub okresowo tracąc cierpliwość, zgodzą się na wszystko, co narzuci im mężczyzna. Nie potrafią obronić swoich pragnień i swojego „ja”. Tak kładzie się fundament pod niezdrowy związek, gdy mężczyzna traci szacunek do swojej partnerki i zaczynanaruszaj granice tego, co dozwolone, skupiając się na swoich pragnieniach i nie przejmując się zbytnio uczuciami kobiety. Nie mówię tu o przypadkach, gdy kobieta jest szczęśliwa. Na litość Boską! Jeśli czujesz się dobrze, to jest jedyne kryterium. Mówię o związkach, które później powodują cierpienie. Bądź świadomy tej pułapki. A żeby w to nie wpaść, trzeba pozbyć się strachu przed samotnością, bez mężczyzny.2. Kobieta z dostatecznie rozwiniętą męską energią będzie walczyć o siebie i swoje prawa. Nie odda tak łatwo przywództwa. Mężczyzna musi być mądry, silny i co najważniejsze cierpliwy, aby nie przegrać tej bitwy. Tutaj na kobietę czeka kolejna pułapka: może dać się tak ponieść walce, że po prostu zniszczy mężczyznę. A potem przez brak szacunku straci nim zainteresowanie i przestanie czuć się przy nim kobietą. Jednocześnie ktoś zaczyna otwarcie walczyć ze swoim partnerem, z prędkością dźwięku, próbując go zniszczyć człowieka, aby go ujarzmić. A ktoś używa bardziej subtelnej broni - zaczyna dewaluować mężczyznę, doszukując się w nim wad. Wszystko zależy od tego, jak silny okaże się partner i jak daleko posunie się kobieta. Jeśli mężczyzna jest w stanie przeciwstawić się kobiecemu atakowi i nie zamieni się w podpiekarza, potrafi inteligentnie wyznaczyć swoje osobiste granice i zmusić go do ich respektowania, to jest całkiem prawdopodobne, że kobieta złoży broń, a oni to zrobią. żyć długo i szczęśliwie. Są jednak kobiety, które będą walczyć z mężczyzną do końca, marnując siły i energię. Lub, zmiażdżywszy go sobą, cierpią z powodu jego słabości, aby nie wpaść w tę pułapkę, musisz nabrać kobiecych cech, wrócić do swoich korzeni, ujawnić miękkość, elastyczność i zrezygnować z kontroli. A żeby to zrobić, musisz przestać bać się własnych uczuć, pokonać swoją dumę, nauczyć się dostrzegać pozytywne strony w swoim mężczyźnie, być w stanie szczerze być wdzięcznym i przebaczać, rozumieć i akceptować wszystkie ludzkie aspekty swojego partnera. W obu przypadkach kobieta potrzebuje zaangażowania w swój rozwój duchowy. Próby w związku. Gdyby tylko tak skończyły się przeszkody na drodze do miłości i szczęśliwego życia, byłoby nic, ale wydawałoby się, że granice zostały przekroczone. zostały ustalone, konfrontacja została zakończona, kobieta złożyła broń... Jednak przed nią poważne próby, kobieta zaczyna widzieć w mężczyźnie coś, co wcale nie spełnia jej oczekiwań, które w rzeczywistości ona ma , nie mogę się z tym pogodzić. Mężczyzna nagle staje się niegrzeczny, albo ona zauważa, że ​​dużo pije, albo oskarża go o zdradę... Każda kobieta w związku z mężczyzną spotyka się z zachowaniami, które są dla niej nie do zniesienia, nie do przyjęcia lub bolesne, powodujące niesamowite cierpienie. To są prawdziwe sprawdziany miłości. W takich sytuacjach kobieta uczy się być kobietą. W tym momencie ma szansę wyleczyć się z bólu i wyciągnąć lekcję, jaką wyznaczył jej los. Doświadczając cierpienia, albo odnajdzie kolejną ranę w swojej duszy i sercu, albo odkryje w sobie kobiecą mądrość i siłę, aby uwolnić się od zła. wpływem przeszłości. Poprzez zmierzenie się z bólem i cierpieniem powodowanym przez mężczyznę, masz możliwość przejścia przez bolesne lekcje karmiczne po odkryciu nieakceptowalnych cech charakteru i zachowania u mężczyzny (i dla mężczyzny, u kobiety), w twojej duszy pojawia się naturalne pragnienie oddzielenia się. Ale możesz rozstać się naprawdę lub możesz rozstać się symbolicznie, czyli zdystansować się od siebie emocjonalnie. W tym okresie oboje partnerzy mają poczucie, że coś ważnego opuściło związek i nigdy nie powróci. Powstaje pustka i to przeraża... Reakcją na to może być zdrada, pójście do pracy, zamknięcie... Nie ma się co bać pustki, wystarczy tylko zachowywać się właściwie i najważniejsze, żeby nie uciekać. Pustka powstaje na skutek powstałego dystansu pomiędzy partnerami i bardzo ważne jest, aby wykorzystać ten okres na swój rozwój, świadomość swojego życia. W zasadzie na tym polega głęboki sens separacji (rzeczywistej lub symbolicznej). Zerwij, aby odnaleźć siebie, a potem spotkaj się ponownie, już zmieniony, lub rozstań się na zawsze,