I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Dobry człowiek jest zawsze szczęśliwy, a szczęście jest zawsze dobre.” Tak powiedział lord Henry Wotton w powieści „Portret Doriana Graya” i tę myśl coraz częściej słyszymy w otaczających nas reklamach. Sądząc po wizerunkach, jakie nam oferuje, współczesny człowiek musi zawsze odnosić sukcesy we wszystkim, robić dziesięć rzeczy na raz, jeść tylko zdrową żywność, stale angażować się w samorozwój, być super towarzyski, niesamowicie atrakcyjny i co najważniejsze, nigdy W żadnym wypadku nie powinieneś doświadczać negatywnych emocji. W końcu, jeśli doświadczasz „złych” uczuć, jesteś złą osobą i na dodatek nieudacznikiem. Mówiłem już o moich przemyśleniach na temat „złych” uczuć i emocji, ale dla lepszego zrozumienia W dalszej narracji warto jeszcze krótko wspomnieć, że wszyscy jesteśmy ludźmi, co oznacza, że ​​mamy możliwość doświadczenia pełnego spektrum różnego rodzaju stanów emocjonalnych: od smutku po szczęście, od złości po współczucie itp. I każdy z tych stanów jest ważny, bo pomaga nam przystosować się do otoczenia i lepiej zrozumieć nasze wewnętrzne odczucia. Jednak wraz z tym zostaniemy wyrzuceni ze społeczeństwa. Jeśli nie wyglądasz jak osoba na plakacie, czy tak często łudzimy się myślą, że niektóre z naszych emocji są „złe” i należy się ich pilnie pozbyć? Faktem jest, że jest to duża warstwa współczesnej reklamy? opiera się na agresywnych manipulacjach, które sprawiają, że dana osoba czuje się poza strefą bezpieczeństwa. Podstawą tych manipulacji jest pokazanie osobie, że jeśli nie kupi określonego produktu, nie otrzyma określonych korzyści, a w rezultacie pokaże swoją niewypłacalność, a co za tym idzie brak popytu w społeczeństwie. Takie manipulacje wyglądają mniej więcej tak: „jeśli nie kupisz naszej pasty do zębów, twój oddech będzie śmierdział i nikt z tobą nie będzie rozmawiał”, główna idea jest taka, że ​​jeśli nie kupisz naszej pasty do zębów, nie kupisz nic nie dostaniesz i będziesz wyrzutkiem. Za tym wszystkim kryje się idea strachu i konsumpcji, a co może być lepszego i skuteczniejszego niż straszenie tym, co jest nieodłączne od każdego człowieka? Np. smutek czy zmęczenie? Zanim jednak porzucimy taką emocję jak smutek i biegniemy po zamiatanie półek supermarketu, zobaczmy, co tracimy pozbywając się tej emocji: - Przede wszystkim wyłączamy nasz wewnętrzny system alarmowy. , i w związku z tym nie możemy zrozumieć, dlaczego czujemy się źle i co nam szkodzi, dlatego łatwiej jest nami manipulować - W efekcie tracimy motywację do zmian, ponieważ jedną z głównych funkcji smutku jest popychanie nas do przejścia ze stanu negatywnego do komfort. - Kolejną stratą jest regulator naszego rozumienia zaspokojenia potrzeb, co prowadzi do dezorientacji i ciągłego poczucia frustracji. - A w efekcie nie potrafimy w przyszłości konkretnie oceniać otaczającego nas świata, staje się to trudniejsze zrozumieć, co dokładnie jest dla nas szkodliwe, a co pożyteczne, czego dokładnie my chcemy i czego chcą od nas inni. W ten sposób straciwszy możliwość smutku i wyłączywszy w sobie tak ważne funkcje, stajemy się podatną gliną dla innych. manipulacje, bo zacierają się nasze osobiste granice i wyobrażenia o sobie, a co za tym idzie, można nam sprzedać wszystko i jednocześnie pozostawić do końca niedosyt, abyśmy powrócili i znowu dali się oszukać.