I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Według moich obserwacji, w małżeństwie można sobie poradzić z niemal każdym problemem. Ale! W końcu możesz uniknąć problemów. Musisz tylko być na czas... co? o tym – w artykule Doradzam parom od 10 lat. Oczywiście każda rodzina jest wyjątkowa, te słowa już zgrzytnęły zębami. Ale błędy powtarzają się raz po raz, od rodziny do rodziny. Postanowiłem napisać o tym książkę. W nadziei, że „uprzedzony jest przezorny”. To mój trzeci miesiąc pisania. Najwyraźniej taki stan potrwa długo. A teraz chciałbym omówić jeden z błędów. Wystąpił błąd, który wydaje się oczywisty. Ale wydaje się tak nonsensowna, że ​​​​nie warto zwracać na nią uwagi. Ale musimy! Bo wszystko zaczyna się od niej. Problemy w małżeństwie zaczynają się od tego błędu. Wraz z jego korektą zaczyna się odbudowa relacji. Opisuję typową sytuację rodziny składającej się z męża i żony. Może dzieci. Ile dzieci nie jest ważne. Ważne jest, aby mąż i żona, oprócz siebie, również mieli życie codzienne, praca, a zmartwienia rodzinne były wyzwaniem. Rodzina jest trudna. Ale jesteśmy wspaniali, damy sobie radę! I ruszamy w drogę... Zarabianie, organizowanie codziennego życia, osiąganie celów - samochód, mieszkanie, wakacje. Następnie - pieluchy, żywność uzupełniająca. Potem przedszkole. Mój mąż pracuje. Żona zajmuje się domem i dziećmi. Wszystko się układa. Ludzie wokół nich mówią: „Co za dobra rodzina!” Ale główny błąd został już popełniony. Dam ci dialog z jedną z moich bohaterek, a ty spróbujesz sformułować sobie, na czym polega problem. Prośba tej pani jest prosta – czuje się wyobcowana w rodzinie. Zarówno ja, jak i mój mąż staliśmy się drażliwi i nerwowi. Nie mam już ochoty na seks. „W ogóle nie odpoczywałam na wakacjach”. Pojechaliśmy z całą rodziną do naszej, do Twerskiej. Najpierw byłam tam z dziećmi, potem przyjechał mój mąż. Po wakacjach wróciliśmy do miasta i od razu zabraliśmy się do pracy. Oczywiście, na wsi było miło. Świeże powietrze, produkty naturalne. Ale wydaje mi się, że lato nigdy nie miało miejsca. Czy Twój mąż czuje to samo? Prawdopodobnie. Widzę po nim, że też nie odpoczywał. – Nie rozmawiałeś z nim o tym? – Oczywiście, że tak. Mówi, że byłoby lepiej, gdybyśmy pojechali nad morze. Ale moim zdaniem na wsi przynajmniej babcie pomagają. A nad morzem - będziemy tylko opiekować się dzieckiem, jakie są wakacje? - Czy musimy jechać wszyscy razem? - Oczywiście! Jesteśmy rodziną! Czy sprawiedliwe jest odsyłanie dzieci do krewnych, podczas gdy sami jedziemy do ośrodka wypoczynkowego? To są nasze dzieci. - Czy w weekendy też jesteście wszyscy razem? - Najczęściej tak. Czasami nasz tata pracuje w weekendy. Próbuje jednak temu zapobiec. On kocha dzieci. I bardzo mi pomaga w pracach domowych. Zgadłeś? W tym dialogu mówimy o tym, jacy są moi bohaterowie: rodzice, krewni, pracownicy, właściciele. Ale ani słowa o tym, jakim są mężem i żoną. Ponieważ od dawna nie są mężem i żoną. Mężczyzna i kobieta. Każdy, tylko nie mąż i żona. Kontynuujemy rozmowę. - Kiedy ostatni raz byliście z mężem sami? - Wczoraj wieczorem. Położyli wszystkich do łóżek, siedzieli w kuchni i rozmawiali. Opowiedział mi jak było w pracy. Opowiedziałam mu, co mam w pracy i jak dzieci radzą sobie w przedszkolu. Wygląda na to, że rozmawialiśmy. — Wymieniliśmy informacje. A co ze wspólnym relaksem? - O czym mówisz, jak relaks! Wszystkie nasze babcie, jak powiedziałem, są w Twerskiej - A niania - Nie, mój mąż nikomu nie ufa. Ani nianie, ani znajomi. Pułapka. Wygląda na to, że ludzie żyją tak, jak chcieli – w dobrej, silnej rodzinie. Ale dobro rodziny stało się o wiele ważniejsze niż osobiste szczęście małżonków. Jak wytłumaczyć, że nieszczęśliwa osoba nie może uszczęśliwić rodziny? Jedyne, czego potrzeba, to pozostać mężem i żoną. W końcu te hipostazy są główne. Kiedy ostatni raz byłaś z mężem na wakacjach? Nie sprzątaliśmy, gdy za ścianą bawiły się dzieci. Mianowicie, czy byliście zrelaksowani w swojej obecności. Jeśli chcesz, aby w rodzinie nie było kryzysów, potraktuj moje słowa jako receptę od lekarza. „Polecam: wakacje we dwoje.” Nie ma znaczenia gdzie, nawet w Twoim mieszkaniu. Ale - razem. Żebyś nie musiał się martwić o dzieci przynajmniej przez dwie godziny. Lepiej poszukaj niani. Zawrzyj umowę ze swoimi przyjaciółmi. Zapłać teściowej lub teściowej bilet na przyjazd do Ciebie, tylko na weekend. Wszystkie inwestycje się opłacią! Lepiej teraz zapłacić więcej za nianię lub bilety,.