I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Chciałbym poruszyć trzy mity dotyczące psychologii i psychologów w biznesie. A także napiszę o tym dlaczego uważam, że Gestalt może przydać się w biznesie. Mit 1. Biznesmena można nauczyć się ucząc się bycia dobrym menadżerem. Uważam, że jest to całkowicie niemożliwe. Tak jak można nauczyć się rysować, ale nie można nauczyć się być artystą. Można zostać przedsiębiorcą lub liderem i do tego nie wystarczy sama wiedza, muszą nastąpić zmiany personalne, trzeba znaleźć nowe zasoby osobiste, trzeba wypracować nieudane wzorce zachowań. Osoby podatne jednak na ten mit wolą chodzić na szkolenia i uczyć się rzeczy czysto praktycznych. I oczekują tych właśnie zmian, które w naturalny sposób nie zachodzą. Nie chcę przez to powiedzieć, że szkolenia nie są rzeczą konieczną, ale nie prowadzą do wielkich zmian. Dlaczego tak jest? Proponuję trochę spekulować na ten temat. Nie jest tajemnicą, że im bardziej rozwinięte stworzenie przed nami, tym wyraźniejsza jest jego asymetria. Przetnij dżdżownicę na pół, a każda połowa rozwinie się w pełnoprawnego robaka, ale w przypadku bardziej złożonych organizmów wcale tak nie jest. Asymetria osiąga swój szczyt u ludzi. Lewa i prawa półkula mózgu wykonują zupełnie inne czynności. Cała nasza racjonalność: logiczne myślenie, skłonność do analizy, mowa, umiejętność opierania się na faktach i poruszania się w przestrzeni leży w lewej półkuli. Prawa półkula to uczucia, intuicja, zdolność uchwycenia całości, wyobraźnia, myślenie symboliczne i figuratywne oraz rozumienie metafor. Czyli wszystko, co można uznać za irracjonalne. A te same zmiany personalne są możliwe TYLKO przy udziale obu półkul mózgu. Oznacza to, że nie wystarczy opanować umiejętność. Aby z niego skorzystać, musisz stać się częścią ciebie. Nie wystarczy zrozumieć, jakiej jakości Ci brakuje, aby efektywnie pracować; musisz tę cechę w sobie pielęgnować: zdobyć nowe, naładowane emocjonalnie doświadczenie, zrozumieć je, uczynić je częścią siebie. Emocjonalność, która jest bardziej kojarzona z prawą półkulą, również odgrywa ogromną rolę w życiu człowieka. To emocje kolorują wydarzenia i „oznaczają” je jako pozytywne lub negatywne. Nie da się zostać dobrym liderem, nawet po przeczytaniu wszystkich książek o MBA, jeśli proces przywództwa wywołuje w Tobie negatywne emocje. Trzeba je przepracować pod okiem trenera lub psychologa. Tak naprawdę każda prośba w psychologicznym doradztwie biznesowym jest skutecznie rozwiązywana dzięki strategiom, które uruchamiają aktywność obu półkul: Motywacja personelu. To przede wszystkim proces emocjonalny, który pozwala ukształtować przekonanie: „efektywna praca w danej firmie jest dobra”. To tworzenie przyjemnej EMOCJONALNEJ atmosfery w zespole. Rozwiązywanie ukrytych konfliktów. Oraz opanowanie umiejętności rozwiązywania trudnych sytuacji poprzez dialog, w którym najważniejszy jest szacunek. Szacunek to uczucie, które oznacza prawą półkulę zarządzania i przywództwa. Aby być skutecznym liderem, musisz rozwinąć szereg cech: pewność siebie, umiejętność słuchania i słyszenia innych ludzi, kreatywność, zdrową agresywność, chęć podejmowania ryzyka i odpowiedzialność. Lista jest długa. moim zdaniem jest tak: biznes, jak każda inna dziedzina życia, buduje się zauważalnie efektywniej, jeśli u biznesmena aktywnie pracują obie półkule mózgu. Mit drugi: praca z nieświadomością jest domeną psychoterapii, a w doradztwie organizacyjnym, coachingu i szkoleniach biznesowych wszystko dzieje się tylko na poziomie świadomym. Dziadek Freud sugerował istnienie takiego obszaru naszej psychiki, jak nieświadomość. Cały dalszy rozwój praktyki psychoterapii i psychologii potwierdza to założenie. Nie ma ludzi bez nieświadomości. Naiwnością jest zakładać, że nieświadomość wpływa na to, jak postrzegamy świat, nasze relacje z bliskim i dalszym otoczeniem, jak budujemy życie rodzinne, ale wartoprzekraczamy próg biura, gdy nieświadomość się oddala. Oczywiście tak nie jest, nasza nieświadomość pozostaje z nami zawsze. Celem pracy z psychologiem w biznesie jest poszerzenie strefy świadomości. To znaczy uświadomić sobie coś, czego wcześniej nie zrealizowano. Być świadomym oznacza móc coś zmienić. Jeśli szef nie zda sobie sprawy np. z chęci bycia „facetem” dla zespołu, to nie będzie w stanie poradzić sobie z tą sytuacją. Oznacza to, że będą problemy z utrzymaniem struktury dowodzenia, będą problemy z dyscypliną, z realizacją planów. Taki szef uniknie nieprzyjemnych rozmów z personelem, które odbiją się na ogólnej efektywności. Różnica pomiędzy terapią a coachingiem będzie taka, że ​​na terapii najprawdopodobniej dowiemy się, skąd wzięło się to pragnienie (z dzieciństwa?), podczas gdy w coachingu jesteśmy już tego świadomi. Do dalszych zmian wystarczy samo posiadanie tego pragnienia. Mit trzeci: tylko dobry biznesmen może być dobrym trenerem biznesu. Ta nieco kategoryczna koncepcja wynika z rozsądnego założenia: aby uczyć, trzeba umieć uczyć siebie. Jeśli jednak tematem szkolenia biznesowego jest np. rozwiązywanie konfliktów, to trener musi dobrze rozumieć specyfikę konfliktów w biznesie, potrafić nawiązywać relacje oparte na zaufaniu i tworzyć atmosferę, w której chce się pracować. Nie oznacza to jednak, że on sam musi być odnoszącym sukcesy biznesmenem, ponieważ biznes nie ogranicza się do konfliktów, a nawet ogólnie do treści psychologicznych. Dobry trener biznesu musi być dobrym trenerem biznesu. Przejdźmy od mitów do propozycji. Co moim zdaniem jest dobrego w podejściu Gestalt w pracy z biznesem Po pierwsze, Gestalt ma ogromne zaplecze metodologiczne, gdyż jest jednym z obszarów psychoterapii, zatem możemy mówić o dość dobrej słuszności naukowej tego podejścia? metoda. To samo dotyczy poziomu wyszkolenia specjalistów. Nie każdy coach biznesu może pochwalić się 3-letnim stażem (łącznie ponad 550 godzin: praca terapeutyczna w roli klienta, praca praktyczna, superwizja i wykłady dydaktyczne, a to już na podstawie Wyższego wykształcenia. Takie szkolenia zapewnia dobry zestaw narzędzi do prowadzenia pracy indywidualnej i grupowej). I tak właśnie szkoli się gestaltystki. Jeśli podczas konsultacji czy szkolenia mówisz o samym procesie pracy, to nigdy nie sprowadza się on wyłącznie do spraw racjonalnych, ani przeciwnie, tylko do emocjonalności. NIE! Podczas pracy z gestaltystą zaangażowane będą wszystkie bieguny Twojej osobowości: Twoje ciało, Twoje emocje, Twoja logika, Twój sposób kontaktu z innymi i Twoje wartości duchowe. To samo tyczy się pracy z organizacją jako całością – wpływa to na wszystkie pięć biegunów: biegun materialny, atmosferę emocjonalną w zespole, sposób podejmowania decyzji, sposób komunikacji w zespole, wartości firmy – swoją misję. To nie tylko doskonała diagnoza, ale także strategia pracy mająca na celu przywrócenie integralności firmy. Zmiany, które Klient osiąga w trakcie pracy, zachodzą dzięki zdobywaniu nowego doświadczenia. Jego zrozumienie i akceptacja - asymilacja. W wyniku takiej pracy poszerza się strefa świadomości, czyli to, co wcześniej było nieświadome (czytane jako część nieświadomości), staje się świadome. Jednym z podstawowych pojęć w Gestalt jest koncepcja Kontaktu. Kontakt tutaj rozumiany jest jako prawdziwe Spotkanie. Spotkanie człowieka z osobą, osobą z jej wewnętrznymi przeżyciami, z jej potrzebami, celami. Znaczenie dobrego Kontaktu w biznesie jest nie do przecenienia. Od jakości kontaktu menadżera z podwładnym, pracownikami różnych działów, sprzedawcą i klientem, współpracownikami między sobą, od tego, jak dobrze Twoi pracownicy potrafią przekazywać innym swoje myśli, jak dobrze słyszą drugą osobę (a nie swoją) myśli o tym, co rzekomo miał na myśli), Twoje finanse bezpośrednio zależą. Współpracując z konsultantem Gestalt, klient ma możliwość wiele zrobić, przede wszystkim poprawić cechy Kontaktu i zrozumieć, jak powstają nieświadome załamania Kontaktu formy pracy