I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: prawie przypowieść o radach. - Chcę zmienić tapetę w mieszkaniu. Doradźcie mi, które lepiej skleić? Nie wiem, które wybrać – A te różowe przyklejacie z kwiatami? Będzie uroczo, jak pięknie” – sugeruje dziewczyna o blond włosach i ubrana na różowo, wyglądająca jak lalka Barbie. „Dlaczego ty, dziewczyno, ja nie buduję domku dla lalek, dlaczego mierzysz go sama? ” - I przyklejasz szare. Nie będzie to fajne i praktyczne” – mówi kobieta, która boi się wyróżniać na tle innych. „No, może zakryjemy to gazetą?” Przynajmniej będzie co czytać! - Ty, kochanie, przyklej te brązowe i umieść w niektórych miejscach pionowy jasnozielony pasek. I opraw go drewnianą ramą. Ten styl jest teraz w modzie – radzi znany projektant – Och, dziękuję za radę! Oto mądra osoba, która od razu położyła wszystko na swoim miejscu. Idę do sklepu kupić!!! Za kilka dni... - Po prostu nie rozumiem, wygląda na modną tapetę, ale dusza nie kłamie, pokój nie wygląda jak mój. Drogi Projektancie, dlaczego doradziłeś mi jakieś bzdury? Generalnie lubię kolor pomarańczowy. A także projektant! Twój projektant musi zrozumieć, że komuś może się to spodobać - Dlaczego prosiłeś o radę? Zrobilibyśmy to tak, jak chcesz - projektant się obraził. - Chciałem zasięgnąć rady, żeby oni mogli mi coś doradzić. Ech, muszę jeszcze raz wkleić pomarańczową tapetę. Czy te dialogi są podobne do tych, które toczą się na naszym forum, w Twoim życiu? Jak często rady, o które prosiłeś, okazały się przydatne i czy w pełni z nich skorzystałeś? Myślę, że nie wszystko i nie zawsze. Czy zauważyłeś, że osoba prosząca o poradę wiedziała, czego chce, czyli w zasadzie wiedziała o swoich preferencjach. Ale nie była w stanie uformować pełnego spektrum swoich pragnień. Brakowało jej pewności siebie, że to, czego chciała i co lubiła, byłoby właściwe. Trudno jej polegać na własnym zdaniu i nie lubi opinii innych. To takie błędne koło. Ale ponieważ wciąż miała pojęcie, czego chce, agresywnie reagowała na wszelkie rady. To, co jej zaproponowali, nie było takie, jak sobie wyobrażała. A ludzie nie mogą zgadnąć, jaką tapetę woli. I słusznie, bo każdy udzielał porad w oparciu o swoje preferencje, a te bardzo różniły się od preferencji właściciela mieszkania. Do czego zmierzam? Każda rada, którą się dzielimy, jest naszym doświadczeniem życiowym. A kiedy jesteśmy źli, że doradzili niewłaściwą rzecz, nie podoba nam się wszystko, co jest proponowane, oznacza to, że wiemy, czego chcemy. Wystarczy zdać sobie z tego sprawę, zaryzykować i zrobić to samodzielnie! Powodzenia w osiągnięciach!!!