I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Czy zauważyłeś, że w chwilach, gdy jesteś w kontakcie ze sobą i akceptujesz siebie, ludzie wokół ciebie wydają się przyjaźni i piękni. Różnorodność typów wyglądu, różnych rysów twarzy, a nawet wieku -. wszystko wydaje się piękne. W takich momentach lubię spacerować i czasami patrzę na kogoś tak bardzo, że nie mogę się oderwać - to taka estetyczna przyjemność. A są dni, kiedy jesteśmy „na krawędzi” i tak nam się wydaje życie nie poszło dobrze, a ludzie wokół są źli, głupi i słabi. W takich momentach mimowolnie mamy standard jakości, według którego definiujemy ludzi i dość szybko zaczynamy krytykować i oceniać innych. Tak działa psychologiczny mechanizm projekcja działa. Możemy odczuwać nasze wewnętrzne procesy poprzez zewnętrzne, jeśli znajdziemy przeszkody w bezpośrednim przeżywaniu naszych „złożonych” uczuć i emocji. Na przykład możemy się na kogoś złościć, ale boimy się utraty tej relacji lub boimy się jeśli w jego oczach stanie się agresorem, wówczas nie ma możliwości legalnego wyrażenia złości na tę osobę, ale możemy „przerzucić” ją na innych i wtedy postrzegać ich jako wrogich. Co więcej, możemy nieświadomie stwarzać sytuacje, w których ludzie rzeczywiście będą na nas zirytowani i źli. A wtedy otrzymamy potwierdzenie naszej projekcji, że ta osoba jest zła i w ten sposób psychika będzie próbowała „zalegalizować” te emocje i wszystko byłoby w porządku jeśli Jednocześnie uczucia by nas opuściły i przyszła ulga, ale niestety nie wszystko jest takie proste, im bardziej nasza złość, strach i inne „złożone” uczucia rzutują na innych, tj. wielokrotnie odkrywamy je w otaczających nas ludziach, im głębiej się zakorzeniają i tym bardziej nas korodują. A jeśli często zdarza się Wam historia „świat jest wrogi, ludzie są źli i głupi”, to warto pomyśleć o Wyzwoleniu kiedy odsłaniamy i odzyskujemy te projekcje, przywłaszczamy sobie odzwierciedlone uczucia i żyjemy nimi. Jednym z zadań psychologa jest pomoc w dostrzeżeniu i przystosowaniu do środowiska tych odrzuconych doświadczeń. A wtedy jest szansa na odkrycie, że w tej sytuacji to nie ktoś jest do mnie wrogi, ale to ja jestem zły, a nie. ktoś słaby i głupi, ale nie mogę sobie z czymś poradzić i atakuję siebie, dewaluując. To właśnie w tym momencie następuje transformacja.