I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dlaczego tak myślę? Tak się składa, że ​​od dzieciństwa wpaja nam się przekonanie, że mężczyzna musi z całych sił gonić dziewczynę, opiekować się nią i opiekować się nią, chronić ją jak swego rodzaju „skarb”, robić wszystko dla niej i dla niej weź ją od siebie i oddaj jej, noś jej teczkę/torby, rozwiązując wszystkie jej problemy, świadomie przyzwyczajając się do swego rodzaju „niewolnictwa” wobec niej. A mężczyźni zaczynają inwestować, dawać im prezenty, naprawiać, kupować samochody i mieszkania, pomagać w nauce/leczeniu/biznesach/wakacjach itd., z czasem przemieniając się z mężczyzny w swego rodzaju „baborab”, którego głównym celem jest służ damie swego serca i bądź jej „rycerzem”. Ten sam schemat zachowania utrzymuje się wśród wielu mężczyzn, gdy opuszczają/po opuszczeniu ukochanej dziewczyny. Nawet gdy dziewczyna znajdzie nowego chłopaka, jej były aktywnie i wytrwale kontynuuje tę samą „walkę” o dziewczynę – pisze, dzwoni, zwołuje spotkania, pomaga, namawia ją, żeby z nim była, rozwiązuje jej problemy, wysyła kwiaty i przynosi prezenty Te działania mężczyzn, które wymieniłem powyżej, są w istocie klasycznym „deeryzmem”. Zabieganie o dziewczynę w tym formacie i „walka” o nią to deerizm. Jeleń to mężczyzna, który uparcie ściga kobiety, zgadza się z nimi we wszystkim, chce obsypywać je pieniędzmi i prezentami, przypodobać się im. Jeleń to mężczyzna który goni za kobietą, która go nie kocha/która go nie potrzebuje Deeryzm to wyobcowanie przez mężczyznę jakichkolwiek zasobów (pieniężnych, czasowych, emocjonalnych) na rzecz kobiety, bez proporcjonalnej reakcji na to ze strony kobiety. kobieta Jeleń jest manipulowana przez społeczeństwo - reklama, różne klisze społeczne, propaganda w mediach, matriarchalne ustawodawstwo (pochodzące z czasów WNP), przykłady rodzin ze środowiska, różni „psycholodzy” i „psycholodzy” z portali społecznościowych i media i sama dziewczyna – jej świadomość jej dużej wagi dla mężczyzny sama w sobie jest najsilniejszą dźwignią manipulacji nad słabym mężczyzną. Dlaczego nowy chłopak twojego byłego najprawdopodobniej jest jeleniem? Już dawno zauważyłem klasyczne, stereotypowe zachowanie większość mężczyzn w okresie, kiedy poznali nową ładną dziewczynę i zobaczyli, że się w nim zakochała, Od pierwszych dni zaczynają zasypywać ją uwagą/komunikacją/kwiatami/prezentami i innymi rzeczami. Pomagają im we wszystkim, od przeprowadzki po pomoc w rozwiązaniu absolutnie każdego problemu dziewczyny, w tym dawanie/pożyczanie dziewczynie pieniędzy itp. Właściwie robią wszystko, co od pierwszych dni przypisuje im etykietę bardzo „jeleńka”. Dlaczego normalna, odpowiednia dziewczyna nigdy nie będzie z jeleniem? Jeleń jest jeleniem, bo dla niego wygląd jakiejkolwiek mniej lub bardziej atrakcyjnej dziewczyny jest niezwykłe wydarzenie, chwyta tę szansę jak słomkę i bojąc się stracić ten „dar losu”, od razu zakochując się w pierwszej napotkanej osobie, wyolbrzymia w swojej głowie znaczenie dziewczyny do niebo. Jeleń nie ma odpowiednich umiejętności/poziomu i skutecznego męskiego modelu zachowania się z dziewczynami, więc jego losem i przeznaczeniem jest naginać się do dziewczyny we wszystkim i obdarzać ją prezentami, inwestycjami i swoją uwagą - po prostu „jeleniem” Olenizm to zasadniczo słabość, a nie męskość, deeryzm to niekontrolowana zależność od dziewczyny, brak męskiego rdzenia i charakteru, brak niezależności i samowystarczalności. Jeleń zawsze stara się być miły i wygodny. Zatem żadna rozsądna dziewczyna nie będzie długo z tak słabym mężczyzną i nigdy nie potraktuje go poważnie. Jak nie być jeleniem? Dla mnie osobiście nie być jeleniem oznacza trzymanie się w granicach osobistych, a nie naruszenie osobistych granic innej osoby. Polegaj tylko na sobie i idź przez życie bezstronnie, mając własne cele i realizując swoje zainteresowania. Nie biegaj za dziewczynami i zachowuj się adekwatnie do aktualnej sytuacji. Kontroluj swoje uczucia i emocje. Nie poniżaj się i nie cierp. Miej własne zasady i siłę woli. Jeśli dziewczyna mnie opuszcza, zdaję sobie sprawę, że to ja jestem na pierwszym miejscu, a nie ona. Jeśli potrzebuję.