I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Hej, dzień dobry!! Dziś chciałabym poruszyć jeden z najważniejszych tematów populacji kobiet i ich cudownych połówek. A dokładniej, co dzieje się z kobietą w czasie ciąży i urlopu macierzyńskiego. Niestety w naszym kraju świadomość wśród kobiet i mężczyzn jest na bardzo niskim poziomie. Kobieta, godząc się na ważny krok w swoim życiu, nie wie, z czym będzie musiała się zmierzyć, będąc na urlopie macierzyńskim. Mężczyźni w naszym społeczeństwie również nie rozumieją swojego poziomu odpowiedzialności i znaczenia terminowej pomocy współmałżonkowi, niezbędnego aktywnego uczestnictwa w życiu, to nie jest prosta symbioza między kobietą i dzieckiem. W społeczeństwie tylko radosne zdjęcia często migają na temat wspaniałego macierzyństwa, jak pięknie jest wszystko zabawne i zabawne. Coraz częściej do mnie przychodzi ogromna liczba kobiet (dziewczyn) – matek na urlopie macierzyńskim w bardzo smutnym stanie. Cieszy nas, że kobieta musi radzić sobie z codziennością, dzieckiem i opiekować się mężem, a jednocześnie musi być też kobietą wesołą, ciekawą, flirtującą z błyszczącymi oczami dla męża. - Czy wiesz, czym jest depresja poporodowa? - Jak często zwracasz się o pomoc do swoich bliskich i czy są oni gotowi pomóc przy dziecku? Bardzo często kobieta, mając przed urodzeniem bardzo fajny i różnorodny świat, z ciekawą pracą, przyjaciółmi, podróżami i hobby, znajduje się po prostu na brzegu przyjemności i pogrąża się w otchłani pieluch, kup, chorób, stanu całkowite wyczerpanie fizyczne i moralne, bez możliwości wyzwolenia w najbliższej przyszłości, można częściowo porównać do uwięzienia. Niestety, kobiety siedzące w domu z pięknymi dziećmi bardzo często muszą znaleźć się w niepewności finansowej oprócz wszystkiego, co opisano powyżej. Kiedy kobieta sama pracowała i zarabiała, miała pewien poziom finansowy, mogła sobie coś kupić i kontrolować sytuację finansową. Niestety większość mężczyzn w naszym kraju przebywa na urlopie macierzyńskim i nie jest w stanie stworzyć takich samych warunków sobie i swoim rodzinom. Co dodatkowo zwiększa napięcie w domu między członkami rodziny. Mamy do czynienia z depresją poporodową, kiedy to około 2,5-5 miesiąca życia dziecka zaczynają opuszczać organizm kobiety wszystkie hormony, które zapewniały dziecku całkowite bezpieczeństwo psychiczne i utrzymywanie dziecka w stresującej sytuacji. Tak było i w pewnym momencie zaczynają stopniowo odchodzić, z tego powodu pojawia się poczucie całkowitej porażki emocjonalnej. W tym czasie kobieta zaczyna dokładniej rozumieć, co stało się z jej życiem i czy bliscy i mąż przyjdą jej z pomocą, czy też jest tylko sama ze sobą z tymi problemami. W tym okresie dziewczęta i kobiety potrzebują dużego zaangażowania ze strony mężczyzny i bliskich. Matki, które mają możliwość wyjścia z domu bez dziecka, przynajmniej 1-2 razy w tygodniu na dwie, trzy godziny, czują się znacznie lepiej ze sobą, co ogromnie wpływa na pozytywną stronę komfortu rodzinnego. Również możliwość sprawiania sobie przyjemności i dawania się ponieść swoim sprawom bez dziecka wyraźnie doda siły i blasku w oczach kobiety. Mężczyzna pomagający nocą i nie tylko przy dziecku stwarza poczucie bezpieczeństwa i harmonii w mikroklimacie tej rodziny. Niestety, społeczeństwo często potępia kobiety słowami: „Jesteś kobietą, dasz sobie radę, dlaczego marudzisz?” - No dobra, mieliśmy kilka i nic nie udało się. „Pomaganie kobiecie z dzieckiem nie jest sprawą mężczyzny”. - Czy jestem matką? Wiesz lepiej, zabieram pensję do domu. Jeśli jesteś mężczyzną, zaangażuj się bardziej w rodzinę i w problemy, które dzieją się w Twoim domu, pomóż żonie i nie dziel obowiązków na męskie i żeńskie, bo inaczej dziecko dorośnie, ale szacunek do Ciebie całkowicie zniknie , co znacznie ochłodzi i zepsuje relacje w rodzinie, a ostatecznie doprowadzi do rozwodu. Kobiety, częściej proście o pomoc; nie wahajcie się czasem bronić swojego prawa do normalnego życia z własną przestrzenią, przyjaciółmi i hobby. I oczywiście gwałtowna zmiana nastroju w ciągu 2,5-6 miesięcy.