I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Teraz określenie „rozwój duchowy” stało się modne, posiadanie guru lub nauczyciela jest prestiżem, a posiadanie nadprzyrodzonych zdolności jest po prostu konieczne. W poszukiwaniu mistrza, który nauczy Cię spokoju, nie myślenia o niczym, patrzenia w przyszłość i otwierania trzeciego oka, wielu poświęca czas i pieniądze. I nie ma w tym nic złego. Wszystko zależy od twoich prawdziwych pragnień. Jeśli jesteś poszukiwaczem, który chce zmienić siebie na lepsze, to znajdziesz swoją drogę. Po prostu musisz to zrobić sam, a nie guru, nauczyciel, trener jogi, psycholog czy magik często do mnie, żeby w rodzinie panowała harmonia, partner kochał, a dzieci były posłuszne. Cudowne życzenie. Ale często jest to poparte roszczeniami wobec innych. Mama jako dziecko nie rozumiała, tata nie był zainteresowany, partner nie był uważny, dziecko nie chciało się uczyć. I często właśnie tu zaczynają się prawdziwe trudności. Nie zawsze i nie od razu ktoś chce zajrzeć w głąb siebie i znaleźć w sobie przyczyny swojego niezadowolenia z innych. Rzadko kiedy kobieta przyznaje się do tego, że systematycznie skandaluje, dokucza mężowi (przyjacielowi) i poddaje dziecko swojej woli. Rzadko się zdarza, żeby mężczyzna był gotowy dostrzec w sobie egoizm, lenistwo, nieodpowiedzialność, wyższość, czyli te cechy, które często są nieodłączne od przeciętnego „prawdziwego mężczyzny”. Ludzie, którzy wciąż nie potrafią zajrzeć w siebie, chodzą do różnych psychologów, uczęszczają na szkolenia, wiedzą wiele mądrych słów i diagnoz, uczą się doskonale odgrywać pozytywne emocje i ukrywać te negatywne. Myślę, że każdy sam decyduje, co zrobić. Spójrz w głąb siebie i zmieniaj lub nadal zmieniaj świat wokół siebie.