I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

To lato było dla mnie dość bogate. Różnych doświadczeń jest wiele, ale wydaje mi się, że to dzięki nim odkryłam bardzo ważne dla siebie nowe zasoby, którymi chcę się dzielić. Zatem: 1) Swobodne pisanie. Wziąłem straszny notes i zacząłem w nim codziennie pisać o wszystkim przez co najmniej 20 minut. Bez ponownego czytania. Głównie dotyczyło to oczywiście mnie i moich uczuć. Niesamowita metoda: pozwala doświadczać i realizować różne, nie zawsze proste rzeczy, pozostając jednocześnie w bezpiecznej pozycji „tego, który pisze”. Dlaczego notes jest brzydki?) Bo osobiście w pięknym notesie od razu chcę pisać „pięknie” i mogę zacząć się starać, a nie tylko być. Bardzo odległe, ale dla mnie ten proces swobodnego pisania wydawał się czymś pomiędzy sesją terapeutyczną a medytacją. W jakiś sposób to ćwiczenie, dając mi możliwość bycia ze sobą przez co najmniej 20 minut dziennie, napełnia mnie siłą i chęcią do ruchu. Jeśli z jakiegoś powodu nie ma teraz możliwości ani ochoty na terapię, a poczucie życia w jakiś sposób zanika, najlepszym rozwiązaniem jest swobodne pisanie. Prawdopodobnie istnieją ograniczenia tej metody i może ona działać inaczej u różnych osób, ale dla mnie zdecydowanie stała się bardzo „pożywna”. 2) Ćwiczenia fizyczne, czyli po prostu ćwiczenia rano. Zacząłem to robić kilka razy w życiu, ale tym razem w końcu coś zaskoczyło i już od 2 miesięcy ćwiczę codziennie. To taka prosta rzecz, choć nie zawsze mam na to ochotę, ale przy okazji zaczynam w jakiś sposób czuć, uświadamiać sobie swoje ciało, jego siłę, energię i mobilność, a nie tylko z niego korzystać. Nawiasem mówiąc, chodzi tu o radość z ruchu, czy coś, i zdolność do realizowania wysiłku. To tak, jakbym codziennie czuła swoje ciało i ucieleśniała ten wybór fizycznie. 3) Listy rzeczy do zrobienia. Zupełnie zapomniałam, jak bardzo kocham dostawać piątki)) A teraz z wielką przyjemnością daję je sobie w formie checkboxów przy wykonanych zadaniach. Szczerze mówiąc, jak dziecko, ale bardzo mnie to cieszy) Te środki są bardzo proste i znane od dawna, ale nie mniej skuteczne. I wcale nie chodzi o same metody, ale o wysiłek ich wdrożenia i wypróbowania, wysiłek przynajmniej rozpoczęcia poszukiwań. Prawdopodobnie w końcu znaczenie niedrogiego wysiłku (nie nadmiernego, nie porywającego, ale całkiem wykonalnego) jest kluczowym odkryciem tego lata: tak, nie mogę nic zrobić, ale co dokładnie mogę teraz zrobić z zainteresowaniem/przyjemnością, aby moje życie stało się takie, jakiego chcę?! Może to są bardzo proste rzeczy?) Cóż, zasoby są teraz na zawsze w skarbonce).