I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Dawno, dawno temu na afrykańskiej sawannie rosło majestatyczne drzewo. Żadne ze zwierząt żyjących w pobliżu nie pamiętało, ile lat miało to Drzewo. Samo straciło poczucie czasu... ale jedno pozostało niezmienione: Za każdym razem, gdy pod jego koroną odpoczywało zwierzę, drzewo cicho, cicho, szelestem liści opowiadało magiczne historie o tych miejscach, o starożytnej krainie i gwiazdy patrzące z ogromnej odległości na nasz świat. Przypowieść „Drzewo i antylopa” Dawno, dawno temu na afrykańskiej sawannie rosło majestatyczne drzewo. Żadne ze zwierząt żyjących w pobliżu nie pamiętało, ile lat miało to Drzewo. Samo straciło poczucie czasu... ale jedno pozostało niezmienione: Za każdym razem, gdy pod jego koroną odpoczywało zwierzę, drzewo cicho, cicho, szelestem liści opowiadało magiczne historie o tych miejscach, o starożytnej krainie i gwiazdy patrzące z ogromnej odległości na nasz świat. Pewnego dnia, w upalne popołudnie, śmiertelnie zmęczona długą pogonią stara Antylopa znalazła schronienie pod Drzewem. Czując się bezpieczna i wypoczęta, Antelope przygotowywała się do dalszej podróży, lecz zbliżała się noc i postanowiła zostać tu do świtu. Jak cudowne było powietrze i cisza, która wypełniała to miejsce, również wydawała się wyjątkowa. Ogromne, mokre oczy Antelope dostrzegły lekki błysk emanujący z korony... liście emitowały światło, jakby szeptały cudowną historię, z którą Antelope czuła się nieodłączną częścią tego świata. Uznając, że jest to dokładnie to miejsce, którego szuka każda żywa istota, Antelope postanowiła pozostać tu do końca swoich dni. Minęło wiele dni, odkąd zwierzę po raz pierwszy pojawiło się w pobliżu tego Drzewa. W pewnej odległości od tego miejsca żyło plemię, którego przywódca gromadził najlepszych wojowników, wysyłając ich w poszukiwaniu drewna o niezwykłych właściwościach. Trzeba było z niego zrobić rytualny bęben, służący podczas specjalnych ceremonii. Po wielu dniach podróży zmęczeni wojownicy szukający schronienia na noc postanowili rozbić obóz pod pobliskim drzewem. Podchodząc do Niego, zdali sobie sprawę, że się nie mylili. Pod Drzewem, jakby odpoczywając, Antylopa zapadła w wieczny sen, nad którym promieniowało jasne, przezroczyste światło, jakby płynące z gałęzi i liści... Każdy znalazł to, czego szukał: wojownicy zrozumieli, że spełnią swoje rozkaz wodza plemienia, a zwierzę znalazło schronienie, które w jej świecie tak trudno znaleźć. Skóra zwierzęcia stała się ważną częścią rytualnego Bębna, który dziś, w szczególne dni, nadal wybija rytmy jedności tej starożytnej krainy, na obliczu której w oczach ludzi odbijają się piękne gwiazdy i zwierzęta... Władimir Kosintsev +7 701 365 23 04, e-mail:[ email chroniony]