I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Depresja to jedna z najczęstszych chorób psychicznych. Objawy są znane każdemu: brak sił i chęci do działania, melancholia, niska samoocena, dni wydają się ciemne, a jedzenie niesmaczne. Depresja może uniemożliwić pełnię życia nie mniej niż ból czy trauma, ponieważ emocje są ważną częścią naszego życia i niedocenianie ich wpływu na zdrowie Depresja i kondycja fizyczna Bardzo często depresji towarzyszą objawy chorób somatycznych Duża liczba „mglistych” dolegliwości – zmęczenie, bezsenność, osłabienie, ból pleców, klatki piersiowej, mięśni lub ból trudny do zlokalizowania – z dużą wiarygodnością wskazuje na depresję, nawet jeśli pacjent nie mówi o niepokoju emocjonalnym za granicą , zwykli lekarze mogą zdiagnozować depresję. W naszym kraju problemy psychiczne człowieka w ogóle nie są brane pod uwagę. Lekarze zapewniają leczenie długotrwałe: dają liczne skierowania na badania i przepisują leki, jednak dolegliwości nie ustępują, a ich przyczyny pozostają niejasne. Zdarzają się sytuacje, gdy pacjentom zarzuca się, że zajmują czas, odwracają uwagę od „normalnych ludzi” i kłamią, bo nic nie powinno boleć. Lokalny terapeuta unika w ten sposób odpowiedzialności za to, że nie może pomóc, po prostu dlatego, że nie zrozumiał lub nie przyznał, że prawdziwa przyczyna problemu po prostu nie leży w jego kompetencjach. W rezultacie pacjenci sami zaczynają ignorować chorobę i rezygnują z prób zrozumienia przyczyn swojego złego stanu zdrowia. Niestety, gdy problemy psychiczne są już oczywiste, nadal zazwyczaj nie zwracają się do psychologów i psychiatrów, uważając ich za szarlatanów. Ludzie boją się, że rozejdą się plotki, że są „szaleni” lub że będą traktowani w „domu wariatów”. Wiele osób uważa, że ​​emocje mogą po prostu zmieniać się z biegiem czasu i nie należy na nie zwracać uwagi. Znalezienie się w ślepym zaułku. W 1967 roku w wyniku eksperymentów na szczurach M. Seligman odkrył zjawisko, które nazwano „wyuczoną bezradnością”. .” Zwierzęta podzielono na dwie grupy, obie umieszczono w klatkach, gdzie doznały szoku, jednak tylko jedna z grup miała możliwość skrócenia swojego cierpienia. Okazało się, że grupa, która nie miała takiej możliwości, nabyła negatywne doświadczenie bezradności. Z tego powodu, nawet mając możliwość wyjścia z niekorzystnej dla siebie sytuacji, szczury z tej grupy nadal pozostawały w klatce, aby otrzymać wstrząsy elektryczne. Warto dodać, że odporność tych zwierząt uległa pogorszeniu, a ich odporność na nowotwory i infekcje spadła. Następnie koncepcja „wyuczonej bezradności” została z powodzeniem przeniesiona na człowieka. A teraz początek depresji wiąże się z wczesnymi doświadczeniami stłumionej aktywności. Wiadomo, że depresja często pojawia się po poważnych stratach. Faktem jest, że człowiek ma wartości – „rzeczy”, które nabierają ogromnego znaczenia. Wartości są zarówno wsparciem, jak i samym kierunkiem każdego działania. Niektóre wartości mają tak wielkie znaczenie, że ich utrata lub niemożność ich posiadania jest dla człowieka jak śmierć. Oznacza to, że osoba wpada w ślepy zaułek. W wyniku doświadczenia subiektywnie ślepej sytuacji pojawia się odmowa działania i poszukiwania wyjścia z aktywności i samego życia. Niska samoocena. Pamiętam, jak w latach 90. mężczyźni z fabryki w Siewierodwińsku popełnili samobójstwo podczas miesięcznych opóźnień w płacach. Popadli w depresję, bo nie byli w stanie wyżywić rodziny, a dla dorosłego mężczyzny ważne jest, aby być użytecznym dla bliskich. Depresja jest ściśle związana z poczuciem własnej wartości. Oczywiście, gdy nie ma wartościowych rzeczy i możliwości, poczucie własnej wartości spada. Osoba zaczyna czuć się niepewnie i bezbronna. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie przez dłuższy czas, wszelkie próby przezwyciężenia trudności zawiodą. Poczucie własnej wartości spada do tego stopnia, że ​​człowiek dochodzi do wniosku, że jego życie jest całkowicie bezużyteczne i nie ma sensu. Wielu pamięta, jak w 2005 roku w moskiewskim metrze zaczęto zmieniać „nie ma wyjścia”. znaki „zakaz przejazdu”. Stało się tak dlatego, że w języku rosyjskim wyrażenie „nie ma wyjścia”.