I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Chcę ci opowiedzieć historię 19-letnia dziewczyna mieszka z facetem. Czasem się kłócą i godzą. I wygląda na to, że wszystko nie jest złe. Jest tylko jedna poważna okoliczność, która komplikuje życie obojga: dziewczyna okresowo przecina skórę na przedramionach i nogach. Wyjaśnia to, mówiąc, że nie może znieść bólu, jaki powoduje kłótnia z młodym mężczyzną lub inne poważne okoliczności. Próbuje wykorzystać fizyczny ból wywołany skaleczeniem, aby zagłuszyć rozdzierający serce ból. Nie pamięta dokładnie, kiedy wydarzyło się to po raz pierwszy i w jakich okolicznościach, to było 5-6 lat temu. Potem mieszkała z rodzicami i chodziła do szkoły. A kiedy moi rodzice to zobaczyli, powiedzieli, że to fanaberia i ona z tego wyrośnie. W chwili, gdy mnie znalazła, miała pocięte ręce, a ponieważ zrozumiała, z czym to się wiąże, nie zrobiła tego przecina stare i wstaje. Wymuszony. Tak to nazywa. Zwykle działo się tak: kłóci się z facetem, biegnie do łazienki lub kuchni, w wannie chwyta brzytwę (specjalną), a w kuchni nóż do pizzy i zadaje sobie kilka skaleczeń. Niezbyt głęboka (nie chce umrzeć ani mieć problemów zdrowotnych). Do pierwszej krwi. Trochę... Potem dzwoni do swojego chłopaka, on biegnie do domu, najpierw krzyczy, a potem ją podnosi, opatruje jej rany i długo, długo rozmawiają, jedzą, oglądają filmy. Jej chłopak ją zapisał Ja. Rzadko się na to zgadzam (nie dziecko, ale notatka od innej osoby), ale potem z przekonaniem powiedział, że ona sama nigdy nie przyjdzie, bo... uważa, że ​​skoro nie ma strasznych konsekwencji, to nic strasznego się nie dzieje. Zrozumiałem, że pierwszą rzeczą, którą muszę zrobić, to zadbać o bezpieczeństwo. I koniecznie wyślij mnie do lekarza, od razu dostałem drugą. Już po pierwszych 10 minutach rozmowy okazało się, że mamy do czynienia z bardzo poważną depresją (w efekcie okazało się, że to choroba afektywna dwubiegunowa). Pojawił się jednak problem z bezpieczeństwem. Zacinała się prawie codziennie, no cóż, na pewno co drugi dzień. Każde zwiększenie głosu w jej stronę jest cięciem. Im głośniej, tym więcej. Jak myślisz, dlaczego nie mogliśmy sobie z tym szybko poradzić??