I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ofiara w związku Bardzo często w życiu, w naszych związkach zdarzają się sytuacje, których nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Oto typowa historia: Spotkanie kobiety i mężczyzny. Lubią się nawzajem. Być może nawet rozwiną w nich miłość i pasję. Wydaje im się, że będzie to trwało wiecznie. Czas ucieka. I jeden z partnerów zaczyna czuć się zobowiązany wobec drugiego. Wyobraźmy sobie, że tę kobietę zaczynają dręczyć wyrzuty sumienia. Chce poprawić związek. Robi dla swojej ukochanej, co chce. Wydaje jej się, że on pragnie... Co w tym momencie dzieje się z mężczyzną? Zaczyna stawiać kobiecie coraz większe wymagania. Jest o nią zazdrosny. Mężczyzna zaczyna kontrolować kobietę. Zabraniaj jej różnych rzeczy. Zaczynając od palenia. Skończyło się na spotkaniach ze znajomymi. Albo nawet rozmawiać w jego obecności. Kobieta chce zadowolić swojego mężczyznę. Próbuje ze wszystkich sił go nie denerwować. Zmienia się zgodnie z jego wymaganiami. Aby dowiedzieć się czegoś, czego ona nie potrzebuje lub w ogóle ją interesuje. Angażuje się w swego rodzaju pościg. A to pogoń jest oczywiście przegrana. Dlaczego? Bo to jest dążenie do wewnętrznego ideału mężczyzny. Pomyśl… JAK prawdziwa, żywa kobieta może odpowiadać wyimaginowanemu ideałowi? Nie ma mowy! Dlaczego kobieta zaangażowała się w ten pościg, w tę grę? Dlaczego nie może się z tego wydostać? Dlaczego nie może przynajmniej zobaczyć, że jest w pułapce? Ponieważ w niej Jej Wysokość Ofiara włącza się… Przejmuje kontrolę. I sprawia, że ​​kobieta się poniża. Sprawia, że ​​się zatraca. Utrata najcenniejszej rzeczy, która jest w środku. Ofiara zakłada klapsy na oczy kobiety. I wydaje jej się, że nie może nigdzie iść. Że powinna się poniżać. Trzeba dalej znosić. A kobieta może nawet zacząć myśleć, że to Bóg zesłał jej całe to cierpienie. Dlatego musi wytrzymać. Kluczowym słowem w środku jest: „Musi”... Jej Królewska Mość Ofiara jest bardzo przebiegła. Chce go mieć całkowicie. A gdy już raz temu ulegniemy, mamy tendencję do powtarzania tego doświadczenia życiowego ze wszystkimi innymi mężczyznami. Jak to wygląda? Kobieta wciąż znajduje siłę, by rozstać się ze swoim gwałcicielem. Spotyka innego mężczyznę. I jest wspaniały. Na początku… A potem historia się powtarza. Dzieje się coś dziwnego. A „białe i puszyste” zmienia się w „czarne i kłujące”. Dlaczego tak się dzieje. Odpowiedź jest niezwykle prosta. Ten człowiek zawsze taki był. Po prostu ukrywał się pod maską anioła. A kiedy znudziło mu się to noszenie, okazał się diabłem. Z drugiej strony Ofiara w kobiecie również podjęła wysiłki w tym kierunku. Poświęcenie niszczy relacje, zamiast je wzmacniać. Trzeba to bardzo dobrze zrozumieć. A żeby związek się nie rozpadł, NIE MOŻESZ wpuścić w niego Ofiary. Jak to zrobić? Ważne jest, abyś zobaczył, JAK Ofiara przejmuje kontrolę. Co się dzieje w Tobie? Jak zaczniesz myśleć. Jakie myśli przychodzą Ci do głowy? Jakie obrazy przychodzą Ci na myśl? I jakie odczucia pojawiają się w ciele, kiedy Ofiara przejmuje kontrolę, zaczynasz współczuć mężczyźnie. I nie tylko jest ci przykro. NIE. Całkowicie zanurzasz się w jego problemie. Z pasją chcesz mu pomóc. W środku możesz pomyśleć, że to współczucie. Że to jest ludzkie. To słuszne i dobre. Trudność w zrozumieniu tej sytuacji polega na tym, że granica pomiędzy współczuciem a Ofiarą jest bardzo cienka. Dla ciebie współczucie i pomoc oznacza działanie. To tak, jakbyś musiał coś ZROBIĆ. Te. zrób coś KONKRETNEGO. To jest linia podziału. Robisz jedną rzecz. Masz wewnętrzne poczucie, że to nie wystarczy. Musisz także zrobić to i to. Człowiek zaczyna (jak Ci się wydaje) jeszcze bardziej narzekać na życie i los. A podczas jego skarg czujesz, że MUSISZ pomóc. A wtedy po prostu nie możesz przestać... Jeśli chcesz współczuć mężczyźnie, zrób to. Ale nie musisz nic dla niego robić. Będzie czuł się upokorzony. I właściwie on ci tego nie wybaczy. Zacznie się zemścić. A jego zemsta wyrazi się w tym, że zacznie stawiać coraz większe żądania..