I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Boimy się. Za każdym razem, gdy znajdziemy się w sytuacji, w której nie wiemy, co się wydarzy, nie możemy nad nią zapanować, zaczynamy się bać. To uczucie siedzi w naszej klatce piersiowej i uciska swoim ciężarem. Boimy się związków i nie otwieramy naszych serc. Boimy się, że znowu zostaniemy zranieni i nie pozwalamy sobie na 100% szczerość. Boimy się, że coś pójdzie nie tak, że nasze oczekiwania nie zostaną spełnione i nie zrobimy tego najważniejszego kroku... Te lęki pozbawiają nas sił, wysuszają duszę. Kobiety nastawione są na stabilizację; czuć się nieswojo w obliczu jakichkolwiek zmian. To naturalne, że mężczyzna zdobywa nowe horyzonty. Dodają im siły i odwagi. A dla kobiety lepiej, gdy wszystko jest jasne i bezpieczne. Strach był, jest i zawsze będzie. Pytanie brzmi, co zrobimy ze swoimi lękami. Czy podążamy ich śladem, czy nadal idziemy do przodu, w stronę naszego marzenia, w stronę związku, którego tak bardzo pragnęliśmy? do pragnień, które są nam tak bliskie i tylko ten krok dzieli nas od dołu. Czasem to jak skakanie z wysokiego klifu, kiedy trzeba nabrać więcej powietrza do płuc i po prostu zrobić krok, krok w przyszłość: nowe terytorium, nowe życie, na które zasługujemy. A żeby wesprzeć się na tej drodze, musimy powrócić do naszych wartości, które odsłaniają naszą duszę i dodają nam sił. I możemy zadać sobie proste pytanie: „DLACZEGO?” Dlaczego to robię? Dlaczego tu jestem? Dlaczego potrzebuję tej osoby? I tutaj ważne jest, aby zachować uczciwość wobec siebie. Nie pozwól, aby ego przyćmiło Twoje uczucia. Żeby nie było brawury: „Tak, i to nie jest konieczne”, „Nie bardzo chciałem”. A szczere odpowiedzi będą brzmiały: To jest dla mnie ważne, chcę, żeby tak było. To przybliża mnie do przyszłości, o której marzyłem.. Przecież nasze życie zależy od naszych decyzji. A jeśli pozwolisz sobie na tę szczerość, otworzy się przed Tobą droga pełna przyjemnych niespodzianek i przygód.....))