I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Używanie substancji psychoaktywnych uznawane jest za czynność „dla dorosłych”. Kiedy mówimy „alkoholik” lub „palacz”, nie wyobrażamy sobie 13-letniego dziecka z butelką w rękach i bykiem w zębach. O narkotykach nie ma co mówić – przeciętny narkoman w świadomości masowej to mężczyzna około 30-tki z igłą w dłoni. W rzeczywistości obserwuje się tendencję wzrostową liczby osób uzależnionych wśród nastolatków - Jak chronić dziecko przed substancjami psychoaktywnymi? Odpowiedź jest prosta: nie ma mowy. Większość dzieci już od pierwszych lat życia ma kontakt z substancjami psychoaktywnymi w postaci nikotyny i alkoholu. Niekoniecznie dotyczy to dzieci osób uzależnionych. Weźmy idealny przypadek, gdy rodzice dziecka w zasadzie nie stosują środków powierzchniowo czynnych. Nawet przy takim wsparciu dziecko nie będzie chronione przed kontaktem z narkotykami. Palenie jest tak powszechne w społeczeństwie, że nie da się przejść ulicą bez spotkania osoby palącej. To samo można powiedzieć o piciu alkoholu – szczególnie w ciepłym sezonie w weekendy, kiedy mieszkańcy domów wychodzą na przykład na ławkę ze znajomymi na piwo. W polu informacyjnym - książki, filmy, wiadomości, programy telewizyjne, popularne programy i muzyka również nie brakuje wzmianek o alkoholu i nikotynie, a ostatnio coraz częściej także o narkotykach. Gdy tylko dziecko dorośnie i nauczy się w pełni korzystać z Internetu, uwierz mi, bez względu na to, jak bardzo go chronisz, dowie się o wszystkich tych „cudach” życia. Ułatwi to także jego zainteresowany krąg przyjaciół i szkolnych kolegów. Dlaczego dziecko nagle zaczyna pić alkohol lub cokolwiek innego, jeśli wcześniej nie było ku temu przesłanek? W gimnazjum dziecko rozpoczyna „okres przejściowy”. W tym czasie jest zagubiony, gdyż przełamuje się wiele życiowych wytycznych i stereotypów – wkracza w dorosłość. Bardzo ważne jest, aby w takich momentach być z dzieckiem i kierować nim, wyjaśniać mu, co jest dobre, a co może być niebezpieczne, nie zdejmując z niego odpowiedzialności. W tym przypadku najprawdopodobniej pomyślnie przejdzie ten trudny okres. Jeśli zostanie na niego nałożona nadmierna presja, nadopiekuńczość lub odwrotnie, zwróci się na niego bardzo mało uwagi - może popaść w molestowanie. Dzieje się tak przede wszystkim na skutek separacji i „nastoletniego buntu”. Wbrew rodzicom, którzy go „nie rozumieją”, zaczyna zabiegać o aprobatę innych. Najbardziej akceptujące i ciepłe towarzystwo tworzy się wśród używających nastolatków. Nie muszą się rozwijać, konkurować ze sobą, uczyć się, osiągać czegoś i wymieniać doświadczeń – wystarczy, że wspólnie napiją się i dobrze się bawią. Dziecko czuje swoją wartość wśród takich jak on, a jednocześnie angażuje się w sprawy „dorosłe”. Do tej listy spraw „dla dorosłych” można dodać także drobne chuligaństwo i przestępstwa. Wątła fizyka, psychika i nierozwinięta baza wartości są narażone na destrukcyjne skutki zażywania wielokrotnie szybciej niż u dorosłych – dziecko uzależnia się 2-3 razy krócej – Co się stanie, jeśli pozwolisz temu procesowi toczyć się samo ? Odpowiedź będzie dość oczywista – nic dobrego. W najlepszym przypadku dziecko zaczyna zaniedbywać obowiązki szkolne, przestaje się uczyć i kończy szkołę słabo, jeśli w ogóle. Potem, jeśli będzie miał szczęście, czeka go nisko prestiżowe wykształcenie, nisko płatna praca, pożyczki, „codzienność” i pijaństwo. W najgorszym przypadku opuszcza dom, aby nikt i nic nie zakłócało jego dzikiego trybu życia. Nie ma mowy o żadnej szkole, w efekcie dziecko najprawdopodobniej staje się przestępcą. Wtedy jest już bardzo niewiele oddzielone od więzienia i zrujnowanego życia, które nawet się nie zaczęło. - Co można i należy zrobić, aby zapobiec wpadnięciu dziecka w szpony uzależnienia? Oczywiście każdy przypadek jest indywidualny, ale przekaz się nie zmienia – uzależnienie jest destrukcyjne dla dzieci i nie mniej niż dla dorosłych. Nie będzie możliwe zabezpieczenie dziecka przed korzystaniem z niego w żadnych okolicznościach – chyba że poprzez zamknięcie.