I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Chodzę na grupę rehabilitacyjną. Zaczynam po kolei podchodzić do każdego z nich. Witam pierwszego, mocno ściskam mu rękę, zbliżam się do niego, zaczynam głaskać go po uchu, gryźć w nos i odchodzę pod jego zdziwionym spojrzeniem. Drugi rehabilitant jest już napięty, z niepokojem i zainteresowaniem wyciąga do mnie rękę, którą prawą ręką chwytam od góry, a lewą zaczynam ciągnąć mu brodę i wąsy, mówiąc: „Zarosłeś , ty włóczęgo!” Trzeciego chwytam obiema rękami za głowę i potrząsam nim na boki, nie stawia oporu, tylko napina się i wygląda na niezadowolonego. Czwarty próbuje się wyrwać, ale ja chwytam go mocno za rękaw, przytulam, mocno do siebie przyciskam, trzymam go nie puszczając i powoli zaczynam się go trzymać. Próbuje mnie przytrzymać, ale nie ma już dość siły, więc opadamy na krzesło. Nadal leżę na nim, patrząc mu w oczy. Następna (dziewczyna) zamyka oczy i zasłania się przede mną rękami. Łapię ją za nogę, uderzam ją w udo i lekko ciągnę za włosy. Podnoszę drugiego, przerzucam go przez ramię, ciągnę go przez pokój, rzucam na krzesło i uderzam go w policzek. Biorę rękoma inną rehabilitantkę za policzki i mówię jej: „wow, moja mała świnka!” Lekko odpycham ją od siebie. Grupa się śmieje... Wielu jest zarówno oszołomionych, jak i niespokojnie podekscytowanych. Obeszwszy w ten sposób wszystkich chłopaków, siadam na swoim miejscu i czekam, aż wszyscy się uspokoją. Pytam: - No to kto mi teraz powie, co zrobiłem? Są różne odpowiedzi, które nie mają wspólnego tematu, np.: psycholog oszalał, upił się... Denis coś kombinuje i chce się dorobić. wszyscy wzruszeni... widocznie wszyscy czekają trudne lato itp. Generalnie chłopaki mają mnóstwo energii, emocji, oczekiwań i zainteresowania tym, co się dzieje. Kontynuuję: - Właściwie właśnie naruszyłem twoje osobiste granice! Pauza. Cisza. Pomyśleliśmy o tym. Następnie zaczynam mówić o granicach, ich stanach oraz o tym, że powodzenie relacji w dużej mierze zależy od siły i wyrazistości granic, które wyznaczają zasięg i siłę własnych działań, a także podatność na działania otaczającej rzeczywistości . Do samego końca spotkania w oczach chłopaków błyszczała niezwykła iskierka zainteresowania. Myślę, że zapamiętają tę informację na długo.