I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Jeśli nie jesteś seksowna, oznacza to, że po prostu nie znasz swojej seksualności. „Patrzę na siebie w lustrze i nie widzę żadnej seksualności”, „Nie czuję zainteresowania seksualnego sobą”, „Seks jest dla mnie tylko obowiązkiem”, „Powiedziano mi, że nie jestem seksowna” „Mężczyźni nie zwracają na mnie uwagi. Chyba nie jestem seksowna” – to tylko niektóre ze stwierdzeń, które często pojawiają się na ustach i w głowach kobiet. Seksualność jest wpisana w naturę każdego człowieka. Tutaj natura dbała oczywiście nie o ludzką przyjemność, ale o prokreację. Dlatego z definicji nie ma osób nieseksualnych. Seksualność jest w każdym. Inną kwestią jest to, co dana osoba wie o swojej seksualności i seksualności w ogóle. Jeśli dziewczyna od dzieciństwa słyszała stwierdzenia typu „Dunia spuściła warkocze i wszyscy marynarze podążali za nią”, powiedziała niezadowolonym tonem lub „Tylko dziewczyny o łatwych cnotach noszą krótkie spódniczki” lub „Och, ale ona kłamał! Czy zamierzasz uwodzić mężczyzn?”, lub co. Jeśli nie będziesz zbyt ostrożny w wyrażaniu swojego ciała, twoje wyobrażenia o seksualności będą całkowicie określone: ​​„Seksualność jest zła, wstydliwa”, „Nie możesz być seksowna (kobieca). ).” A jeśli była jakaś historia o zgwałconej dziewczynie, która „miała jasny makijaż”, „nosiła krótkie spódniczki, przezroczyste swetry, głęboki dekolt itp.”, to w świadomości takiej dziewczyny bycie seksownym też jest niebezpieczne. A jeśli sama dziewczyna padła ofiarą przemocy, to jest to zupełnie inna historia. Konsekwencje mogą być różne, ale zdecydowanie nie może to wpłynąć pozytywnie na dziewczynę. Te i inne negatywne przekonania na temat własnej seksualności, kobiecości, atrakcyjności oraz zdarzeń związanych z powstawaniem tych przekonań są często zapominane i umieszczane głęboko w nieświadomości. Stamtąd bezpośrednio, bez świadomości, wpływają na zachowanie kobiety. Pozytywne jest to, że te przekonania można odzyskać z nieświadomości, odkryć, zapamiętać i przepracować. Czasami takie opracowanie następuje spontanicznie, dzięki mądremu i kompetentnemu partnerowi lub jakiejś znaczącej osobie. Ale niestety takie „cudowne” i „nieplanowane” uzdrowienia zdarzają się dość rzadko i z reguły mają miejsce, gdy kobieta jest na nie naprawdę gotowa. Warto także wspomnieć o wypowiedziach drugiej osoby na temat Twojej seksualności. Dlaczego powiedziała to inna osoba, skoro nie została o to zapytana? Jest to przede wszystkim duże pytanie dla tej osoby. Prawdopodobnie po prostu odgrywa część swoich bólów i uczuć. Prawdopodobnie sam ma problemy seksualne i projektuje je na innych ludzi, zamiast je rozwiązywać. Prawdopodobnie coś innego. W każdym razie warto pamiętać, że usłyszawszy takie niechciane informacje, masz prawo chronić się przed tego typu wtargnięciami. Jednocześnie otrzymawszy taki „komplement”, powinieneś zwrócić większą uwagę na swoją reakcję niż na treść wypowiedzi. Jest mało prawdopodobne, aby miało to wpływ na kobietę, która jest pewna swojej atrakcyjności, seksualności i kobiecości. Ale jeśli boli, jest nad czym pracować. Praca w tym samym czasie nie oznacza od razu biegnięcia na siłownię, zakładania głębokiego dekoltu i nakładania wojennych barw. Pracuj nad poczuciem siebie, pracuj nad tym, co nie pozwala Ci czuć się seksownie i atrakcyjnie, pracuj nad sobą przede wszystkim od środka. Oczywiście obgryzione paznokcie, brudne włosy i stare, zniszczone ubrania nie dodają Ci seksapilu. Ale czy ten lub inny nieatrakcyjny wygląd nie jest tylko przejawem tego, co dzieje się w środku? Najprawdopodobniej tak. A dzięki wpływom zewnętrznym problem można w najlepszym razie rozwiązać tylko tymczasowo. Krótki czas. Jest w tym pozytywny punkt – można to naprawić! Seksualność, atrakcyjność, kobiecość nie zależą od wagi, wieku, koloru oczu i włosów, długości nosa, wielkości uszu i klatki piersiowej. Seksualność kobiety zależy wyłącznie od jej stosunku do siebie, jej postrzegania.