I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Często doradzam ludziom w obszarze rozwoju seksualności. Podczas wstępnej konsultacji bardzo ważny jest moment, w którym Klient prosi o wspólną pracę. Często słyszę prośby o poprawę jakości życia seksualnego, ale to, co ludzie mają na myśli, mówiąc o poprawie swojej seksualności, czasami nie ma nic wspólnego z naturalną seksualnością, jest to złudzenie seksualności. W tym artykule postaram się omówić najczęstsze błędne przekonania na temat naturalnej seksualności i jej rozwoju. Bo jeśli nie określimy prawidłowo prawdziwej motywacji do pracy z seksualnością, w najlepszym przypadku po prostu nie osiągniemy żadnych rezultatów, a w najgorszym jeszcze silniej utrwalimy neurotyczny wzorzec zachowań. Dzielę się swoim doświadczeniem, aby każdy, kto z jakichkolwiek powodów nie może lub nie chce rozwijać tego obszaru swojego życia pod okiem doświadczonych mentorów, mógł podnieść swój poziom świadomości i teraz miał wybór: żyć jak dawniej, bo łatwiej jest żyć w złudzeniach lub wziąć odpowiedzialność za swój rozwój. Zatem błędne przekonanie o seksualności numer 1: wielu, wielu, wielu partnerów seksualnych sprawi, że moje życie seksualne będzie lepsze. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety uważają, że ich życie seksualne poprawi się, jeśli będą mieli wielu partnerów seksualnych. Tak, na pewnym etapie rozwoju seksualnego różnorodność dostarcza nowych doświadczeń, różnorodności stanów i doświadczeń. Ale cel i środki są pomieszane. Harmonijnie jest, jeśli głównym zadaniem jest doświadczanie nowych doświadczeń seksualnych, a jako okazja do ich przeżycia - różnorodność połączeń. Ale ja widzę, że jest wielu partnerów dla wielu partnerów, aby poczuć popyt, czyli podnieść swój status. A status i naturalna seksualność to owoce z różnych dziedzin. Tak, w naszym społeczeństwie mężczyzna jest mężczyzną, jeśli ma wielu partnerów seksualnych. Ale albo odpowiadamy społecznie akceptowanemu wizerunkowi - twardemu macho, albo zagłębiamy się w istotę naszych naturalnych doświadczeń seksualnych, a mimo to stawiamy na jakość, a nie ilość, uczymy się subtelnie odczuwać swoje przejawy i partnera oraz traktować partnerów jak źródła wspólnych przyjemności, a nie orszak ustanawiający króla. Błędne przekonanie o seksualności nr 2: Jeśli otrzymam zestaw skutecznych technik i technik uwodzenia, w ten sposób stanę się bardziej seksualny. Tylko pozornie wydaje się, że pewne etapy i kolejność są ważne, ale tak naprawdę ważne są stany, które masz. Przecież kobiety inaczej będą odbierać ten sam tekst Antonio Banderasa i Jima Carreya. Nie będę ci rysował schematu - jest to dążenie do uproszczeń lub jakiejś tajnej wiedzy, a nie szczere zainteresowanie swoimi przejawami seksualnymi. Możemy wspólnie dowiedzieć się: jakie cechy już posiadamy, a które można jeszcze rozwinąć; co w Twojej relacji z płcią przeciwną stworzy kontekst seksualny, a co w Twoim zachowaniu, wręcz przeciwnie, unieważni taką interakcję. Aby to zrobić, potrzebujesz przemyślanego, krok po kroku przestudiowania siebie i praktyki interakcji z płcią przeciwną; do tego potrzebujesz szczerej chęci nauczenia się interakcji seksualnych dla wzajemnej przyjemności, bez zamieszania i pośpiechu, bez chęć zmieszczenia wszystkiego w jeden uniwersalny schemat. Trzecie błędne przekonanie o seksualności: muszę nauczyć się zawsze chcieć, to poprawi moje życie seksualne. Bo czasami nie chcemy, ale żeby nie urazić partnerki, nie odmawiamy, albo seks nie bardzo nam się podobał i nie możesz o tym powiedzieć partnerowi, więc chcesz to zrobić w sposób, który zawsze lubisz. Nie ma sposobu, abyś wygenerował w sobie szczere pragnienie, to chemia, to energetyczne doświadczenie i nie da się go nauczyć. Ale jest możliwe, a nawet konieczne, aby nauczyć się podążać za swoimi pragnieniami; jeśli NIE chcesz uprawiać seksu, możesz i powinieneś omówić to ze swoim partnerem. Możesz nauczyć się odczuwać swoje pragnienia i nauczyć się być szczerym wobec siebie i swoich partnerów. Podnoszenie swojego!