I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wielu powie: - brak konfliktów. Cóż, z jednej strony to dobrze, ale z drugiej strony szef i podwładny również mają całkowity brak konfliktów. Choć faktycznie istnieją, to po prostu szef krzyczy, podwładny wytrzymuje i milczy. A nawet jeśli uśmiechają się do siebie słodko, mogą myśleć zupełnie odwrotnie. Ponieważ jeden ma władzę, drugi nie. Jeden jest odpowiedzialny, drugi jest podporządkowany. Jeśli przejdziesz do rodziny, nie ma tu szefów i podwładnych, wszyscy są równi. A jeśli są równi, rodzina potrzebuje kogoś, kto toleruje wybryki i roszczenia drugiego. Może tak. Ale to później skutkuje psychozą i załamaniem. I oczywiście rozwód i całe twoje życie są całkowitym oszustwem. „Jak mogłem lub mógłbym to tolerować”... Bez konfliktów w rodzinie nie ma mowy. Ponieważ są dwie osoby, na pewno będą wyjaśnienia i wyjaśnienia. Inni wołają – tylko Miłość. Nie potrzebuję niczego więcej. Miłość jest ponad wszystko. Ale miłość nie trwa wiecznie. Może rok, dwa, może ktoś będzie mógł się tak postarać, że dostanie piątkę. Ale z drugiej strony - i nie ma miłości. I wydaje się, że nie ma powodu, aby żyć razem, a wszystko wcześniej wydaje się oszustwem i kłamstwem. Są i tacy, którzy mówią: - musi być ciągły zapał i pozytywne emocje.. Współlokator musi każdego dnia „zachwycać i zaskakiwać”. I często jest to sobie nawzajem doradzane, pisane w kolorowych magazynach i sugerowane z ekranów. Ale to również nie wchodzi w grę. Podobnie jak z miłością. To idzie jeszcze szybciej. Prędzej czy później rozmówca się znudzi. Zwłaszcza jeśli ten drugi, który jest „zadowolony”, nic nie daje, tylko przyjmuje. „Dlaczego mam stanąć na głowie każdego dnia. Pieprzyć to wszystko”… I odchodzi w poszukiwaniu spokojniejszej partnerki. Lubią też doradzać, że trzeba „każdego dnia szukać czegoś nowego” – Odnawiać relacje. Opanowywać nowe pozycje seksualne, odwiedzać nowe miejsca… Co jeszcze jest? moim zdaniem wariant poprzedniego akapitu. Szukaj świeżych patogenów. W ten sposób możesz przedłużyć coś, co już od jakiegoś czasu zanikło. Ale to nadal nie pomaga. Bo wszyscy są już sobą zmęczeni. A „świeżym bodźcem” może okazać się inny chłopiec lub dziewczynka. Punkt wynika z poprzedniego - osoba musi być interesująca. Co przez to rozumiesz? Każdy ma swoje zainteresowania z poprzednich i kolejnych punktów. On jest doktorem nauk, ty jesteś sprzedawcą. Jesteś nim zainteresowany, ale on nie jest zainteresowany Tobą. Cyrku już nie ma, związku nie można nawet zacząć. A potem - jak długo będzie trwało zainteresowanie? Ciekawe dzisiaj. A jutro będzie ci się wydawało, że w pełni go zrozumiałeś - i to koniec piosenki. Niektórzy krzyczą – Dzieci. Tylko wspólne dzieci pomogą wam zjednoczyć się. Ale jeśli chcesz się rozstać i nagle pojawia się dziecko, być może powstrzymuje to szczególnie sumiennych mężczyzn i kobiety, którzy są gotowi cierpieć. Statystyki rozwodów mówią jednak coś przeciwnego. Czasami jest zupełnie odwrotnie – dzieci służą jako katalizator wzajemnego rozpraszania się. W sensie globalnym to nie pomaga. Aktywnie krzyczy tutaj nowa kategoria użytkowników. Ich ikoną są pieniądze. Z dumą deklarują: „Tylko pieniądze spajają rodzinę i umożliwiają prawie wszystko w życiu”. Im więcej pieniędzy ma „partner”, tym mniejszy jest motyw do zakończenia związku. A za duże pieniądze można znieść brak miłości, napady, pobicia i głupotę. Również nie wchodzi w grę. A co jeśli skończą się pieniądze? Lub jeśli „kupisz związek”, to twoja „narzeczona” za pieniądze może cię wyrzucić (sprzedać) i „kupić sobie młodszy, ładniejszy, bardziej autentyczny i modny „związek”. Tak to ostatecznie będzie którzy mówią: „Musimy ufać Bogu. I ogólnie po prostu wierz w pozytyw. I wszystko się ułoży. I dadzą ci według twojej wiary.” No cóż, może coś ci dadzą. Aby być wierzącym, trzeba mieć specjalne nastawienie. Dla odpowiedniej osoby jest to trudne. Pozwólmy wierzącemu coś dać. Wtedy ty musisz wierzyć, że jest „twój” i nie w to wątpić. A jeśli zaczniesz wątpić? Problem w tym, że to wszystko idzie na marne. Ci, którzy są szczególnie podatni na mentalizowanie – potrzebujemy po trochu każdego z tych punktów. na dłuższą metę.” Spędzają 20-30 lat na randkowaniu i nadal nikogo nie znajdują.?