I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Uwaga! Humor i nieśmieszne dowcipy są możliwe! 😊* * *Majakowski po terapeucie poznawczo-behawioralnym Słuchaj! W końcu, jeśli przeprowadzane są badania, to znaczy, że ktoś ich potrzebuje? To znaczy, że ktoś chce, żeby one istniały ktoś nazywa to „rzeczami” terapii opartej na dowodach? I walcząc w zamieci południowego kurzu, rzuca się do psychoanalityków, gestalistów itp., bojąc się, że się spóźni, trzęsąc papierami, cytując wyniki randomizowanych badań, zadając to pytanie. będzie tak samo! – przysięga – nie zniesie tego niesprawdzonego psychoanalizmu. I wtedy wchodzi zaniepokojony, ale na zewnątrz spokojny. Mówi do kogoś: „A jednak nie na próżno mówią, że CBT to „złoty standard”. ?To nie na próżno? Tak?! Słuchajcie! Przecież skoro TAKIE badania są prowadzone, to czy to oznacza, że ​​każdemu lokalnemu psychologowi potrzebne jest przynajmniej wyjście z domu? oko, patrz, dokąd zmierza psychoterapia w prawdziwym świecie?!* * *Majakowski za psychoanalitykiem Słuchaj! Przecież skoro psychoanaliza tak długo się trenuje - czy to znaczy, że ktoś tego potrzebuje? na szkoleniu? Czy to znaczy, że ktoś jest gotowy latami poddawać się własnej analizie i walcząc w południowych burzach piaskowych, pędząc do terapeuty CBT, bojąc się, że się spóźni, wzdryga się, uśmiecha się protekcjonalnie i mówi – „no jak to?” czy można pracować tylko z objawami!?” - przysiąc, że objawy zawsze powracają bez ustalenia przyczyn! A potem zachować niepokój, ale na zewnątrz spokojny. Powiedzieć komuś: „Przecież przeszedłem tak drogie szkolenie! A ty? kursy?!” Słuchaj! W końcu skoro psychoanalizy uczy się tak długo, to znaczy, że komukolwiek jest ona potrzebna? Czy zatem konieczne jest, aby co wieczór przynajmniej jeden naprawdę wypłacalny klient kładł się spać?!* * *Majakowski po terapeucie Gestalt Posłuchaj! W końcu, jeśli świecą gwiazdy, nie musisz myśleć, że ktoś tego potrzebuje? Możesz po prostu spojrzeć na nocne niebo i poczuć, co się z tobą teraz dzieje. bez szamotania się w zamieciach południowego kurzu zatrzymaj się na środku drogi, stój, poczuj ciało, a może nawet zapłacz, pocałuj kogoś w rękę lub policzek i nie pytaj - gwiazda musi być! - po prostu bądź z tym - i znajdź siłę, aby znieść tę bezgwiezdną mękę! A potem chodź niespokojny, ale na zewnątrz spokojny. Powiedz komuś: „Bycie sobą to nic? Czy to nie przerażające?” wszyscy, jeśli gwiazdy się zaświecą - czy możecie po prostu popatrzeć na nie razem? I pamiętajcie, że każdego wieczoru, zawsze, zawsze to ty, a ja jestem ja.* * *Majakowski po konstelacjach rodzinnych według Hellingera Posłuchaj! wszystko, jeśli konstelacje pomogą, to znaczy - czy tego właśnie potrzebujesz? Więc - ktoś chce tego szybko i na zawsze? Więc - ktoś nazywa tę akcję perłą? boi się, że się spóźni, płacze, próbuje sformułować prośbę, pyta – czy musi być bohater! - przysięga - nie wytrzyma kolejnego dnia z „tymi” krewnymi! A potem przychodzi, błogi, ale na zewnątrz odpowiedni, mówi do kogoś: „W końcu wszystko jest dla ciebie jasne? na wszystko? Tak?!” Słuchaj! Przecież skoro konstelacje tak łatwo pomagają, to może to wcale nie jest takie skomplikowane? A ktoś po prostu musi któregoś wieczoru uciec z domu i przejść przez chociaż jedną małą konstelację?!* * * Majakowski po terapeucie egzystencjalnym. Słuchajcie! Przecież, jeśli oni nie czują sensu, to po co to wszystko? Czy to oznacza, że ​​ktoś chce, żeby ktoś miał sens? w zamieciach codziennego kurzu, nagle w pewnym momencie uświadamia sobie, że się spóźnił, płacze, czuje, że nie żył, ale istniał, pyta - żeby to miało sens! – przysięga – nie zniesie tej bezsensownej męki! A potem wraca, już nie niespokojny, na zewnątrz spokojny. Mówi do kogoś: „No cóż, teraz już wszystko rozumiesz? wolność..? Tak?!” Słuchaj! Przecież, jeśli nie czujesz sensu, to musisz o tym pomyśleć? Przecież jest to konieczne, abyś każdego wieczoru, siedząc pod swoim dachem, chociaż czuł trochę?!