I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nic nie rodzi się znikąd. Również relacje współzależne Zależność od związku i zdrowe przywiązanie to dwie bardzo różne rzeczy. Zależność jest wynikiem traumatycznego przywiązania, w którym druga osoba czuje się niezwykle potrzebna. To niemożność odwrócenia się od tego i spojrzenia w głąb siebie. Zależność to przestrzeń bez granic. Granice są w nim odczuwane jako zagrożenie, bo dotyczą poszczególnych ludzi, a odrębność budzi strach. W zdrowym przywiązaniu granice chronią to, co cenne w każdej osobie. Coś, co wnosi do przestrzeni jasność, uczciwość, strukturę i przejrzystość. I bezpieczeństwo. Wiesz dokładnie, co się stanie i jak się stanie, i możesz na tym polegać w swoich planach i działaniach. Uzależnienie często maskuje się pod postacią wielkiej miłości. Ale w nim, w przeciwieństwie do miłości, nie ma czym oddychać. Bo współzależny zawsze „wie dokładnie, czego potrzebuje druga osoba” i dzięki tej wiedzy może zrobić wiele dobrego. Sterta jest tutaj dość metaforyczna, ponieważ w rezultacie drugi również staje się zależny, tylko z przeciwnym znakiem. Jeśli jeden jest nadopiekuńczy, nadmiernie kontrolujący, ma hiper silną wolę, to drugi ma szansę albo popaść w całkowitą bezradność i nieodpowiedzialność, albo popaść w przeciwzależność (cokolwiek chcesz, tylko nie w sposób, w jaki myśli pierwszy ma rację: „Zamarznę sobie uszy na złość”). Portret nie jest zbyt przyjemny. Ale odsuńmy to na bok i przyjrzyjmy się, skąd biorą się nogi uzależnienia od relacji, najczęściej z traumy. I wcześnie. Z doświadczenia życiowej grozy w sytuacji odrzucenia przez znaczących dorosłych, gdy nie ma się jeszcze własnych środków na przetrwanie i samodzielne życie. Jeśli chodzi o potrzeby życiowe, superwartością stają się relacje z innymi. Uzależnienie i wszystko, co mu towarzyszy, jest obroną przed możliwością ponownego spotkania się z doświadczeniem tej grozy z przeszłości. To potrzeba odzyskania stabilizacji i kontroli nad światem – naturalna potrzeba bezpieczeństwa dziecka. Potrzeba nie przeżywania na nowo tej bezradności i bezsilności. „Zrobię wszystko, aby to się nie powtórzyło”. I tutaj użyte zostaną wszelkie środki. Spraw, aby druga osoba była ode mnie zależna. Wtedy nie ucieknie ode mnie, a ja nie będę musiała mierzyć się z doświadczeniem porzucenia, odrzucenia i bezużyteczności. Stąd strach, gdy partner wymknie się spod kontroli. I bardzo wysoki poziom ukrytej agresji. Ale o agresji w innym poście. Przyjaciele, moje główne konto jest teraz na Telegramie https://t.me/anastasiaaverburg (@anastasiaaverburg). Pojawiają się tam nowe artykuły, refleksje i notatki, odbywają się maratony i minitreningi. Tam też możesz zadawać pytania, komunikować się i zapisywać na konsultację. Alternatywna metoda komunikacji Viber/WhatsApp/Telegram +375 29 1140240 (tylko dla wiadomości SMS).).