I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Prawdopodobnie w życiu każdej kobiety pojawił się mężczyzna, w którego wierzyła bardziej, niż potrzebowała i dawała mu więcej, niż na to zasługiwał. Najważniejsze jest, aby wyjść z tej sytuacji przy jak najmniejszej stracie dla siebie. Czego kobieta oczekuje od swojego mężczyzny? Czeka na spełnienie swoich „marzeń”! Przyjdzie i „sprawi, że bajka się spełni”. Ma do tego prawo Klasyka gatunku – kobieta marząca o ślubie („będę w takiej sukni, z taką fryzurą, wszystkie moje dziewczyny będą zazdrosne”) i absolutnie nie myśląca, że ​​wtedy „ktoś” pojawi się obok niej, która będzie chrapać, wycierać nos w czasie przeziębienia itp. Ale jak ona czeka? To jest główne pytanie. Musimy złożyć hołd naszym kobietom, one czekają bardzo aktywnie. Nasze kobiety mają ogromne pragnienie niewykorzystanej miłości - mieszaniny instynktu macierzyńskiego (i wielkiej chęci dawania) i romantycznej dziewczyny (i romantycznej dziewczyny). wielka chęć otrzymywania). W jakiej proporcji ta mieszanka jest dziełem kobiety. Jednak najczęściej kobieta chce „dawać”. Zatem kobieta czeka, pełna miłości i pragnienia dawania. Jak koń stojący na starcie i z niecierpliwości bijący kopytami, a nasza kobieta widzi na horyzoncie MĘŻCZYZNĘ! Co dalej? Nasza kobieta ma już prawie wszystko do szczęśliwego życia (chodziła do psychologów, chodziła na szkolenia, czytała coś w Internecie): - ma pojęcie o szczęśliwym życiu z mężczyzną, - ma wizję tego, jaka szczęśliwa będzie ONA w tym szczęśliwym życiu - jest zrozumienie, jakiego mężczyzny potrzebuje. Jest tylko mężczyzna. A kiedy nasza kobieta widzi na horyzoncie MĘŻCZYZNĘ, natychmiast umieszcza go na swoim zdjęciu brakująca zagadka. Nawet nie rozpoznając go dobrze jako osoby i jako osoby. Jak w tym dowcipie – dopiero się poznaliśmy, a ona już zdecydowała, jak nazwie swoje wspólne dzieci. I to instynkt macierzyński uniemożliwia rozpoznanie: „Nie dorównuje ideałowi? Nic, po prostu miał w życiu pecha .Pomogę mu!”. Nie może – Nauczymy Cię, jeśli nie będzie chciała, to Cię zmusimy! A kobieta włączy się do pracy jak czarny na plantacji. I zaczyna motywować człowieka, płynnie (lub nie płynnie) doprowadzając go do stania się jego ideałem. I wykazuje takie cuda kreatywności, że specjaliści od marketingu są zdumieni. Jedna z moich klientek kupiła swojemu mężczyźnie odtwarzacz i nagrała audiobook Briana Tracy na to, żeby jej człowiek chodził i cały czas słuchał tych informacji. Ułożyła też cały program jego rozwoju. Inna klientka wzięła na kredyt drogi telefon komórkowy i podarowała swojemu mężczyźnie, bo uznała, że ​​gdyby ten mężczyzna miał cechy udanego i bogatego życia, miałby większą motywację do tego. osiągnąć sukces (i marzyli obojgu, że zostanie zastępcą). Poza tym nakarmiła go jak rzeź i zabrała do restauracji za własne pieniądze („Nic, wkrótce się wzbogaci i wszystko mi zwróci”) Nie został zastępcą i nie zostanie. Nadal spłaca pożyczkę. Kobieta czasami zapomina o sobie i stara się dać mężczyźnie wszystko, co najlepsze, bo jeśli mu się to uda, jej marzenie się spełni. Później w myślach kobiety stopniowo pojawia się przejaśnienie. Zaczyna rozumieć, że coś tu jest nie tak – czas mija, ale tak naprawdę nic się nie zmienia. Kobieta wpada w drugą skrajność – próbuje wywołać skandal, żądać tego, co jej obiecano (choć sama zdecydowała, że ​​mężczyzna). jest jej to winien). Kobieta chce coraz mniej inwestować w tego konkretnego mężczyznę, a więcej w siebie. Nieco później zerwie ten związek i zacznie żyć dalej, aż pozna nowego mężczyznę. Czy kobieta w końcu czegoś się nauczy? To zależy od wielu rzeczy. Jeśli instynkt macierzyński kobiety jest bardzo silnie rozwinięty, może ona dawać nieskończenie przez długi czas i nieskończenie wiele (dowodem tego są historie z żigolokami i dawaniem im mieszkań. Takie relacje można też nazwać „karmicznym”) ”, a ci, którzy oddają się mężczyznom, mają bardzo dużo sił, są ich „dłużnikami karmicznymi”. Ale jeśli weźmie się pod uwagę całe życie kobiety, wówczas jej „mądrość” pojawia się właśnie w procesie komunikowania się z mężczyznami i całym jej doświadczeniem życiowym. jest drogą od człowieka do człowieka. A wszystkie nasze problemy w związkach wynikają z naszych złudzeń: - Za bardzo ufaliśmy nieznajomym!