I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W naszym kraju istnieje wiele dobrych tradycji: niektóre pomagają nam stać się bardziej kulturalnymi, mądrzejszymi, zdrowszymi, niektóre szanują starsze pokolenie, niektóre czują się zaangażowane w różne społeczności, a jeszcze inne szanować wartości rodzinne. Istnieje jednak jedna tradycja, która jest integralną częścią każdej świątecznej uczty, która z jednej strony może przynieść zabawę i radość, a z drugiej może prowadzić do najbardziej tragicznych konsekwencji – ALKOHOL. I dobrze, jeśli ludzie znają granicę, piją dla poprawy humoru w towarzystwie, czują, kiedy muszą przestać, nie tworząc przy tym uzależnienia od mocnych napojów. Wtedy wszystko jest w porządku, nie ma się czym martwić. Ale ten artykuł nie jest o takich osobach... W co trzeciej rodzinie w naszym kraju dzieci oglądają zupełnie inne zdjęcia. W środku wakacji radośni rodzice stopniowo zamieniają się w ludzi, których zachowanie i wygląd bardzo różnią się od tych, którymi byli jeszcze kilka godzin temu. Oto pierwsze zdjęcie: tata odwiedzający świąteczny stół ledwo może rozmawiać i poruszać się trudności, a mama nieśmiało próbuje się spieszyć i zaciągnąć męża do domu. Drugie zdjęcie: po wyjściu gości pijany, ale wciąż stojący ojciec, który w towarzystwie był po prostu ulubieńcem, zamienia się wraz z bliskimi w potwora – układa sprawy z żoną, niszczy wszystko wokół, wszczyna bójki i bójki, często podczas tych starć, także dla dzieci odziedziczonych po ojcu. A oto kolejny obraz: wakacji nie organizuje się w domu, bo mama boi się, że tata się upije i przez kilka tygodni wpadnie w kolejną „wpadkę”, jak to miało miejsce ostatnio, kiedy zaczął pić i albo zniknął na kilka dni, albo dosłownie się czołgał domu w najbardziej nieestetyczny sposób. I jeszcze jedno: dni, kiedy tata był trzeźwy, dzieci mogą policzyć na palcach. Tata po prostu żyje w różnym stężeniu alkoholu we krwi – czasem więcej, czasem trochę mniej… Nieprzyjemne zapachy, nieczystość, zapłakana matka – taka atmosfera panuje w takim domu. Jest jeszcze wiele różnych historii, o których mogę pisać, a które wysłuchuję na indywidualnych lekcjach i szkoleniach od moich klientów. Wszystkie te wspomnienia z dzieciństwa przesiąknięte są emocjonalnym bólem, który u niektórych kobiet jest na powierzchni, wywołując łzy i złość już na samo wspomnienie ojca, u innych ból ten jest stłumiony głęboko w podświadomości i tak mocno zamurowany żeby nikt się nie domyślił, że kiedyś cierpiała i żeby nie daj Boże, żeby nikt nie zadał jej takich samych cierpień. Jeśli czasami czytasz mój newsletter lub posty na portalach społecznościowych, wiesz, że w swojej pracy prowadzę terapię: neutralizację automatycznych reakcji emocjonalnych, leczenie traum z dzieciństwa i odcięcie się od negatywnego losu rodziców. I wiem na pewno, że pod wieloma względami powtarzamy los naszych rodziców, ponosząc poważne konsekwencje z powodu ich destrukcyjnego zachowania w dzieciństwie. Kobiety, które obserwowały „pijącego” tatę, oczywiście również mają bardzo poważne problemy w swoim życiu, czasami nawet nie zdając sobie sprawy, że ich przyczyną jest alkoholizm ojca. Opowiem Ci o kilku: 1. Uzależnienie od alkoholu. Już jako dziecko ojciec „pokazywał”, jak rozładować napięcie i uniknąć problemów, dzięki czemu jego córka, w obliczu trudnych sytuacji w dorosłym życiu, bardzo szybko znajduje „sposób” na relaks i chwilowe stłumienie nieprzyjemnych emocji. Kobieta nieświadomie uzależnia się także od napojów alkoholowych, nie zdając sobie sprawy, że początkowo w każdy weekend po prostu znajduje powód do picia, a potem kilka butelek piwa lub pół butelki wina staje się jej przyjaciółmi niemal co wieczór. A to mogłaby być kobieta biznesu, która odniosła w pełni sukces, patrząc na nią nigdy nie można by powiedzieć, że może mieć problemy z alkoholem. 2. Śladami matki... Rodzice są dla nas prototypami idealnego mężczyzny i kobiety i nieświadomie dążymy do powtórzenia ich losu, nawet jeśli dziewczyna nie była zbyt szczęśliwa, widząc ofiarną matkę, która znosi los ojca zatrucie alkoholowe, skandale i ewentualnie bójki, a potem jakoś.