I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Artykuł ten nie rości sobie pretensji do obiektywizmu naukowego, chcę jedynie podzielić się osobistymi obserwacjami i uogólnieniami, które wyciągnąłem z mojej praktyki. Jestem doświadczonym psychoterapeutą. Pracuję głównie z dorosłymi, ale rozwiązuję tylko problemy dzieci, bo jak pokazuje praktyka, wszystkie nasze dorosłe problemy pojawiają się przed ukończeniem 3. roku życia, a większość z nich nawet przed pierwszym rokiem życia. A najciekawsze jest to, że w pewnym stanie dorosły może przypomnieć sobie siebie nawet w tak młodym wieku, ale nie o tym teraz mówimy, po spędzeniu dość długiego czasu na zrozumieniu problemów takich dorosłych „dzieci”. Zdałam sobie sprawę z kilku ciekawych kwestii, które będą bardzo przydatne dla każdego, kto zna rodziców. Słuchaj mam i tatusiów – jeśli chcesz pomóc swoim dzieciom stać się normalnymi i zdrowymi ludźmi – to od najmłodszych lat rozmawiaj z nimi tak, jakby Cię rozumieli. . Ponieważ oni naprawdę cię rozumieją, rozumieją cię dosłownie i wierzą we wszystko, co mówisz. Dlatego mów im, jak bardzo je kochasz, jacy są cudowni i jakie niesamowite życie ich czeka. Nigdy nie powinieneś przeklinać w ich obecności, dzieci pomyślą, że to ich wina. Nie powinieneś narzekać na nie jest to dla ciebie trudne – pomyślą, że to ich wina i będą jeszcze bardziej kapryśni. Jeśli chcesz, aby Twoje dzieci były spokojne, pozwól im poczuć, że czujesz się bardzo dobrze, że je masz i że dzieci przynoszą Ci tylko szczęście i radość. Bo w przeciwnym razie poczucie winy zrobi z nich alkoholików, a poczucie, że mamie byłoby łatwiej, gdyby ich nie było, sprawi, że będą chorymi i nieszczęśliwymi ludźmi. Każde nieostrożne zdanie w rodzaju „byłoby lepiej, gdybyśmy dokonali aborcji” – nawet w formie żartu – może sparaliżować życie dziecka. Nawet jeśli dziecko nie wie jeszcze, czym jest aborcja, zapamięta to sformułowanie, a jego zrozumienie przyjdzie znacznie później, a wtedy gdzieś głęboko w podświadomości ta myśl zniszczy ludzką psychikę wiele lat później. Dzieci nie rozumieją żartów, biorą wszystko dosłownie i wierzą absolutnie we wszystko, co mówisz. Nigdy nie strasz ich słowami, że jeśli nie zjesz owsianki, to zabiorę cię do lasu i tam zostawię – będziesz miał traumę. ich. Zamiast tego daj im znać, że niezależnie od tego, co zrobią, zawsze będziesz je kochać. Że wasza miłość jest bezwarunkowa i nie zależy od niczego. A wtedy dzieci nie będą miały wielu problemów i nerwic. Sami wywołujemy u dzieci nerwice, gdy im mówimy – jeśli nie zjesz owsianki, mama się zdenerwuje i będzie źle, albo Kocham Cię tylko wtedy, gdy będziesz dobrze się zachowywać – tak, ze sto różnych przykładów Dzieci powinny wiedzieć, że są kochane i aby wszyscy wokół nich byli szczęśliwi, że są - wtedy wyrosną szczęśliwi i zdrowi. Nie ma znaczenia, czy będziesz je surowo czy nie, karał czy nie, bił czy nie. Dzieci mogą i powinny być karane, zwłaszcza gdy są starsze. Karaj za zachowanie, ale zachowanie należy oddzielić od samej osoby - „Kocham cię, ale zostaniesz ukarany za swoje zachowanie, bo takie są zasady”, „Tak jest”, „Tak powiedział tata, on też cię kocha, ale chce, żebyś wyrósł na porządnego człowieka i dlatego zostaniesz ukarany”. Karząc, nie oddalaj dziecka od siebie. Kara wyraża się w pozbawieniu dziecka czegoś - spacerów, słodyczy, komputera - czegokolwiek, ale nie twojej miłości. W karze nie powinno być żadnej urazy - jeśli sam czujesz się urażony przez swoje dzieci, masz problemy, z którymi musisz sobie poradzić. ze sobą i to jak najszybciej – bo obrażanie się przez dzieci nie jest ani w porządku, ani normalne. Dzieci się uczą i dlatego są zmuszone do popełniania błędów, nie mogą i nie powinny być idealne - muszą starać się zrobić wszystko, a Ty ze swojej strony musisz po prostu dać im znać, czy pochwalasz to, co robią, czy nie. A jeśli nadal będą robić coś złego – nastąpi kara – to wszystko jest szkoleniem. Ale w procesie edukacyjnym nie ma miejsca na urazę. Pomyśl o tym, a unikniesz wielu problemów. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twoich dzieci.