I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nietrudno zauważyć, że jednym z tematów, które najściślej rozwijam, jest temat szaleństwa. Piszę na ten temat artykuły i rozprawy, wygłaszam wykłady, komentuję media, a nawet pracowałam nad badaniami w szpitalu psychiatrycznym. Dlatego podczas spotkań z osobami, które nie są mi zbyt bliskie, pojawia się logiczne pytanie: „Po co w ogóle studiować szaleństwo?” Gdybym był daleko od sfery psychoanalizy i filozofii i nagle poznał swoje prawdziwe ja w Internecie, to bym zapytał pytanie: „Jakiej gry uczy się ta kobieta i dlaczego powinienem się z nią spotkać, jeśli nie jestem szalony?” Czasami ludzie bezpośrednio pytają mnie, dlaczego się tego wszystkiego uczę. Czy można zwariować?! Czy nie przeraża to ludzi, którzy szukają psychoanalityka do rozwiązywania całkiem zwyczajnych i codziennych problemów: związków, samostanowienia, depresji czy kłopotów finansowych? Kiedy zadałam sobie pytanie „dlaczego psychospecjalista wie, co jest „trudne” i potrafi z tym pracować?”, pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy, było stwierdzenie „bo inaczej to taki specjalista, bo on nie wie.” , jak działa ludzka psychika.” Prawdopodobnie możesz nazwać się psychologiem (a nawet psychoanalitykiem) i rozłożyć karty tarota w swoim biurze lub organizować maratony pod hasłem „obudź swoją kobiecą/męską/gadzią moc” .” Można się też bez tego obejść, wpisując w kwestionariuszu „Nie pracuję z psychotykami” i pomagając osobom, które uważasz za normalne i zdrowe, unikając jakichkolwiek „problematycznych” schizofreników. Ale czy jest to profesjonalne? 90% (lub więcej?) specjalistów w dziedzinie psychologii pozycjonuje się jako eksperci od relacji, mówiąc o problemach w małżeństwie, niewierności, konfliktach w parach. Dlaczego tak, ponieważ jest to najczęstszy problem, ludzie są skłonni za to zapłacić szybkie rozwiązanie i często nie są gotowi zagłębić się w siebie. Ale co, jeśli te problemy mają korzenie znacznie głębsze, niż się wydaje na pierwszy rzut oka? A co jeśli wszystkie problemy człowieka powodujące cierpienie to problemy wczesnych związków, objawiające się różnymi odmianami w dorosłości. Musimy pamiętać, że sama psychika nie jest dana człowiekowi od urodzenia, ale kształtuje się stopniowo i tylko w społeczeństwie? Dzięki innym, ważnym innym, tym, z którymi nawiązuje się pierwsze relacje, człowiek na ogół jest w stanie zyskać psychikę, samoświadomość i podmiotowość. Po urodzeniu każdy z nas przechodzi złożony cykl mechanizmów intrapsychicznych, w wyniku którego postrzegamy środowisko zewnętrzne i reagujemy na nie, stopniowo rozwijając się tym samym jako podmiot. Ponadto, jeśli mówimy o rozwoju psychiki, to powinniśmy pamiętać, że procesy zachodzące w psychice niemowlęcia są identyczne z tymi, które działają w psychice psychotyków (ze schizofrenią, paranoją, depresją itp.) Tę tzw. normalność człowiek nabywa zawsze jedynie poprzez przejście przez „patologię”. I że wiele procesów, które w dzieciństwie nie przebiegały prawidłowo, daje o sobie znać w wieku dorosłym i często udaje się je ukryć pod zasłoną sukcesu społecznego. Ponadto mechanizmy psychiczne i różne mechanizmy obronne psychiczne działają tak samo w obu tzw. chorzy” oraz psychotycy i „normalni” neurotycy. Co więcej, nawet przy psychotycznej strukturze osobowości człowiek może prowadzić zupełnie zwyczajne życie bez oderwania się od rzeczywistości, to znaczy bez słyszenia głosów i widzenia halucynacji, dlatego nawet doświadczony specjalista na pierwszych spotkaniach nie może od razu wyrobić sobie prawidłowego wyobrażenia o sobie. strukturę psychiki. Dlatego uważam, że dla każdego specjalisty pracującego z parapsychologami ważne jest, aby wiedzieć, jak ogólnie działa rzeczywistość psychiczna, bez czarno-białego podziału na zdrową i psychotyczną. Opublikowano po raz pierwszy tutaj: https://psy-analyst. com/stati/zachem -kopatsya-v-shizofrenii Na wizytę możesz umówić się dzwoniąc pod numer 8-922-113-37-38 lub wysyłając wiadomość przez messenger. Więcej artykułów i filmów możesz zobaczyć na mojej stronie internetowej.