I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Konsultant coacha. Poprawiam swoje życie i pomagam innym robić to samo. Ostatnio moje stare otoczenie się kurczy, ludzie w jakiś sposób po cichu znikają mi z oczu. Stało się to dla mnie nieciekawe – nie mogłam płakać w kamizelkę, nie mogłam ze sobą plotkować, nie mogłam pić, nie mogłam palić, nie mogłam rozmawiać o serialach i tym podobnych, a to jest to, co większość składa się z codziennego życia ludzi. Kiedy rozmawiam ze znajomymi i klientami, m.in. o ich życiu: o zadaniach, które zdają się chcieć rozwiązać, o scenariuszach, o tym, że sami są twórcami swojego życia – widzę, że ludzie mnie słuchają, ale oni nie słyszą! Ani razu kiwają głowami, zdają się się ze mną zgadzać, mogą nawet powtarzać swoim przyjaciołom, ale nie próbuje się nic zrobić, jakoś zmienić ich życia... Wszędzie są sami fataliści - wszystko. taka jest wola Boga, nie żyli bogato, jasnowidz powiedział, że jest to zapisane w rodzinie... Oczywiście wygodnie jest zrzucić winę na los. Podobno próbowałem, ale nikczemny los nie pozwolił mi żyć tak, jak marzyłem. Tak, istnieje pewien cel, dla którego przychodzimy na ten świat. I wcale nie musi to być tak globalne, jak na przykład wymyślenie pigułek na wszystko czy stworzenie perpetuum mobile. Nasze życie to praca nad sobą. Wszystko jest proste aż do granic niemożliwości. A jakie metody zastosujesz, aby stać się lepszym, zależy od Ciebie. W istocie przeznaczenie jest zadaniem. Rozwiązania są Twoim wyborem. Jeśli nie masz pieniędzy, to jest twój wybór, jeśli żona cię zostawia, twój mąż też jest twoim wyborem, jeśli masz pracę, której nie lubisz, to jest twój wybór. Los nie jest złoczyńcą, wręcz przeciwnie, sprzyja każdemu z twoich pragnień. Najważniejsze, żeby naprawdę tego chcieć. Ale to straszne! Ponieważ każde z naszych marzeń zwykle wiąże się ze zmianami w życiu. A mózg jest tak zaprojektowany, że nie lubi zmian. I wtedy się zaczyna: - chcieli dużo pieniędzy - od razu pojawiła się blokada - pieniądze to zło, wszyscy bogaci to złodzieje, pieniądze szczęścia nie dają... - chcieli podróżować - strach - podróżowanie jest niebezpieczne, nie nieważne co się stanie... - poślubić mężczyznę sukcesu - więc mężczyzna o wysokim statusie potrzebuje kobiety o wysokim statusie, a ja... - rodzić dzieci - i skąd wziąć na nie pieniądze, po co tworzyć biedę.. - zarabiać na hobby - a jak nie kupią, to umrę z głodu... itd. Mamy wolność wyboru, ale jej odmawiamy, bo boimy się coś zmienić. I oczywiście wymyślamy dla siebie najróżniejsze wymówki. I dalej żyjemy tak, jak żyliśmy - nieszczęście... No cóż, oni nadal żyją... Może czytelnicy będą mieli fałszywą opinię o osobach w zawodach pomagających, mam na myśli konsultantów trenerskich i psychologów, jako białe, puszyste stworzenia ze świetlistym aureola nad ich głowami. Przynajmniej o dziwnych ludziach, nie jak wszyscy... Spieszę Was rozczarować), drodzy subskrybenci i czytelnicy, my, łącznie ze mną, jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy nie są pozbawieni wad i mają swoje „szkielety” w szafie. Cała różnica polega na tym, że kiedyś zadaliśmy sobie pytanie: „Kim jestem? Jaki jest mój cel? Jak mogę być przydatny dla tego świata? i co najważniejsze nie boimy się zmian i ciągle się uczymy i pracujemy nad sobą. I nie tylko pracuj, ale „pługuj” każdego dnia, zajmując się swoimi „karaluchami”. Będziesz jeszcze bardziej zaskoczony, ale takie życie to dreszczyk emocji! Zaskoczony? Tak, jesteśmy tacy sami jak Wy, tylko mamy w rękach narzędzia - wiedzę, praktykę, techniki, z którymi umiemy pracować i jesteśmy gotowi pomóc Wam, kochani, poprawić Wasze życie i stać się szczęśliwszymi, bardziej świadomymi, pewni siebie, znający swoje cele, gotowi podążać za swoimi marzeniami. Życie w stylu coachingowym oznacza stawanie się lepszym każdego dnia i pomaganie każdemu, kto CHCE stać się lepszym. A co ze środowiskiem? - Kto nie jest ze mną?) no cóż - to także twój wybór.