I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przyjaciele, proszę o wszystkie reposty artykułu z podaniem źródła i linkiem do oryginału. Sieć jest pełna artykułów na temat niewierności, zazdrości, poligamii i monogamii. Jednak strony poświęcone tematowi: „Dlaczego zdradza” często przypominają wyrok sądu religijnego. Bohater jest w nich obdarzony wszelkimi cechami negatywnymi, uznawany za istotę początkowo grzeszną lub prymitywną. Jak inaczej można odnieść się do sformułowania o naturalnej poligamii czy nieumiejętności stawiania oporu, jeśli autorom uda się nie wpaść w rolę obrażonego (w końcu jest ku temu powód) lub prostego moralizowania, to proces sądu? zaczyna partner. Niestety, zdecydowana większość nie tylko mężczyzn, ale także kobiet ma tendencję do usprawiedliwiania oszusta i obwiniania ofiary, zwłaszcza jeśli zdradziła współmałżonka. Albo straciła formę (jakby lata nie miały władzy nad mężczyznami), potem przestała o siebie dbać, potem urodziła i została mamą, potem nie urodziła, potem zrobiła karierę, potem siedzi jej na szyi, potem jest kłodą w łóżku, potem po prostu nie pasuje jej temperament, albo jest całkowicie zafiksowana na punkcie męża, albo nie wspiera jego zainteresowań. Myślę, że nie ma sensu tego kontynuować. Jeśli chodzi o niewierność kobiet, istnieje również wiele wstępnych powodów, dla których doszło do zdrady: utrata zainteresowania, brak satysfakcji w łóżku, niewiele zarobiona, ograniczona wolność, oszukana głębiej zwrócę uwagę, że liczba zdrad i rozwodów znacznie wzrasta w okresie kryzysów partnerów związanych z wiekiem. I to jest dla mnie powód, dla którego szukamy przyjemności seksualnych na boku. Kiedy dochodzimy do przełomowej daty, tej, po której nie widzieliśmy już dla siebie przyszłości w młodości, zaczynamy podsumowywać. Następuje ponowne przemyślenie tego, co minęło, tak jakby życie już się skończyło. Nieprzypadkowo kryzys nazywamy egzystencjalnym, czyli sensem życia. To przemyślenie jest naszym sposobem radzenia sobie ze świadomością skończoności życia. Przecież patrzymy już poza horyzont i nie możemy już udawać, że będziemy żyć wiecznie, że będziemy wiecznie młodzi. Zauważamy zmiany w organizmie, niestety trudniej jest się obudzić, zregenerować po nieprzespanej nocy lub uprawiać sport. Nie tylko zmarszczki, ale i zdrowie przypominają nam każdego dnia: śmierć też przyjdzie po ciebie. Jedyne, co nam pozostaje, to spróbować wskoczyć do odjeżdżającego pociągu lub zostawić po sobie chociaż jakąś przypomnienie. Dlaczego kobiety rzadziej to robią inicjować rozwody i niewierność? Czy są też poligamiczni i czy w wieku 35 lat mają większe potrzeby seksualne niż ich rówieśnicy? Ponieważ mają lekarstwo na śmierć: swoje dzieci. Nie tylko samo przekazywanie genów... Matki często żyją w interesie swoich dzieci. Widzą, że są poszukiwani na starość. W każdym razie dla niektórych kobiet macierzyństwo jest lekarstwem na śmierć. Inne kobiety decydują o tym same, podobnie jak mężczyźni. Mężczyźni nie mają bliskiego kontaktu z dziećmi. Najczęściej ich pomysłem jest biznes, biznes, kariera. Dobrze, jeśli masz coś do pozostawienia swoim potomkom. A jeśli nie? A co jeśli nie odniesiesz sukcesu w swoim zawodzie? Jeśli nie jesteś zadowolony z tego, co dzisiaj osiągnąłeś? Wtedy na ratunek przychodzi seks. Seks zawsze poprawia poczucie własnej wartości. A seks z nowym partnerem w wieku dorosłym również daje poczucie młodości. Wysokiej jakości seks daje możliwość poczucia jeszcze większego „ho-ho”, zwłaszcza jeśli Twój towarzysz jest o 10 lat młodszy. Seks to polowanie, intryga, pogoń i zwycięstwo. To wyznanie, które Klientki podzieliły się ze mną swoimi przemyśleniami, że „wykorzystany” partner seksualny jest dla nich jakby pozbawiony życia. Nawet przytulanie się do niego jest nieprzyjemne. To było tak, jakby siła życiowa opuściła go wraz z seksem. Nie ciało, ale padlina. Zastanawia się, gdzie podziała się ta moc? Inni zauważyli, jak chcieli się potem zmyć, jeszcze inni, że po osiągnięciu tego, czego chcieli, stracili zainteresowanie, jeszcze inni, że seks z kobietą w tym samym wieku wydawał im się obrzydliwy. Że dręczą ich koszmary, w których wyciąga do nich stara kobieta... Od razu przypominam sobie Babę Jagę i chwalebną Iwanuszkę, Księżniczkę i Kościeja - archetypy śmierci i młodości z naszych baśni. Wydaje nam się, że tym jest seks zaszczepienie młodzieży, które na to pozwoli.