I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Często zanurzeni w cyklu życia, jemy „automatycznie” – rano wstajemy i musimy biec do pracy, więc szybko wrzucamy śniadanie, na lunch też musimy biegnijmy z powrotem do biura, więc spieszymy się, żeby szybko wszystko zjeść i załatwić sprawy, a to jest najlepszy scenariusz – wiele osób zapomina o obiedzie. Wracając wieczorem do domu, jemy kolację - jednocześnie oglądając telewizję, telefon i rozwiązując najróżniejsze sprawy z członkami rodziny. I tak się składa, że ​​w ciągu dnia często jemy po prostu, nie myśląc o tym, co sobie wysyłamy zaniedbując to, co nas czeka. W rezultacie jedzenie nie przynosi żadnej przyjemności ani satysfakcji, a także obwiniamy siebie za nadmiar tego, co zjedliśmy. A gdzie tu jest świadomość i jak ją wykorzystać w naszej rzeczywistości. Czy zastanawialiście się kiedyś, czym jest ta świadomość? słowo to jest teraz używane wszędzie, a ludzie, czy naprawdę nie zastanawiacie się, co to jest?! Chociaż mówimy, że wszyscy staliśmy się świadomi, chcemy być świadomi, bądźmy świadomi. Ale czy tak jest? Słowo „uważność” przyszło do nas z buddyzmu i oznacza skupienie się na własnych doznaniach, właściwym zrozumieniu potrzeb ciała i jego potrzeb! możliwość ich zaspokojenia. To także dbanie o siebie, swoje ciało, kochanie go i akceptację swojego ciała. Czym jest świadome odżywianie?! To przede wszystkim zrozumienie, co i kiedy jesz, dlaczego Twój organizm potrzebuje tego czy innego pożywienia, co to przyniesie korzyść czy szkoda? Czy przyniesie Ci to przyjemność czy nie. Jak świadomie odżywiać się, aby było korzystne dla naszego organizmu i sprawiało przyjemność i satysfakcję? Technika: Najpierw musisz uświadomić sobie siebie w tej chwili. zadaj sobie pytania: gdzie jestem? co robię? Jakie jedzenie jest przede mną? Jaki smak? Jaki zapach? Wypróbuj zanim włożysz jedzenie do ust – ZOBACZ, ALE powiesz, że już to widziałem! W tym momencie musisz choć na minutę zatrzymać się i spojrzeć na to, co leży przed tobą. Jaki to kolor? Jakiego rozmiaru? Jak apetycznie wygląda to, co jest przed tobą? Następnie spróbuj złapać ZAPACH tego, co jest przed tobą, a także usiądź spokojnie przynajmniej na minutę i powąchaj jedzenie – jaki to zapach? słodkawy, kwaśny, mdły, odurzający, cierpki, pikantny, gorzki? A może jest ogłupiająca, zgniła, dusząca, żrąca?” och, Svetka kupiła nową sukienkę z pracy, jej mąż wrócił z pracy zmęczony i zły, cały wieczór narzekając… a syn przyniósł trzy… och, zjem kawałek („STOJ! Gdzie poszły TWOJE myśli? Ale nie! Zatrzymujesz się i kierujesz swoją uwagę na zapachy, które dochodzą do ciebie z jedzenia i na ile ten zapach jest dla ciebie apetyczny, czy nie? A za chwilę – ty weź mały kawałek ręką (nie łyżką ani widelcem!) i poczuj, jak palce dotykają jedzenia - jakie to jest? Ciepłe, zimne, miękkie, lepkie, szorstkie, śliskie? ? Włóż do ust mały kawałek i przytrzymaj go w ustach przez minutę - czując, co to jest na języku pojawia się SMAK - słony, słodko-kwaśny, pikantny, mdły, pyszny, gorzkawy, wyrafinowany, miętowy, a może zły, tłuste, gorzkie, zapomniane, mdłe, złe... No cóż, jak udało Ci się zachować uważność w jedzeniu? Poćwicz i napisz, co Ci wyszło. Może odkryjesz zupełnie nowe, niesamowite smaki??