I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zarówno dzieci, jak i dorośli w swoim życiu spędzają mnóstwo czasu próbując najpierw opanować język rodziny rodzicielskiej, a następnie jakiś, choć jeden, język obcy. Jest to konieczne, aby rozumieć innych i być rozumianym przez innych. Ale nawet będąc poliglotą, czasami zbyt trudno jest samemu zrozumieć innych i bardzo smutno jest być źle zrozumianym przez innych. Przede wszystkim nieporozumienia denerwują ludzi w obszarze szczególnie znaczących relacji osobistych. I niewiele osób zwraca uwagę na to, jak dobrze siebie rozumieją. Bez względu na to, ile języków zna dana osoba, bez względu na to, jak doskonale je zna, pierwszym, a zatem najdoskonalszym językiem w życiu każdego człowieka był, jest i będzie język ludzkiej duszy. To jedyny język, w którym przemawia do nas nasza dusza. I dopóki dusza rozmawia z osobą, osoba ta żyje, a dusza odlatuje od zmarłego ciała jak motyl z kokonu, bo dalsza rozmowa z pustym kokonem nie ma już sensu. Tak, tak, język duszy jest wypełniony ważnymi znaczeniami, dąży do konkretnych celów i nigdy z nudów nie gada o bzdurach, aby po prostu zabić czas. Język duszy został stworzony w imię życia, dlatego jest integralną częścią naszego instynktu samozachowawczego. A jeśli nie znamy tego języka, to w konsekwencji zachowujemy go gorzej, niż moglibyśmy i nie tak długo, jak byśmy tego chcieli. Lingwistyka dowodzi, że każdy język ma różne poziomy, które są ułożone hierarchicznie, to znaczy każdy jest poprzednikiem poprzedniego, a każdy kolejny opiera się na poprzednim. Podobnie nasza dusza ma kilka poziomów języka, z których są trzy główne. W tym artykule skupimy się na pierwszym poziomie. Pierwszy poziom języka duszy znajduje się w strefie naszych poznań – refleksji, myśli. Metaforycznie myśli można porównać do motyli w naszej głowie. Niektóre z nich może nie są nasze, ale kiedyś zostały narzucone przez kogoś z zewnątrz. Mogą to być także myśli obsesyjne, jakby pewnego dnia wprowadzone do nas pod wpływem hipnozy motyle myślowe nie mogły powstać w naszej własnej głowie, ale pewnego dnia wleciały do ​​niej na sekundę i wtedy moglibyśmy zacząć je stale karmić. przekształcając się w ten sposób w pewne, być może nawet fałszywe, przekonania. Czasami lot stada myśli może być na tyle chaotyczny, że po nieudanych próbach ugruntowania choć jednej myśli można się bardzo zmęczyć, bo zamieniwszy się w ćmy nocne, mogą pozbawić nas zdrowego snu w odpowiednim czasie, aby móc ją dokładnie zbadać i rozpoznać, jest to bardzo ważne. Wszak każda myśl jest znaczącym przekazem z poziomu poznawczego języka duszy. Właściwe zrozumienie takiego przesłania pomoże harmonijnie rozdzielić nasze zasoby życiowe, bez karmienia cudzych najeźdźców, być może pasożytujących na naszej energii i bez pozostawiania z tego powodu własnego trzepoczącego głodu. Myśl jest energią i językiem duszy ten poziom przede wszystkim komunikuje, jak bardzo energia w naszym organizmie jest rozłożona harmonijnie, czy wręcz przeciwnie, płynnie, stara się nam powiedzieć, gdzie jest dziura, w jakim kierunku płynie, abyśmy mogli zatrzymać utratę witalności i przywrócenia wewnętrznej równowagi Dusza, posługując się językiem poziomu poznawczego, zachęca nas do ruchu. Nie rozumiejąc tego języka, albo pozostajemy bierni, albo poruszamy się w złym kierunku. Z punktu widzenia fizyki energia nieustannie się porusza, prowadząc do równowagi. Tak wygląda na przykład wzór na główne prawo Wszechświata – tzw prawo zachowania energii. E = Ep + Ek = const, gdzie Ep to energia potencjalna, zwana także energią oczekiwania na ruch. Jest to na przykład energia tej sprężyny, która jeśli ją ściśniemy, utrzymując ją w stanie ściśniętym, zawsze będzie gotowa do ruchu - rozprężenia i ciągle czeka na dogodną do tego okazję Ek - energię kinetyczną, znany jako...