I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Teraz ośmielam się pomyśleć i wprowadzić tak globalną rzecz, jak miłość, do normy. Prawdziwej i co najważniejsze: zdrowej miłości. Które przyniosą energię i szczęście, a nie będą męczyć Cię bólem i niemożliwością realizacji. Moje zdanie może się różnić od Twojego. A jeśli chcesz podjąć cywilizowaną dyskusję, być może uda nam się pomóc sobie nawzajem dostrzec coś nowego. Niemniej jednak tajemnic miłości nie można zrozumieć i po raz kolejny spekulacje na temat tego cudownego uczucia nigdy nie będą zbędne. Miłość opiera się na wielu czynnikach. Niestety, nikt jeszcze nie wymyślił pełnej formuły. Ale znam jeden istotny element: tak cię traktuje. Czy okazuje Ci zainteresowanie i szacunek? Czy stara się poznać Cię jako osobę i czy jest gotowy się Tobą zaopiekować? Czy to cię nie boli? A w innych przypadkach, co się dzieje? Kocham Cię, bo jesteś mi obojętny, bo mnie ignorujesz, kiedy tak bardzo Cię potrzebuję. Kocham Cię, bo niszczysz naszą rodzinę uzależnieniem od alkoholu. Kocham Cię, bo jesteś w w przypływie złości możesz mnie uderzyć. Kocham Cię, bo należysz do innej kobiety, a ja pełnię dla Ciebie drugą rolę, a Ty oszukujesz i zdradzasz nas wszystkich. Jakie emocje odczuwasz, czytając te zdania? Poczucie surrealizmu, dysonansu. Jak to możliwe? Jak możesz kochać osobę, która w najlepszym wypadku nie dba o ciebie, a w najgorszym celowo pogarsza twoją sytuację? Nie ma mowy. Miłość nie żyje w takich warunkach. Miłość wymaga wzajemności. Opieka i troska. Na takiej podstawie będzie się rozwijać. Jeśli tak się nie stanie, szybko umiera. A jeśli wydaje ci się, że twoja miłość okazała się szczególnie wytrwała i silna, to się mylisz. To już nie jest pełna czci i czuła miłość, ale jej toksyczna mutacja. Współuzależnienie (nie kocham, ale jestem zależny) Projekcje (kocham, ale tak naprawdę nie tę konkretną realną osobę, ale kogoś innego/lub fikcyjny wizerunek) Tylko miłość może nas popchnąć do czułej postawy i szczerego pragnienia osoba. A miłość powstaje tylko w odpowiedzi na dobry impuls drugiej osoby. A jeśli pociąga Cię tyran/narcyz/obojętny, daj sobie czas na zastanowienie się. Co Cię do tego popycha? Miłość? Nie, to niemożliwe. A może w ogóle nie ma powodu, żeby chcieć być z tą osobą..? Zdając sobie sprawę, że to nie jest miłość, ale choroba, znacznie łatwiej jest wybrać siebie. Twoje dobre samopoczucie i komfort emocjonalny.