I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Rywalizacja, zazdrość, szczera empatia: na czym polegają relacje między kobietami? Niedawno miałam okazję być na weselu. Dalsza krewna mojego męża wychodziła za mąż, więc znałam młodą parę raczej powierzchownie, ale status członka rodziny, jak to się mówi, jest obowiązkowy. Jak to często bywa na weselach, wszyscy bliscy i goście starali się nie stracić twarzy, dlatego sala bankietowa mieniła się blaskiem różnorodnych strojów (wieczorowych i nie), przypominając jednocześnie wybieg i imprezę firmową. Po kilku nieudanych próbach uśpienia we mnie konsultanta ds. wizerunku, uspokoiłem się i zacząłem obserwować, na szczęście było co oglądać. Oczywiście zawsze warto lepiej przyjrzeć się „drugiej stronie”, czyli przedstawicielom wciąż nieznana połowa „krewnych”. Patrząc na unoszące się przede mną stroje, garnitury i fryzury, po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, jak wygląd i maniery zachowania mogą ujawnić charakter człowieka, opowiedzieć jego historię, pozostawiając na zawsze w pamięci pierwsze wrażenie, które – jak wiemy, bardzo trudno jest zmienić. Niemal od razu moją uwagę przykuła duża postać kobieca, ubrana w śnieżnobiałą suknię o greckiej sylwetce: „do podłogi”, z draperiami, złotymi zdobieniami i wysoką talią, podkreślającą i tak znaczące atuty jej właścicielki. W ogóle spektakl jest hipnotyzujący, szczególnie w kontraście z bolesną szczupłością mężczyzny towarzyszącego kobiecie. Przyznaję szczerze – następnego dnia przez długi czas próbowałam sobie przypomnieć krój sukni ślubnej, a właściwie samej panny młodej… Moje ostatnie doświadczenia po raz kolejny potwierdzają nie tylko specyfikę ludzkiej percepcji i pamięci, ale także prostotę zasady etykiety: jeśli jesteś druhną, nie przyćmij jej swoim strojem! W praktyce mojej pracy jako konsultantki ds. wizerunku zdarza się, że kobieta zmieniająca swój styl i wizerunek robi to z chęci utarcia nosa swoim „zaprzysiężonym koleżankom”. Cóż, jak powiedziała kiedyś amerykańska pisarka Laurie Colvin: „przyjaźń nie jest możliwa między dwiema kobietami, z których jedna jest bardzo dobrze ubrana”. Przeformułujmy to wyrażenie: jeśli jesteś przyjacielem panny młodej, to nabierz mądrości i taktu, i pozwól JEJ zabłysnąć. Któregoś dnia ta najwspanialsza godzina nadejdzie także w Twoim życiu. Muszę powiedzieć, że dla dziewczyny – zarówno młodej, jak i „nie tak młodej”, każda uroczystość jest doskonałą okazją, aby przekonać się o szczerości i trosce swoich przyjaciół, ponieważ jest „ w tle” – pozycja nie do końca wygodna psychologicznie dla prawie każdej kobiety – wymaga mądrości i pewnego doświadczenia życiowego (nie każda z dziewczyn, zwłaszcza niezamężnych, wewnętrznie zgodzi się stać się „tłem” dla panny młodej!) Głęboko nieświadoma istota kobiety polega na przyciąganiu uwagi, co oczywiście stoi w sprzeczności z „rolą wspierającą”. Gwoli ścisłości, warto to podkreślić: wyróżnianie się z tłumu jest potrzebą nieświadomą, dlatego nie należy winić znajomych za bycie zbyt bystrymi i ekstrawaganckimi, nie rozumiejąc tego. Chociaż... Kobieca przyjaźń to pojęcie bardzo niejasne. Nie bez powodu istnieje wiele aforyzmów, które na różne sposoby odzwierciedlają to złożone zjawisko: • Przyjaźń to przyjaźń, ale mężczyźni są osobno. • Kobiety nie liczą swoich lat. Robią to za nich przyjaciele. • Nikt nie będzie oceniał kobiety tak, jak dwie osoby wspólnie osądzą trzecią... • Jeśli chcesz poznać wady dziewczyny, pochwal ją w obecności przyjaciół. • Kobieca przyjaźń ma miejsce wtedy, gdy dwie kobiety zazdroszczą sobie w milczeniu itp. Tak, przyjaźń to rodzaj pracy. Budowanie relacji tutaj jest tak samo trudne jak w małżeństwie - pójść na kompromis, przymknąć na coś oko. W każdym razie jest to równowaga przeciwieństw „bierz i dawaj”, której naruszenie prowadzi do upadku każdego związku. Należy pamiętać, że przyjaźń „męska” i „żeńska” opiera się na różnych rzeczach. Mężczyźni są przyjaciółmi, gdy mają ze sobą coś wspólnego (biznes, hobby). Kobiecą przyjaźń zawsze buduje się według formuły „mamy wspólny problem” (mężowie się rozwiedli lub zdradzają, dziecko jest chore, nie ma się w co ubrać itp.). Żadne wspólne