I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

*w tym artykule przez słowo „diety” mam na myśli różne systemy żywieniowe, które promują ograniczenia. Zarówno diety specyficzne (kremlowskie, owocowe itp.), jak i PP, liczenie kalorii, posty przerywane i inne systemy odżywiania. Najczęściej przychodzą do mnie osoby, które przeżyły diety, aby popracować nad zachowaniami żywieniowymi. Niektóre osoby przybrały na wadze jeszcze bardziej po zastosowaniu diety, ponieważ poważnie ograniczyły swoją dietę w okresie utraty wagi. U kogoś wystąpiła silna reakcja na „zakazane” pokarmy i teraz nie ma dość słodyczy, które wcześniej w ogóle nie były atrakcyjne. A dla niektórych diety doprowadziły do ​​poważniejszych konsekwencji, na przykład bulimii restrykcyjnej – kiedy doszły do ​​tego załamania. nie do zniesienia, że ​​nie ma jedzenia Nie ma innego wyjścia, jak sięgnąć po oczyszczanie. A wiesz, jakie pytanie najczęściej zadają mi klienci po nieudanych doświadczeniach dietetycznych? Dlaczego na jednych dieta działa, a na innych nie? chciałem porozmawiać o tym, kiedy i dla jakich osób dieta może być naprawdę skuteczna i skuteczna w odchudzaniu, a kto nie powinien wybierać tego narzędzia i dlaczego. Kiedy i dla kogo diety są skuteczne Przede wszystkim chcę za pomocą tego artykułu przekazać, że dieta jest narzędziem. A zanim wejdziemy w kolejny modny system odżywiania, zadaniem każdego odchudzającego się jest odpowiedzieć sobie na trzy ważne pytania: 1. Czy to narzędzie jest dla mnie odpowiednie? (czy moje zachowanie żywieniowe jest normalne) Uważam, że ten punkt jest najważniejszy. W końcu tylko osoba o normalnych nawykach żywieniowych może stosować diety korygujące wagę. We wszystkich innych przypadkach zaburzenia odżywiania po prostu na to nie pozwolą. Krótko mówiąc, osoba o normalnych zachowaniach żywieniowych je wtedy, kiedy organizm potrzebuje pożywienia, ma kontakt ze swoim głodem i sytością. A jeśli na przykład zachowanie żywieniowe danej osoby jest zaburzone i ma charakter emocjonalny, wówczas żadna dieta tej osobie nie pomoże, ponieważ przejada się z powodu emocji, więc nie trzeba pracować z jedzeniem. Jest to osoba, która odżywia się normalnie zachowanie, które w przypadku przyrostu masy ciała może zastosować diety lub inne systemy żywienia w celu tymczasowej korekty wagi (punkt drugi w tym zakresie 2). Jaki jest mój cel? (czy potrzebuję tymczasowych czy długotrwałych rezultatów) Drugą niezwykle ważną kwestią, z której musisz sobie zdać sprawę, jest to, że dieta jest narzędziem do krótkotrwałej utraty wagi. Dieta to sztuczne ograniczenie diety; to ramy, w ramach których starasz się dopasować swoje odżywianie. Ale gdy tylko usuniesz te sztuczne ramki, waga wróci. Dlatego musisz albo rozwiązać problem u źródła, albo żyć z tymi ograniczeniami przez resztę życia. Dieta to doskonałe narzędzie, jeśli potrzebujesz wyników w krótkim okresie. Na przykład przed operacją, zawodami lub innymi zaleceniami lekarskimi. Ale nie można pokładać w tym nadziei, jeśli chcesz mieć piękne ciało przez resztę życia, czyli okazuje się, że dieta nie jest dla Ciebie odpowiednim narzędziem, jeśli Twoim celem jest nie tylko schudnięcie, ale także utrzymać tę wagę przez wiele lat. To prawda, że ​​​​istnieje jedna luka i właśnie o tym mowa w akapicie trzecim. Jaką cenę jestem skłonny zapłacić za efekt (czy jestem skłonny żyć z ograniczeniami przez całe życie) Istnieje grupa osób, dla których odpowiednia może być dieta lub inny system żywieniowy – osoby, które są gotowe na to, aby dieta była sposobem życia. Chciałbym tu nawet podkreślić - SZCZERO GOTOWY. Pamiętaj, że w Twoim otoczeniu są zapewne osoby, które od lat stosują posty przerywane lub poszczą, które od dłuższego czasu nie jedzą słodyczy i pokarmów zawierających skrobię i dobrze się z tym czują, nie cierpią na brak tego lub to jedzenie. Są gotowi zapłacić tę cenę. Jeśli szczerze i uczciwie jesteś gotowy uczynić dietę sposobem na życie, jesteś gotowy trzymać się pewnych ograniczeń przez całe życie, pozbawiając się pewnych pokarmów, a jednocześnie nie cierpieć, ale żyć. czując się w tym komfortowo, to dlaczego nie? Ja, jako specjalista ds. zachowań żywieniowych, chciałbym oczywiście przedstawić kilka argumentów „przeciw” temu podejściu. Przecież wiem, że można mieć wygodne ciało i nie przepłacać za to!