I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ostatnio zastanawiałam się, jak wielopłaszczyznowa jest relacja między mężczyzną i kobietą, a jednocześnie są oni bardzo podobni w różnych parach. Moja córka jest obecnie studentką I roku na Wydziale Dziennikarstwa, bardzo ciekawa osoba, bardzo mądra, mimo że ma 18 lat, kilka dni temu przysłała mi artykuł na maila, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zapytać jej o zgodę na opublikowanie artykuł na stronie. Angelina zgodziła się. Dla mnie to krótko i zwięźle odzwierciedla wszystko, co tak naprawdę jest głównym problemem w relacjach płci. Oceńcie sami. Życie, czym jest? Minuty spędzone w szczęściu? A może chwile smutku? A może jedno i drugie razem? Wszyscy często zadajemy sobie to pytanie... Ale tak naprawdę życie jest grą, którą reżyseruje sam Bóg. Dla jednych to tragedia, dla innych dramat, dla innych komedia... Ale który z nich tak naprawdę odnajduje się w różnych gatunkach produkcji? Biorąc udział w przedstawieniu, każdy wybiera swoją rolę. Ludzie kochają role, maski, przez to wierzą, że skrywają swoją duszę, nie chcąc, żeby ktokolwiek ją rozpoznał. Czy kogoś interesowało kiedykolwiek pytanie, czym jest „rola”? „Rola to w szerokim znaczeniu opis ograniczonego zestawu działań wykonywanych przez kogoś lub coś w ramach określonego procesu” – taką definicję tego słowa podaje Wikipedia. Okazuje się, że nie sami wybieramy swoją rolę... i nie działamy samodzielnie... Bóg po prostu się z nami bawi, jak w teatrze lalek. Chciałbym zatrzymać się nad rolą mężczyzny i kobiety w związkach. Zawsze wyrzucamy naszej drugiej połówce, że nie jest wobec Ciebie szczera, że ​​się z Tobą bawi, ale role są po to dawane, żeby można było ją zagrać. Problemem współczesnego społeczeństwa nie jest brak szczerości i ludzie zapomnieli, jak się gra, ale to, że zmienili role. Trudno grać rolę, która nie jest twoja, prawda? Żaden mężczyzna nie jest w stanie udawać prawdziwego zachowania kobiety i odwrotnie. Ale to jest dokładnie to, co dzieje się teraz. Kobiety pozostały takie same jak wiele wieków temu… wymagania się nie zmieniły, odpowiadają współczesnemu życiu, a mężczyźni nie poniżyli się, po prostu bawili się z kobietami. Problem w tym, że wszyscy są nie na miejscu. Trzeba tylko zwrócić to, co było, o czym pisali klasycy. Przecież miłość była i jest.. Kobiety po prostu przestają myśleć, że powinna być na tym samym poziomie co mężczyzna. Nie mówię, że kobieta powinna przestać się rozwijać, ale powinna nauczyć się, dzięki swojej kobiecej przebiegłości, kierować wybraną przez siebie „kanałem”, który ona sama chciałaby, mężczyźni uwielbiają robić to, co aprobuje jego narzeczona, to pobudza ich na rozwój. W związku z tym mężczyzna musi pamiętać, że kobieta jest szczupła i krucha i z natury nie potrafi stawiać pierwszych kroków. „Reżyser”, kierując nas, pozostawia nam prawo wyboru i każdy wybiera, ile będzie „improwizował w przedstawieniu”. ” lub „idź zgodnie ze scenariuszem».