I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Samoobserwacja to najstarsza metoda w psychologii. To interesujące, przydatne i pouczające. Czasami jednak potrzebny jest towarzysz... jak pamiętnik. Wtedy możliwe staje się ponowne odczytanie swoich myśli i znalezienie okazji, aby uczynić swoje życie choć trochę szczęśliwszym... zwłaszcza jeśli nie można odpocząć spokojnie! Dużo pracował i już trzeci dzień został najbogatszym człowiekiem na cmentarzu nie mogę dać sobie spokoju. Chcę pozwolić sobie na odpoczynek – bez artykułów, czytania książek i konsultacji – ale ciągle w głębi duszy karcę siebie: „Freeloader! Plucha! Próżniak! Karcę siebie za to, że nie piszę, nie czytam i nie oglądam filmów edukacyjnych, ale karcę się za odpoczynek, tak naprawdę ani nie odpoczywam, ani nie pracuję. Okazuje się, że po takim „odpoczynku” można znowu wziąć wolne… nie nabrało już sił! Z praktyki wiem, że „pozwolenie sobie na odpoczynek” często jest trudne. Znam ten wewnętrzny głos, który odwraca moją uwagę od książek fantastycznych i seriali komediowych. Ale ja chcę po prostu odpocząć! Nawet ten „pamiętnik” jest kompromisem, chcę zapisać swoje uczucia i wewnętrzny opór do pełnego relaksu – a jednocześnie będzie to swego rodzaju zapowiedź pracy. Zacząłem pisać i jakoś stało się to łatwiejsze, przyjemniejsze. A więc zapiszmy: 21.48 – poczułam ulgę i entuzjazm, gdy przestałam odpoczywać i zaczęłam pisać w swoim „dzienniku bezczynności”. 21.52 – Oglądałam film. 21.55 – sprawdziłam b17 w przypadku zgłoszeń na konsultację demo. Byłem zły, że tak się nie stało. Ucieszyłem się, że mogłem napisać kilka wiadomości na forum. 21.59 – przeczytałem w Wikipedii wpis słownikowy o getrach i legginsach. Zastanawiam się, czy można to nazwać relaksem. 22.00 – Gram w grę przez Internet. Nie dłuży się – jest smutno…22.10 – Swoją drogą, film jest zabawny. Ale nadal co pięć do dziesięciu minut zatrzymuję się, żeby sprawdzić wiadomości w VKontakte lub napić się herbaty. 22.15 – zamieściłem wpis w grupie zawodowej na VKontakte. Może czas się leczyć na pracoholizm 22.19 – A co jeśli wyznaczysz sobie okup w myśl zasady „czas na biznes i czas na zabawę?” Skoro nie mogę w tej chwili pozbyć się myśli o pracy, to może powinnam dać sobie prawo do pracy, aby później móc odpocząć z pełną świadomością przysługującego mi prawa do zasłużonego odpoczynku? Postanowiono, że rano zrobię notatki z jednego wykładu ZhM.Robina - a potem zajmę się wszystkimi złymi rzeczami: spacerami, imprezowaniem, niechlujstwem. 22.27 - myślałem, że koncentrując się na temacie relaksu, zapamiętuję to dni, kiedy naprawdę nie mogłem się zmusić, żeby coś zrobić – na przykład w przeddzień zajęć – i leżałem na kanapie, oglądając Doktora House’a. Takie dni wypełnione tarzaniem się zwykle prowadziły do ​​przykrych konsekwencji. Wtedy wypadałoby zbesztać siebie. Ale teraz nie jest przeddzień zajęć, teraz są wakacje. Choinki to patyki, to wakacje stworzone z myślą o relaksie i odpoczynku. Już cały dzień pracuję... a teraz nie dostanę nic za filmy i seriale, moje życie będzie tylko lepsze - nauczę się kilku śmiesznych dowcipów i kalamburów, poprawię sobie humor, może mi się uda Wpadnę nawet na nowy pomysł na artykuł na ten temat (no cóż, znowu stary!) Teraz - nie wtedy! Teraz możesz pozwolić sobie na bezczynność... 23 listopada – Po poprzedniej introspekcji przestałem odwracać uwagę od moich „pustych” zajęć. Myślę, że sam fakt powstania tego pamiętnika ograniczył samooskarżanie (tak jak planowałem), ale jednocześnie bawił mnie... 23.12 – Och! Cóż za ciekawe słowo - „puste zajęcia!” Najwyraźniej dewaluuję sam fakt odpoczynku... A co jeśli nasycisz go pozytywną treścią? Przecież to siła na nowe wyczyny, to szum, to okazja do relaksu - uwolnienia organizmu od nadmiernego napięcia. To nowe informacje, które dodają ciekawych odkryć do codziennego życia. To nowe emocje! (Pomysł emocji wywołał żywą radość i zdziwienie: dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałem?) To okazja, aby rozpieszczać swoje kubki smakowe... Wyprostować plecy... rozciągnąć ramiona... Wow, okazuje się, że moje ciało potrzebuje odpoczynku bardziej niż mózg! To także okazja, żeby dobrze się wyspać – czyli być pogodnym i wesołym o poranku… Odpoczynek jest wspaniały! To jest intensywne! To jest to, co teraz wybieram.