I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Artykuł dla KPZR (Klubu Miłośników Szczęśliwej Rodziny) Przede mną dorosła kobieta, nieco ponad 40-tka, rozwiedziona, w związku i chcąca wyjść za mąż. Nie dla tego, który jest, dla tego, którego potrafi jedynie opisać: „Wiem dokładnie, kim powinien być” i podaje szczegółowy opis. Nawiasem mówiąc, nie ona jedyna stosuje tę strategię przy wyborze partnera – OK, wiesz, gdzie można spotkać takiego mężczyznę? (sądząc po opisie, jest to egzemplarz jednorazowy w tak małej miejscowości, w której mieszka. Jak jesiotr w wiejskim stawie...) Wymienia kilka obiektów miejskich, przemysłowych, w których tacy „Bogowie” mogą mieszkać. na sam szczyt. - OK, byłeś tam? Jak często? - Nie... - Może gdzie spędzają wolny czas? (Zastanawiam się, gdzie „Bogowie” je spędzają?) - Nie... - Jak się spotkacie? - No cóż... Myślę, że jeśli będę godny, Los dorzuci Szansę i złączy mnie z takim Człowiek. Hmm... Minęło 8 lat, ona nadal nie jest zamężna...2. Przede mną dziewczyna, nieco ponad 20 lat: - Planuję wyjść za mąż w wieku 23 lat,... - OK, jesteś teraz w związku? - Nie -??? - Najpierw muszę się przeprowadzić gdzieś, znajdź tam pracę, a potem wybiorę partnera. W wieku 23 lat wyszła za mąż. Z humorem opisała proces selekcji: „...Umawiałam się na randki z każdym, kogo lubiłam, czasem po trzy randki dziennie!))) Kiedy starałam się o pracę, biegałam, jakbym szła na rozmowę kwalifikacyjną…” Z całej gamy zalotników wyróżniłam kilku, z którymi chciałam się lepiej poznać. W rezultacie pozostało dwóch, między którymi wybór stał się trudny. Kto by pomyślał, że wspólne obejrzenie filmu będzie decydujące. „…w pierwszej chwili to, z czego się śmiał, wywołało u mnie zdziwienie, potem – obrzydzenie…” A skoro mowa o strategiach. Jest ich oczywiście znacznie więcej, ale z pierwszym spotkałem się najczęściej, z drugim tylko raz. A kiedy w życiu kobieta jest Wielka Mądra - aktywna, aktywna, odważna... Z jakiegoś powodu czeka na Los, Szansę, na coś innego, co wprowadzi w jej życie męża. Choć to oczywiste – jeśli chcesz ciasto, idziesz do cukierni, jeśli masz ochotę na mięso, idziesz do sklepu mięsnego. Nikt nie czeka, aż Los przyniesie ciasto pod drzwi. Gdybyś był sto razy godny i mądry, nie przyszłoby ci to do głowy. Tak? Albo nie mam racji? Jeśli potrzebujesz pieniędzy na życie, dostajesz pracę, pracujesz tam 8 godzin lub dłużej i masz to, czego chcesz - kiełbasę/ostrygi))), sukienki, samochód,... Jednocześnie mówisz: „Nie Nie mam czasu na życie osobiste, ale bardzo chcę wyjść za mąż, chcę mieć dzieci...” Jest w tym pewna przebiegłość, prawda? Chociaż w istocie jesteśmy sprzeczni... A zatem, jeśli naprawdę chcesz się pobrać: Znajdź i wyeliminuj sprzeczności między swoimi pragnieniami a działaniami. Znajdź czas na spotkanie ze swoim partnerem. Znajdź miejsce, w którym znajduje się Twój „jesiotr”. Pamiętajcie bohaterkę Irinę Muravyovą z filmu „Moskwa nie wierzy łzom”, akademików – w bibliotece, wdowców – na cmentarzu… (myślę, że tak było). I powodzenia! Więcej na ten temat: https://www.b17.ru/article/122316/https://www.b17.ru/article/122389/