I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od dawna chciałem jakoś połączyć mój filozoficzny światopogląd z metodami psychoterapeutycznymi. Pewnego razu Freud, przekonany determinista, który wierzył, że nic nie dzieje się bez przyczyny, wprowadził koncepcję nieświadomości. Oznacza to, że jeśli nie jesteś świadomy powodów swojego zachowania, swoich uczuć, swoich pragnień, to nie oznacza to, że w ogóle nie ma spokoju, są one po prostu w nieświadomości. W zasadzie nie jestem przeciwny poszukiwaniu powodów, ale determinizm w jakiś sposób mnie obrzydza. Niewątpliwie jednym z głównych problemów filozoficznych jest poszukiwanie pierwotnej przyczyny, apeironu, absolutu i tak dalej, czyli Boga, bogów, czyli pierwotnej przyczyny lub czegoś Kto i tu leży przełom w poszukiwaniu przyczyn źródłowych. Ten sam przełom leży w zrozumieniu psychiki. Albo to jest Co i ostatecznie jest całkowicie powiązane z fizjologią, albo to jest Kto, a wtedy mówimy o Osobowości, o wolności wyboru. Dla mnie osobiście nie jest to pytanie bezczynne. I nie mogę temu zaprzeczyć. Egzystencjaliści odpowiadają na to pytanie jednoznacznie – wolność wyboru jest zresztą możliwa, wolność leży w naturze człowieka. Ale czy ta odpowiedź rozwiązuje problem pierwotnej przyczyny? Moim zdaniem nie. I własnie dlatego. Wolność nigdy nie jest nieograniczona. Człowiek nie jest Bogiem. Ale człowiek ma zdolność poruszania się po danych mu możliwościach i wybierania kryteriów tej orientacji. I tutaj dla mnie pojawia się postać Dialogu. Dla człowieka nie ma wolności absolutnej, lecz jedynie w granicach dialogu z ważnymi osobami. Wszelkie możliwości i kryteria ich oceny pojawiają się dopiero w procesie dialogu. Od urodzenia człowiek rozwija się wyłącznie jako istota społeczna i jest to jedyny sposób. I nie jest to banalna prawda. Dialog jest pierwotną przyczyną. Powiedziałem już, że rozłam w poszukiwaniu Pierwotnej Przyczyny leży pomiędzy Co i Kto. Ja, jako osoba wierząca, odpowiadam sam. Pierwszą przyczyną jest Kto. Co więcej, w chrześcijaństwie panuje bardzo dziwna idea, że ​​Bóg nie jest tylko Kim, ale Trójcą ulokowaną w Dialogu. W rezultacie nawet w tych Wyższych sferach Dialog jest podstawową przyczyną.