I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dzieci są kwiatami życia? albo dlaczego dzieci kwiatów wyrastają na kaktusy... Krąży wiele dowcipów o tym, że dzieci są „kwiatami życia, ale na grobie rodziców” i że „niech lepiej kwitną na cudzych parapetach”. Starsi czytelnicy pamiętają zapewne dzieci-kwiaty lat 60. i tyle kobiety wiedzą, że od kwiatów wszystko się zaczyna, ale różnie kończy... Ale dla żartów proszę iść gdzie indziej, nie będę opowiadać bez humoru, nie dla żartów dla śmiechu, ale dla wygody czytania. Więc dlaczego kwiaty i jaki jest związek między psychologią a florystyką, będziesz niezadowolony. Chciałbym Was prosić, zanim wyrazicie niezadowolenie i odsuniecie się ode mnie w bezkresne połacie Internetu, pamiętajcie o naszej wstępnej zgodzie - abyście męczyli swoje mózgi, a nie siebie nawzajem, a ja z kolei staram się nie obciążać Was zbytnio , sugeruję, abyś zastanowił się, skąd bierze się takie połączenie słów w języku rosyjskim: „kolor” i „kwiaty” oraz o miejscu, jakie kolory i kwiaty zajmują w naszym życiu. Zacznijmy od kwiatów. Wszystko zaczyna się i wszystko kończy kwiatami. Kwiaty przynoszone są do szpitala położniczego, oczarowują kwiatami serce dziewczyny, wręczane są mamie lub koleżance na znak szacunku, a na koniec kwiaty przynoszone są na cmentarz. Tak się okazuje, że nasze życie zaczyna się i kończy na kwiatach... Ale po co to robimy? To rytuał, nawyk, zwyczaj, można powiedzieć bez zastanowienia. A jeśli się nad tym zastanowić! Czy współczesny człowiek superracjonalny przestrzega rytuałów? Wybacz, ale muszę wątpić w twoją nowoczesność i zdrowy rozsądek! Naszym prezydentem jest Putin, a nie Konfucjusz, który przedkładał znaczenie rytuału ponad zdrowy rozsądek. Ty i ja jesteśmy ludźmi współczesnymi i gdyby to był tylko martwy rytuał, zapomnielibyśmy o tym jako o przykazaniach i miejscu grobu Konfucjusza, ale za każdym razem, przygotowując się do 8 marca lub Walentynek, mężczyźni drżącymi rękami liczą swoje schowka, zastanawiając się, co mu zostanie i czy będzie mu to potrzebne. Do bukietu dołączony jest także prezent. W zależności od cech charakteru i wielkości gniazda idą wybrać prezent lub dochodzą do wniosku, że „z tym.... , wystarczy bukiet, niech tylko mama spróbuje powiedzieć, że nie daję kwiatów. Tak, dzieje się to na różne sposoby, jedynie obecność kwiatów pozostaje obowiązkowa i postaram się wyjaśnić, dlaczego.