I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Czasem burza w końcu musi wybuchnąć. Bo spokój trwał zbyt długo. Ponieważ uczucia osiągnęły swój kres, a myśli nie chcą już uruchamiać programu ochronnego. Nadchodzi moment „x”, kiedy odprężenie jest nieuniknione. Taka sytuacja prędzej czy później pojawia się w związku, w którym króluje imitacja luzu i dobrego samopoczucia. Obydwaj partnerzy są tak naprawdę zmęczeni niesamowicie płynnym rozwojem wydarzeń. Muszą wyrazić wszystko, w końcu stać się sobą, poczuć żywy oddech ukochanej osoby, ale przed burzą zwykle przychodzi czas spokoju, który ma swoją magię. I kryje w sobie taką wewnętrzną energię, która może wstrząsnąć związkiem dwojga kochających się ludzi. Nie kochasz wystarczająco dużo lub zajmujesz niewłaściwą pozycję? Trudno to samemu powiedzieć i zrozumieć, a tym bardziej z zewnątrz. Każde połączenie jest tajemnicze. Czasami burza (afera, rozgrywka) może przynieść świeże powietrze wypełnione ozonem. Nawet „deszcz” łez może zmyć rozpaloną do czerwoności duszę z urazy i odświeżyć uczucia dwojga. Chociaż jest to skrajna miara rozwiązania konfliktu, istnieje opinia, że ​​​​jeśli nie będzie kłótni, wyjaśnienie relacji w parze, przynajmniej czasami, taki związek wkrótce się zakończy. Ponieważ energia uczuć wyschła i stopniowo pojawia się obojętność. Oczywiście w idealnym przypadku działania powinny być wyłącznie pozytywne, relacje powinny opierać się na zaufaniu, a uczucia powinny cechować się dużą empatią. Ale w rzeczywistości rzadko się to sprawdza. Trudno jest żyć zgodnie z ideałem i nie jest to wcale konieczne. A co, jeśli nie pozwolisz, aby niezrozumiałe momenty komunikacji ucichły przed kolejną epidemią? Próbować omówić trudności w bieżącym trybie? Nie każdy może to zrobić, ponieważ nie chce zakłócać kruchego spokoju i dobrobytu teraźniejszości. Wtedy sprężyna jest ściśnięta do granic możliwości i na pewno uderzy. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie zachowują się naturalnie. Wszelkie naciski, gwałtowne działania wbrew emocjom prędzej czy później objawią się w różnych formach: w kłótniach, urazach, a nawet w chorobie. Nauczcie się słuchać siebie nawzajem, a nie doprowadzać się do stanu gorącego. Najważniejsze, żeby nie praktykować „ocalającego” wycofania się w siebie, żeby za wszelką cenę nie zachować nienaturalnego spokoju. Aby nie przyciągnąć burzy do domu. © Bogdanova Anzhelika, 2019 Przyjaciele, jeśli jesteś zainteresowany moją pracą, będę wdzięczny, jeśli ponownie opublikujesz artykuł i zasubskrybujesz moją stronę https://www.b17.ru/id254740/#article