I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Po co żyję? Szczerze wierzę, że każda terapia powinna zaczynać się od tego pytania. Oczywiście nie bezpośrednio, ale wewnętrznie. Musi być głębokie poczucie obecności sensu w moim życiu, bo inaczej po co w ogóle robić wszystko? Wiem, że wielu ekspertów się ze mną nie zgodzi, tradycyjnie psychologia przechodzi od czegoś przeciwnego: od małego do dużego. Najpierw „leczymy” nerwice, zaburzenia osobowości itp. i dopiero wtedy podchodzimy do głębokich pytań egzystencjalnych. Podobnie jak nie można uciec od siebie, nie można uciec od ludzkiej (lub zwierzęcej, według niektórych) natury, najpierw nakarmić swoje ciało, rozwiązać proste pytania, a następnie odlecieć do wyższych sfer. I dla niektórych jest to prawdą. W niektórych zaburzeniach osobowości mamy do czynienia z zachowaniami unikającymi, w tym unikającymi prawdziwego życia. W takich przypadkach człowiek naprawdę może „wymknąć się” od rozwiązania ważnych, palących problemów, wkraczając w inną rzeczywistość. Ale takie przypadki są niezwykle rzadkie. Wręcz przeciwnie, ludzie w większości wymykają się tematom globalnym i ważnym właśnie dlatego, że są one zbyt ważne i nieznośnie trudno jest im stawić czoła. Uważam, że jest dokładnie odwrotnie. „Nieznośna ciężkość istnienia” wiąże się właśnie z brakiem sensu życia. Zagubienie, brak jasności wytycznych i celów życiowych jest właśnie problemem samym w sobie. Wtedy relacje, praca i samoocena zostają wystawione na ciężką próbę lub stają się sprawdzianem samym w sobie. Irvin Yalom pięknie opisał te poszukiwania w swoich pracach pełnych życia, współczucia i jasnego światła. Jest takie powiedzenie: „Kiedy jest dlaczego, jasne jest, jak”. A może jest to tylko kwestia czasu i techniki osiągnięcia. Znaczenie uszlachetnia człowieka, podnosi życie, daje pełnię doznań i spostrzeżeń, wypełnia nawet najprostsze i najzwyklejsze rzeczy. Powiem ci sekret, większość ludzi ma i zna swój sens w życiu. Może nie potrafią od razu ująć tego w słowa, ale na pewno mają poczucie, że nie żyją na próżno. To jest główny wyznacznik: „Po prostu czuję, że żyję!”, „Czuję się na swoim miejscu”, „Czuję się „swobodnie/w swojej skórze””, „Proste rzeczy mnie cieszą, żyję sensownie” itp. Cierpienie nie chodzi o to, że przeżywam jakiś ból, ale o to, że nie widzę w tym sensu! Kiedy nie rozumiem dlaczego, po co, dlaczego... Dlatego zawsze „łapię” głęboki sens doświadczeń klienta w terenie i przekazuję tę moc z powrotem na osobę, można powiedzieć, ja, jako facylitator, przywróć i wzmocnij to, co dana osoba już ma. Jest. Jeśli znaczenie zostanie utracone, zawsze jest to odczuwane jako najważniejszy problem - jest to pustka, którą klient stara się na wszelkie możliwe sposoby wypełnić tym czy innym problemem. Należy również wspomnieć, że każdy ma swoje znaczenie. Nie sądzę, że istnieje jedna prawda dla wszystkich, może i tak. Ale nie ośmielam się twierdzić, że jestem prorokiem. Dlatego w pracy terenowej znaczenie i wartość życia człowieka należy do jego własnego. Nic, co jest narzucone z zewnątrz, nie będzie miało mocy w życiu człowieka, dopóki nie zostanie zaakceptowane. Dlatego każdy szuka i odnajduje swoje najgłębsze sensy istnienia, które być może nie da się nawet wyrazić słowami, ale wyraźnie i wyraźnie odczuwa się jako pełnię bytu. I nigdy nie odważę się temu zaprzeczyć. To najbardziej intymna rzecz, jaką może mieć człowiek. Nigdy nie niszczcie głębokiej samoświadomości wartości życia – to jest moim zdaniem główne motto ludzkości. Ale prawdą jest też, że znaczenia zmieniają się, rosną i przemieniają wraz z nami, a to, co było ważne wczoraj, może być pustą ideologią Dzisiaj. Dlatego nie bój się od czasu do czasu sprawdzać i „wstrząsać” swoimi znaczeniami. To jest ważne! Jeśli nadal Ci służą, dodają energii na całe życie, naładowują Cię do działania - trzymaj się ich. Jeśli ciągną Cię w dół, „odbierają energię” lub „śmierdzą zgnilizną”, odrzuć je, aby ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych znaczeń. Być może poszukiwanie znaczenia jest najważniejszym znaczeniem 😊 Jeśli chcesz „umieścić wszystko w swoim miejsce”, zajmij się swoimi znaczeniami i znajdź swoje!