I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przyjaciele, dziękujemy za wsparcie. Zależy mi na wysłuchaniu opinii wszystkich. Jak zapewne wiecie, nie chodzi się do cudzego klasztoru według własnych zasad. Wychodząc do naszych kościołów czy na wycieczki do miejsc pielgrzymek przedstawicieli innych religii, staramy się ubierać zgodnie z przepisami obowiązującymi w danym miejscu. Tak, jest to niewygodne. Tak, jest. Nie jest to zbyt jasne, ale tak robimy. W czasie upałów niewygodne jest ubieranie się, zakrywanie kolan i ramion w błocie pośniegowym, noszenie spódnicy. Ale ogólnie każdy z nas rozumie, że znacznie lepiej byłoby okazywać szacunek. Chodzi o poszanowanie granic. Dlaczego te zasady nie zawsze sprawdzają się w Internecie? Czy moja strona lub blog nie jest miejscem, w którym manifestuje się moje Ja? Na stronach ujawniam swoje uczucia, dzielę się przemyśleniami, ale czy to powód, aby przyjść i odrzucić wszystkie moje sądy jako puste i głupie. Czy otwierając się, daję sobie prawo do naruszania swoich granic, braku szacunku do siebie i tego, co jest dla mnie ważne. Wydaje mi się, że nie. Ale często spotykam się z takim zachowaniem. Mam kanał Zen. Publikuję tam artykuły z zakresu psychologii, tak jak to robię tutaj. Artykuły czasami zaczynają krążyć. I to jest bardzo fajne. Trwa dyskusja. Ludzie wyrażają swoje opinie, czasem odmienne od moich. Ale to jest świetne. Przecież alternatywna wizja poszerza mój obraz świata. Jest to ważne w moim zawodzie, jednak w pewnym momencie następuje przejście od omawiania stanowisk do omawiania mojej osobowości. No cóż, albo kłamię i oczywiście chcę uzyskać wsparcie od Was, moich czytelników. Więc nie narzekam. Potrafię sobie z tym poradzić, potrafię przetrwać personalizację, chamstwo i dewaluację, nie robiąc sobie krzywdy. Ale nie każdy może. Oh jak! Poczułem się nawet supermanem. Ale tu nie chodzi o to, jaki jestem fajny. I o tym, że nadal jestem w zasobie. Jak wiadomo, mucha w maści zepsuje beczkę miodu. A mój zasób może się wyczerpać. Zachęcam wszystkich do spojrzenia na siebie: czy w przestrzeni Internetu szanuję granice innych? Co mogę zrobić, aby wyrazić swoją opinię, nie obrażając innych? Jeśli masz historie, którymi możesz się podzielić, jeśli potrzebujesz wsparcia, napisz do mnie prywatną wiadomość lub zostaw komentarz. No i tak, udostępnij i polub, to dodaje mi sił do pisania dalej.