I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wydaje się, że najgorsze już minęło, toksyczny związek się skończył, a osoba może usiąść w ciszy i odetchnąć. Wszelkie upokorzenia należą już do przeszłości, a przed nami wolność i nowe możliwości. Teraz człowiek może czuć, że należy tylko do siebie i może robić, co chce, bez obawy przed karą. Ale tak nie było. Zakończenie związku, w którym doszło do przemocy, nie oznacza, że ​​rozpoczął się szczęśliwy okres. Oczywiście rozstanie z agresorem jest bardzo ważnym krokiem w stronę Twojego zbawienia. Jeśli ktoś się na to zdecyduje, jest to cudowne i na pewno przyniesie pozytywne rezultaty w najbliższej przyszłości. Zanim jednak się w to zagłębisz, musisz przejść przez okres opłakiwania doznanych cierpień i wyzwolenia z PTSD (zespołu stresu pourazowego). Oznacza to, że mogą pojawić się koszmary, trudne wspomnienia przepełnione uczuciem urazy, nienawiści, niesprawiedliwości może pojawić się żal, poczucie pustki i zagubienia. Ponieważ osoba fizycznie opuściła związek, ale emocjonalnie nadal żyje przeszłością z jakąś częścią siebie, nadal pozostaje w tym przygnębionym, niespokojnym stanie. I teraz przychodzi etap, kiedy warto zapomnieć o przeszłości, w końcu krzyknąć, płakać , naprawdę nienawidząc tyrana, bo wcześniej było to niebezpieczne. Trzeba nawiązać kontakt ze wszystkimi stłumionymi pragnieniami i uczuciami, które trzeba było ukryć przed agresorem, aby nie wywołać u niego kolejnego afektu. Pozwól sobie wyrazić te uczucia i pragnienia komuś, kto może zrozumieć i wesprzeć. Uzdrowienie z molestowania następuje poprzez grupowe lub indywidualne wsparcie w komunikacji z ludźmi, a nie samotnie. Izolacja tylko wzmocni uczucie samotności, które od dawna tkwi w Tobie. Musisz zacząć odczuwać siebie, zadając sobie pytanie: gdzie są moje pragnienia? Czego chcę? Kim jestem? Jaki byłem przed spotkaniem tyrana? Stopniowo możesz zacząć realizować swoje najprostsze pragnienia, na przykład zapamiętać swoje preferencje dotyczące jedzenia, odzieży, filmów. Przecież w obraźliwym związku osoba służy potrzebom agresora, ale całkowicie zapomina o swoich. Nadszedł czas, aby podnieść swoją samoocenę i rozwinąć współczucie dla siebie. Skieruj ciepło swojego serca na siebie, odczuwając szacunek, miłosierdzie i troskę o siebie. Jednocześnie utrzymuj i wzmacniaj nowe granice z otaczającymi Cię ludźmi, bądź bardziej otwarty, broń się i mów „nie”, jeśli wymagają tego okoliczności. Bądź zdrowy! Dbaj o siebie!